Która patologia?
Andrzej Szubert i Piotr Bein 15.6.2010
W artykule prof. Chodakiewicza “Wojsko: Ludowe czy Polskie?”, ten zwykle skrupulatny badacz umieścił na końcu zdanie za kandydaturą Jarosława Kaczyńskiego, bez uzasadnienia ani odnośnika do innej analizy. Co do artykułu, można się zgodzić z omawianymi przez autora faktami patologii drążącej polskie państwo, w tym polską armię, ale przyczyny są inne, co podważa demagogiczne wytypowanie Kaczyńskiego przez autora.
Wg Chodakiewicza winę za wszystko ponosi spuścizna po ZSRR i miniona sowietyzacja. Tymczasem największym i praktycznie jedynym zagrożeniem jest narzucanie dyktatury NWO przez kompleks J (judeocentrycy). Na szczycie struktur tajnych są nie iluminaci i bildebergowie wymieniani szeptem przez „wtajemniczonych”, tylko rabinat talmudyczny lubawiczerów u steru ideologiczno-religijnego i żydowscy banksterzy, kierowani rasizmem talmudycznym w manipulowaniu dziejami. Głównymi wykonawcami są iluminaci (np. Grupa Windsor w Polsce) wyznaczeni w planie Rotszylda z 1773 r. do zniewalania gojów ku NWO, a narzędziami są:
- Bandycki system bankowy żydowskiej lichwy. Polega on na prawie banków do tworzenia pieniędzy z niczego w postaci długów narzucanych rządom i budżetom państw. Ta lichwa doprowadziła do katastrofalnego zadłużenia praktycznie całego świata. Wszystkie kryzysy finansowe idą na jej konto.
- Rząd i armia USA (także innych państw NATO), de facto kastet kompleksu J. Zażydzone rządy USA ogromnie wpływają na politykę (przez rozmaite grupy kompleksu J, np. chrześcijan syjonistycznych czy neokonów PNAC za Clintona i Busha), dążąc do absolutnej dominacji nad światem. Momentem przełomowym były przeprowadzone przez rząd Busha zamachy 11 IX, zwalone na Al Kaidę, co dało USA pretekst do prowadzenia “wojny z terrorem” i napaści na Afganistan i Irak – wstęp do podboju świata.
- Służby tj. „państwo w państwie”, ponadpaństwowy konglomerat (CIA, MI6, Mosad, pakistański ISI…). Pisze skrypt taktycznej realizacji NWO, pod strategię ustalaną przez bilderbergów i in. organa kompleksu J. Ponad kadencjami rządów i prezydentów, pracuje nad wdrożeniem łącznych działań militarnych, dyplomatycznych, operacji propagandowych i skrytych oraz finansowo-bankowych, poprzez instytucje państwowe (armia, służby specjalne, parlament…) z wsparciem banksterów, mediów i in. instrumentów wymienionych poniżej. Politykom-marionetkom „CIA” podsuwa do przeczytania decyzje operacyjne: wypowiedzenie wojny, wprowadzanie „demokracji”, embargo, uznanie nowego tworu państwowego…
- Media (w tym internet), przez które kompleks J demonizuje ofiary (w tym Polaków), zakłamuje prawdę o swych poczynaniach i odwraca uwagę od rzeczywistego zagrożenia i problemów. Natomiast w Polsce podgrzewa się antyrosyjskie uprzedzenia, a to nie Rosja tylko kompleks J zagraża Polsce i światu.
- Religie manipulowane do celów jot, od judaizmu przez chrześcijaństwo i islam (w tym wykorzystywanie islamistów do terroru), po New Age. Niektórzy polscy katolicy wierzą żydomasońskim marionetkom w hierarchii i wyznają syjonistyczny nonsens pt. „Poparcie Polski dla Izraela chroni od nawały islamskiej”.
- Organizacje pozarządowe (np. Fundacja Batorego, Human Rights Watch), opanowany przez kompleks J system sprawiedliwości międzynarodowej i w kraju, międzynarodowa super-mafia Koszer Nostra oraz inne instrumenty.
