Mord w Jedwabnem wg PAP: insynuacje, półprawdy, kłamstwa
Dr Marian Baginski, Illinois USA
Oburzamy się na prasę anglojezyczną piszacą o polskich obozach koncentracyjnych, rzekomej współpracy i odpowiedzialnosci Polakow za II Wojnę Swiatową, czy współodpowiedzialnosci w mordowaniu Zydow… Tymczsem nasza Polska Agencja Prasowa napisala o Jedwabnem (Dziennik Zwiazkowy 8-10.7.2011):
Do zbrodni w Jedwabnem doszlo 10 lipca 1941 — sluszne i prawdziwe stwierdzenie. Ale dalej: W wyniku niemieckiej inspiracji Polacy z Jedwabnego i okolic wypędzili Zydów z domow, a następnie zaprowadzili do jednej ze stodół, ktora zostala podpalona wraz z e znajdujacymi się w srodku ludzmi.Wedlug IPN, zginelo wtedy nie mniej niz 340 Zydow.
Nieprawda jest, ze IPN ustalil liczbe “niemniej niż 340 Zydow – nigdzie nie ma takiej liczby. Badania ekshumacyjne miejsc zakopania Zydow, zostaly przerwane, a protokół ze wstepnego wykopania szczatek ludzkich i co tam wstepnie znaleziono- utajniony. Wiadomo jest ze znaleziono w miejscu tragedii przynajmniej okolo 500-set usk po nabojach w czasie czesciowej exhumacji, jak tez wiele innych przedmiotow poza ludzkimi szczątkami.
Mowa jest w komunikacie w wyniku niemieckiej inspiracji… Co sugeruje, ze Polacy tylko czekali, aby zamordować Zydow? Tymczasem , jest faktem ze juz dniu 23 czerwca 1940, Niemcy przyjechali do Jedwabnego. Przed 10 lipca 1940 byla juz w Jedwabnem niemiecka administracja lacznie z burmistrzem Karolakiem, niemiecka zandarmeria, lubz niektorymi Polakami ubranymi w niemieckie mundury, sluzacymi w tej zandarmerii, czy silach porządkowych. Czy mozna nazwac inspiracja przymus zandarmów i administracji niemieckiej w Jedwabnem wywarty na niektórych Polakach i wyrazajacy sie w nakazie zegnania Zydow na rynek w Jedwabnem (?). Komunikat mowi do jednej ze stodół–piszący sugeruje, ze było tam więcej stodol? Czy piszący wyrażajac sie w ten sposób myslal o stodole w Radzilowie gdzie, w dniu 7-ego lipca 1940 roku w podobny sposob jak w Jedwabnem zegnano Zydow i tam spalono, nawet wiecej niz
w Jedwabnem. W jednym jak tez w drugim miejscu byli obecni Einsatzgruppe z Wermachtu w liczbie ok. 40. Nazistow (naoczni swiadkowie widzieli od 5- 7 wojskowych furgonetek, w kazdej po 5-ciu uzbrojonych po zeby Niemcow).
I dalej za PAP: IPN w toku sledztwa ustalil, ze zabójstwa nie miej niz 340 Zydow 10 lipca 1940 dokonala w Jedwabnem grupa miejscowej ludnosci z inspiracji Niemcow. Tzn. ze jakoby Polacy zamordowali Zydów… tzn ze zabijali Zydow. Moje pytanie, w jaki sposob? Czym? Zarowno badania IPN jak tez cala biblioteka nt. Jedwabnego nie wskazała ani jednego konkretenego Polaka, ktory fizycznie zabil Zyda? Stad tez piszacy oswiadczenie PAP dodal ze mozna zalozyc.. Mozna wiele rzeczy zalozyć ..Ale stwiedzic fakt a postawic hipoteze, to zupelnie cos innego… Dla piszacego oswiadczenie PAP – luzna hipoteza i faktyczne ustalnia ekshumacyjne to to samo.. Co za pokretne pomieszanie faktów z hipotezami?
A dalej: Co najmniej 300 osób spalono zywcem w stodole, a conajmniej 40 innych zabito wczesniej w nieustalony sposob… Piszacy komunikat dla PAP nie doczytal naukowego materialu na ten temat jak tez nie zapoznalłsie z relacjami naocznych świadkow. A bylo to tak:
Grupa młodych i silnych Zydow, ktorzy nie zdazyli uciec z Armią Cczerwoną i NKWD zostala wybrana sposród wszystkich Zydow i zmuszona do rozbicia pomnika Lenina znajdujacego sie na Rynku w Jedwabnem.. Potem Nazisci “urzadzili im pochod” z rozbitym pomnikiem Lenina. Gdy przyszli z nim w okolice stodoly, zabito ich z broni palnej i pochowano we wspolnym grobie razem z resztkami pomnika Lenina. Dlaczego piszacy zataił ten fakt, jakze wazny w tej calej jedwabienskiej tragedii.
Dlaczego protestujemy, gdy w anglojezycznej czy innej prasie oczerniają Polakow przypisujac im czyny niepopelnione, a nie protestujemy, gdy polsko języczna prasa oczernia Polaków, łacznie z
Dziennikiem Zwiazkowym, ktory przedrukowaŁ informację za PAP?