Co z plutonem w Ameryce?
Artykuł pełen sprzeczności i mętliku przez tłumaczenie googlem z japońskiego, twierdzi 43-krotny wzrost stężenia plutonu w Kalofornii i 11-krotny na Hawajach po katastrofie Daiiczi, względem najwyższej wartości notowanej w poprzednich 20 latach. To na podst. danych EPA. Trudno jednak wnioskować to z tabeli, gdzie w stos. do poziomów notowanych przed Daiiczi, mamy ok. 7-10 razy wyższy poziom izotopów plutonu i 8-12 razy uranu w Kalifornii, a na Hawajach odpowiednio 31-43 i 28-43. Może ktoś zna japoński i połapie się w oryginale?