Chodakiewicz pisze o patologiach w RP: “Na co dzień Polacy z rezygnacją zgadzają się na nie.” Wielu Polaków np. podpisało protesty do Kaczyńskiego i Tuska – bez skutku! Ale zindoktrynowani przez gawędziarzy Michałkiewicza, Macierewicza a teraz Chodakiewicza, zgadzają się z „razwiedkowo-rusko-sowiecką” przyczyną patologii. Toteż nieprawdą jest: “Niewydolność naturalnie jest odziedziczona po komunistach…”. Dziedzictwo komunizmu Polacy z siebie zrzucili, lecz agentura Zachodu (głównie PiS i PO) zastąpiły komunizm podporządkowaniem w Unii, etapem przejściowym do NWO.
“Okrągłostołową legitymizację” miał także Lech Kaczyński w Magdalence. Ignoruje się tu mało znany fakt, że okrągły stół zadecydwał, by komuniści i żydowska część opozycji oddali finanse Polski światowemu żydostwu (plan Balcerowicza), a Ją podporządkowali Waszyngtonowi i Brukseli. Przemalowana PZPR zabiegała o NATO i Unię. Przełamanie zmowy okrągłego stołu to odebranie uwłaszczonym komuchom majątku i wywłaszczenie żydowskiej opozycji. Ale przede wszystkim należy wyprowadzić Polskę z NATO i UE, a finanse wyrwać z rąk banksterów.
Racja sowiecka a „amerykańska”
Po co Chodakiewicz cytuje Mazowieckiego? Od sierpnia 1989 r. w armii wiele się zmieniło. Nie ma już ruskiej, jest zachodnia agentura. Wojsko nie jest obowiązkowo ateistyczne ani tworem kolonializmu sowieckiego, tylko kolonializmu USA i kierującego nim żydostwa. Autor pisze: “W 1989 r. trzeba było odtworzyć Wojsko Polskie.” Prawie pięć lat prezydentem był “patriota” Kaczyński, a my nadal nie mamy Wojska Polskiego. Orłu na czapkach przywrócono koronę, ale wojsko nasze jest nadal kolonialne i służy obcym, żydowskim, wrogim Polsce interesom!
Dalej autor pisze: “W 1989–1992 jedynym realnym zagrożeniem byli Sowieci.” W l. 1989-1992 nigdy i w żaden sposób Sowieci Polsce nie zagrażali. Już w 1981 r. ZSRR odmówiło Jaruzelskiemu pomocy i udziału Armii Czerwonej w pacyfikacji Solidarności. W 1988 r. Gorbaczow odwołał tzw. doktrynę Breżniewa, zwalniając tym samym blok wschodni z obowiązku posłuszeństwa i poddaństwa. Próba puczu Janajewa w 1991 r. przy poparciu niewielkiej części Armii Czerwonej zakończyła się ostateczną klęską prosowieckiej linii w Rosji. Ludność Moskwy uporała się z własną armią. Tak więc, już od 1981 r. ZSRR ani później Rosja Polsce nie zagrażały.
LWP użyto za granicą jeden raz w ciągu 45 lat PRL – w 1968 r. w Czechosłowacji, bez bezpośredniego udziału w walkach, tylko jako straszak. A w ciągu 20 lat III RP mieliśmy już kilkuletnią pomoc wojska polskiego w okupacji Kosowa, Iraku i Afganistanu i udział w walkach, gdzie często giną cywile. Te okupacje nie miały nic wspólnego z polską racją stanu ani z obroną polskich granic. A temu powinno służyć wojsko polskie.
O jakim “profesjonaliźmie wpisanym w system wolności” pisze Chodakiewicz? Całkowicie zawodowa, podporządkowana NATO polska armia z wolnością nie ma nic wspólnego. NATO już w zbrodniczej napaści na Jugosławię w 1999 r. pokazało, że jest bandyckim narzędziem kompleksu J.
A propos 10 IV
Chodakiewicz ignoruje fakt, że za rozmiar katastrofy 10 IV odpowiedzialność spada na Lecha Kaczyńskiego. Jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych powinien był wyrzucić z samolotu przed startem większość ważnych polityków, a zwłaszcza dowódców wojskowych! Tym bardziej, że za jego prezydentury zginęło dowództwo lotnictwa w Mirosławcu. Ponosi on ogromną współodpowiedzialność za to, że po Mirosławcu nic się w procedurach i w wojsku nie zmieniło.
