W Japonii po Daiiczi, normalka inaczej

W Japonii po Daiiczi, normalka inaczej

9.5.2011 – W Nagoja (Japonia środkowa), demonstracje domagają się zamknięcia siłowni A w Hamaoka. Ok. 1000 osób, w tym studenci i rodziny, wyszło na ulice z żądaniem do firmy energetycznej Czubu, od której premier Kan zażądał zawieszenia eksploatacji siłowni. Zorganizowana przez grupę nawołująca do społeczeństwa wolnego od atomu, demonstracja domagała się przeniesienia nacisku na energię odnawialną i na dłuższą metę, porzucenia Hamaoka. Kobieta z dzieckiem powiedziala, że uświadomila sobie zagrożenie po Daiiczi i powinno się oszczędzać energię jak się da, by zmniejszyć  zapotrzebowanie na energię z Hamaoka. Student uniwersytetu powiedział, że korporacje i osoby indywidualne narażone byłyby na niewygody wskutek zawieszenia Hamaoka, więc protestujący muszą wziąć odpowiedzialność za konsekwencje, jeśli protesty poskutkowałyby.

PB: To ci odpowiedzialność… A kto zwróci matce zdrowie lub życie dziecka? To raczej społeczeństwo w swym egozimie konsumpcji powinno odpowiadać, a odpowiedzialne nie jest, jak widać z frekwencji na demonstracji.

Rząd zaczął pomiary gruzu na skażenie w ok. 120 miejscach k. Daiiczi. Brak praw na tego typu utylizację w Japonii, więc rząd zdecyduje, co z tym zrobić po analizie wyników pomiarów i poradzie od doradców. Gruz zostawiono nienaruszony w strefie zakazanej 20 km od Daiiczi oraz w strefie planowej ewakuacji poza 20 km.

Agencja Rybołówstwa Japonii poinformowała rybaków, że  regularne połowy poza strefą 30 km od Daiiczi są bezpieczne. Rządowa komisja stwierdziła na podst. radiacji podwodnej, że osoba łowiąca daleko w morzu otrzymałaby dawkę najwyżej  1,13 mili-Sv na rok, a wzdłuż brzegu i ponad 30 km od Daiiczi  najwyżej 1,43 mili-Sv na rok.

Roczny limit wynosi  1 mili-Sv. Komisja zaleca pomiary radiacji podczas połowów i unikanie ekspozycji skóry. Agencja będzie też współpracować ze spółdzielniami rybackimi nad pomiarami radiacji w owocach morza powyżej szerokości geograficznej prefektury Kanagawa.

PB: Normalka inaczej…

8.5.2011 – Poziomy radiacji wahają się w szkołach Fukuszimy. Najnowsze pomiary przez rząd pokazują, że radiacja spadla poniżej dopuszczalnej w 2 szkołach, lecz w jednej znow wzrosła. W kwietniu, ministerstwo edukacji zaleciło 13 ośrodkom dla dzieci, predszkolom, podstawówkom i gimnazjom prefektury Fukuszima, by ograniczyły zajęcia, bo poziom bezpieczeństwa 3,8 mikro-Sv na godz. został przekroczony. Później poziom spadł ponizej dopuszczalnego w 11 instytucjach, za wyjątkiem 2 podstawówek w mieście Date. Wg najnowszych pomiarów w ub. tyg., poziom spadł i w tych szkołach. Wg ministerstwa, 2 dni spadku skażenia pozwala szkołom  uchylić ograniczenia, choć ostateczna decyzja należy do rady edukacji prefektury i dyrektorów szkół. Tymczasem poziom radiacji znowu wzrósł w gimnazjum w Watari, do 3,9 mikro-Sv na godz.,po spadku poniżej dopuszczalnej wartości w ub. mies. Wg ministerstwa, szkoła utrzymała ograniczenia nawet po wyjściu radiacji na bezpieczny poziom.

PB: Nie ma bezpiecznego poziomu skażenia. Są tylko różne spodziewane procenty wzrostu zachorowan i dolegliwości wskutek skażenia. Proponuję dla sprawiedliwości społecznej, żeby dzieci decydentów A zamieniły się na szkoły z dziećmi ze strefy skażonej.

By piotrbein

https://piotrbein.net/about-me-o-mnie/