Wywiad z Louisem Farrakhanem o Libii
22.3.2011, przekład-skrót Ola Gordon i Piotr Bein
Louis Farrakhan – prawdziwe nazwisko Louis Eugene Walcott, ur. 1933, Bronx, NJ, 1978-2007 przywódca Nation of Islam.
Cliff Kelley (CK): Francja uznała radę tymczasową Libii, a sekretarz stanu Clintonowa nakazała ambasadzie Libii opuścić Waszyngton. Jaka jest pana opinia nt. wydarzeń w Libii?
Louis Farrakhan (LF): Kadafi i problem libijski to znacznie więcej niż przekazy mediów. Nigdy nie lubiły go zachodnie, europejskie, neokolonialne i imperialistyczne rządy. Doszedł do władzy przez bezkrwawy przewrót i były tam wtedy USA, Brytania ze swymi bazami! Kontrolowali najsłodsze zasoby ropy w Libii. Zwróć uwagę na pieśń Marines: Od wzgórz Montezumy, do wybrzeży Trypolisu, będziemy toczyć walki za nasz kraj na lądzie i morzu! Jakoś mocarstwa zachodnie mają prawo do zasobów słabszych krajów w Afryce, Ameryce Śr. i Płd. Kadafi odrzucił to. Za Reagana, media nazwały go wściekłym psem Bliskiego Wsch. Wściekłe psy zabija się.
W 1985 r. spotkałem Elijaha Muhammada, który powiedział mi: Reagan spotkał się z Kolegium Szefów Połączonych Sztabów, by zaplanować wojnę – ale przeciw komu? Kazał mi zorganizować konferencję prasową. Nie wiedziałem też, gdzie miała być ta wojna, ale obserwowałem rozwój spraw. Objeżdżając świat, byłem w Ameryce Śr., gdy Reagan wystąpił w TV: żaden Amerykanin nie powinien podróżować do Libii ani robić interesów z Libią. I zaczęło się! Dotarłszy do Ghany zrozumiałem, że to z Libią Ameryka ma toczyć wojnę. Więc z Beninu odesłałem rodzinę do kraju i wsiadłem do rosyjskiego samolotu do Trypolisu, aby ostrzec brata Kadafiego przed zamiarami USA. […]
CK: Chciałbym porozmawiać o sytuacji naszego prezydenta, szefa armii Obamy i jego podejścia do sytuacji w Libii. Pamiętam, co powiedział pan w Dniu Zbawiciela, że całe to zamieszanie, które dzieje się na świecie, dojdzie do wybrzeży Ameryki, a następnie powiedział pan prezydentowi bądź przygotowany, ponieważ to przyjdzie do twojego wybrzeża, do twoich drzwi. Poradził pan Obamie: pamiętaj słowa, jakie mówisz do innych narodów.
LF: Nasz szanowny brat musi być bardzo ostrożny co do tej decyzji, którą planują on i jego sekretarz stanu, prezydent Francji Sarkozy, premier W. Brytanii Cameron i in. Bardzo chcieliby wejść do Libii i zabić brata Kadafiego i jego dzieci, jak zHusajna i jego synów. Trzeba pamiętać, drodzy Amerykanie, że cokolwiek rząd chce byście myśleli i działali w sposób, który spowoduje uzasadnienie planowanej akcji, to z nienawidzonej osoby muszą zrobić “potwora”. Nikt nie chce wojny domowej, to najkrwawsza ze wszelkich rodzajów wojen, bo walczysz z własnymi braćmi. W każdym narodzie jest niezadowolenie, a CIA wchodzi między niezadowolonych, by wzbudzić bunt przeciw przywódcy, bo chcą zmiany reżimu.
Prezydent George W. Bush chciał zmiany reżimu w Iranie i Korei, a Kongres USA przeznaczył 150 mln $ na zastąpienie nielubianego rządu w Iranie, USA wysyła agentów do niezadowolonych. Kiedy Irańczycy demonstrowali podczas wyborów, mieli uzasadnienie, ale stymulowane z zewnątrz. Obama pozostał w cieniu, by nikt nie powiedział Ameryka to zainspirowała, bo USA destabilizowało Iran.
Ile idzie na zbrojenie buntowników w Libii? Dlaczego są niezadowoleni? Mają pracę, jedzenie. Kadafi buduje Libię z przychodów z ropy, odkrył wodę pod Saharą i wyprowadził na powierzchnię z Bengazi przez cały kraj prawie do granicy z Tunezją. Zazielenił pustynię, by wyżywić naród, buduje domy, mieszkania… Gdy USA, Anglia i Francja chcą zdestabilizować Libię, to jesteś zaniepokojony?
Słuchajcie tej hipokryzji, Amerykanie! Czy rząd USA jest tak bardzo zaniepokojony krwią rozlewaną w Libii? Gdzie byliście, gdy Izrael bombardował niewinnych w Gazie – mężczyzn, kobiety i dzieci… gdy Izrael najechał na Liban na “łatwe” zwycięstwo. Nie mówci, że interesuje was cierpienie czarnych! Gdzie byliście w Ruandzie i Kongo? Po co poszliście do Darfuru? Bo tam jest ropa! Nie chcecie “chronić” libijskiego narodu, waszym „szlachetnym” motywem ukryć wasz zły plan!
[…] Libijczycy nie chcą obcej okupacji. Uważajcie, by ne zjednoczyć Libijczyków przeciw wam! Przez ostatnie 10 lat, Kadafi inwestował w rozwój Afryki, podróżował po całej Afryce. Ma przyjaciół na całym świecie! Może nie być waszym przyjacielem, ale wy go chcecie zabić, jak parszywego zbira, który chce zabić własny naród. Co zrobił rząd USA w Waco, a co w Filadelfii z ruchem MOVE? Zbombardował! Kłamcy i hipokryci!
I ostrzegam mojego brata, prezydenta Baracka Obamę: nie pozwól tym złym demonom popchnąć się w kierunku, który całkowicie zrujnuje ci przyszłość u twoich ludzi w Afryce i na całym świecie! Nie podoba im się jak potraktowałeś (prez. Egiptu) Mubaraka ani traktowanie świata arabskiego! Więc bądź ostrożny, działaj mądrze i umiejętnie.