Za obsługę lotu prezydenta odpowiedzialność ponosi jego własna kancelaria i jego własne BBN. Jeśli dobrał sobie ludzi tak niekompetentnych, nie potrafiących zadbać o należyte bezpieczeństwo ich zwierzchnika, to wina za to spada na Kaczyńskiego. Spychanie winy na innych jest po prostu nieuczciwe. Bo nawet, jeśli były zaniedbania ze strony MSZ, to natychmiast powinna reagować kancelaria i biuro bezpieczeństwa prezydenta. A oni przygotowali a przynajmniej zaakceptowali listę pasażerów, w tym całe dowództwo. Po Mirosławcu było to nieodpowiedzialnością, wręcz sabotażem.
Pisze Chodakiewicz o “sowieckich latających trumnach“, a przylot do Polski zakupionych w USA “supernowoczesnych” myśliwców, zakłócony przymusowym lądowaniem w Irlandii z powodu awarii? Nie tylko “sowieci” mają latające trumny. Historia wypadków Tu-154 jest niegorsza niż zachodnich samolotów pasażerskich. A czym była CASA nad Mirosławcem?
Chodakiewicz pyta: “Gdzie koordynacja ze służbami specjalnymi? […] ze służbami meteorologicznymi? […] z logistyką gwarantującą osobne środki podróży dla najważniejszych osób w państwie? Gdzie procedury bezpieczeństwa?” A dlaczego nie zadbało o to wszystko BBN, kancelaria Prezydenta i jego ochrona? Autor odpowiada dogmatycznie: “Zawiodły. Dlaczego? Bowiem są oparte na komunistycznym paradygmacie. Są nieprofesjonalne i niebezpieczne.” Katastrofa nie miała nic wspólnego z wyimaginowanym komunistycznym paradygmatem. Kaczyński chciał przelicytować uprzednie obchody katyńskie Putina. Dlatego tylu ważnych polityków i dowódców wojskowych zaproszono na samolot za jego wiedzą, a być może nawet z jego inicjatywy. Chora ambicja, patologia, a nie komunistyczny paradygmat.
Nie ma to nic wspólnego z komunizmem, tylko z obecną prożydowską “elitą” polityczną rządzącą w Polsce, choć ma rację Chodakiewicz, że to, co się dzieje w Polsce jest nieprofesjonalne i niebezpieczne. Winę za stan Polski ponoszą rządzące od 20 lat agentury USA i kompleksu J. Bo nawet “postkomuniści” to agentura USA i żydowskiej lichwy. Jak za PRL, obecnie wojsko służy nie polskim a obcym interesom. Jest „kolonialne” jak pisze Chodakiewicz, tj. polski rekrut, rozkazy ościenne – przedtem z Moskwy, dziś z Brukseli i Waszyngtonu.
Nowe wojsko
Czasy PRL skończyły się 20 lat temu. Dlaczego Chodakiewicz nie napisze analizy obecnego wojska? Są istotne podobieństwa z LWP. Sowietów zastąpiło USA-NATO kompleksu J. Wtedy wojsko służyło światowemu komunizmowi, systemowi ówczesnego kompleksu J. Obecnie służy wymyślonej przez CIA “wojnie z terrorem” kompleksu J. Wtedy nie broniło polskiej racji stanu, teraz też nie. Wtedy o awansach decydowało posłuszeństwo wobec Sowietów, obecnie decyduje posłuszeństwo wobec USA-NATO.
LWP opierało się przymusowej służbie zasadniczej. Była ona zbyt długa, ideologicznie zafałszowana, ale w razie konieczności można było zmobilizować kilkumilionową armię żołnierzy potrafiących strzelać.
Służbę zasadniczą zlikwidowano. Za 20-30 lat nie będzie kogo mobilizować, Polska będzie bezbronna. Gdyby w zniewolonej Polsce doszło do powstania przeciw żydostwu, światowy żandarm, NATO czy siły UE napadliby na polską prowincję Uniii, tak jak napadły wielokrotnie na Serbów w l. 1990-ych. Szybko uporaliby się ze szczątkową armią polską, nawet gdyby ona przyłączyła się do powstania. W USA kompleks J pracuje nad rozbrojeniem społeczeństwa, któremu posiadanie broni w obronie własnej gwarantuje konstytucja. Plany rozbrojenia Amerykanów spóźnione są o ok. rok, po nieudanych próbach wywołania buntów i wprowadzenia zamordyzmu przy okazji „bańki nieruchomości”, następnie „kryzysu finansowego” i „pandemii H1N1”.
Pouczające są też przykłady Iraku i Afganistanu. Siły pod wodzą USA uporały się łatwo i szybko z regularną armią Husseina czy Talibów. A z oporem uzbrojonej ludności cywilnej nie potrafią sobie poradzić do dzisiaj. I to właśnie tutaj leży tajemnica, dlaczego w Polsce zniesiono powszechną służbę wojskową – o abyśmy byli bezbronni.
Prof. Chodakiewicz powinien przyjąć do wiadomości, że “czerwonej nomenklatury” nie ma już w Polsce, tylko rządzi żydowska nomenklatura usłużna światowemu żydostwu, agenci USA i Izraela. Ich oddanym i wiernym politykiem był Lech Kaczyński. Teraz zastąpi go jego brat.
Po odżydzeniu władz ZSRR po śmierci Stalina w pewnym momencie Sowieci stanęli po stronie Arabów przeciwko Izraelowi. To najpóźniej wtedy światowe żydostwo wydało wyrok na ZSRR. W Polsce pod naciskiem Sowietów przeprowadzono czystki w 1968 r. Z LWP wyleciało wielu Żydów. Szkoda, że wtedy nie przeprowadzono całkowitego odżydzenia armii i państwa. O ileż lepszy los miałaby Polska dzisiaj.
Co dalej?
Sowietyzację, stalinizm i realny socjalizm narzuciła Polsce żydokomuna. Obecnie na świecie sytuacja zmieniła się o tyle, że światowe żydostwo narzędziem do podboju świata uczyniło USA i NATO. Komuna wylądowała na śmietniku historii. Ściganie żydokomuny przypomina polowanie na dinozaury. Nam dalej zagrażają Żydzi, ale nie żydokomuniści a judeocentrycy. Zamiast z uporem maniaka “dekomunizować” Polskę powinniśmy zająć się obecnym zagrożeniem. Bo to właśnie podporządkowanie Polski kompleksowi J powoduje wszystkie widniejące u nas patologie.
Wybór na prezydenta (a raczej na tytularnego nadzorcę polskiego baraku Unii) któregokolwiek z polityków popierających UE, USA i NATO, jest głosem za dalszym zniewoleniem Polski i za utrzymywaniem wszelkich patologii w państwie i wojsku. Zwłaszcza wybór Kaczyńskiego, który będzie kontynuował program polityczny brata; dalsze zażydzanie Polski i dalsze dążenie do strategicznego sojuszu z Izraelem, będzie dla Polski katastrofą. Bo wtedy będziemy zmuszeni kiedyś pomagć Izraelowi w ich w bandyckich napadach na statki z pomocą humanitarną.
W zmilitaryzowanej UE i po zacieśnieniu więzi z Izraelem, wojsko polskie może służyć tłumieniu buntów w UE, a nawet zabezpieczać „powroty” z Izraela do Polin, następnie w ramach sił pokojowych Unii chronić, wraz z Mosadem i IDF, Judeopolonię od „terroryzmu antysemitów”, jeśli nie wysiedlać Wschodnich Europejczyków pod nowe osadnictwo, jak w Akcji Wisła, zastępując np. „zacofanych” katolików i prawosławnych wierzącymi inaczej czy ekumenistami Nowej Religii Świata.
Polską racją stanu jest odbudowa suwerennego państwa, a więc wystąpienie z Unii i NATO, uwolnienie Polskich finansów z rąk banksterskich, odbudowa armii, gwaranta suwerenności. Polak potrafi. Trzeba całą obcą agenturę z Polski wyprosić i odeprzeć „powroty” naszych wrogów, umożliwone m.in. przez politykę ś.p. Prezydenta. Głosować powinniśmy na kandydata, który jest za przywróceniem Polsce pełnej suwerenności.