Wojciech Właźliński: Terroryzmu efekty

Terroryzmu efekty

Wojciech Właźliński 16.I. 2012
Walka z terrorystami przynosi efekty. Jeśli ktoś sądzi ze przypominać trzeba innym mocno się myli. Najpierw trzeba przypominać sobie po tym ewentualnie innym. Tak więc jest to coś w rodzaju gadania samego do siebie, przypominania, ale nie tylko do siebie.
Słowo terror ma swoją definicję i znaczenie we wszystkich językach które maja coś wspólnego z łaciną. Stało się ono trochę znane z Francji – Jakobini, – koniec/początek 1700/1800. Lingwinistyczny proces oparty na historii doprowadził do powstania terminu „trroryzm”.
Termin „mafia” kojarzy się nam pewnie z terrorem typu Al Capone i podobnych. „Terroryzm” to cos więcej niż mafia. To jest organizacyjnie coś o wiele większego. Mafijne organizacje typu Capone nigdy nie sięgnęły terroru wymiaru ludobójstwa choć możecie zaprzeczyć podając przykład Armenii (Ormianie) lub Rzezi Wołynia albo wcześniej Wandei no i w części macie rację bez zagłębiania się w subtelności. Terroryzm sięgnął do tego.
W terroryzmie okrucieństwo i sadyzm najwyższej miary był wobec Chrześcijan. To że w stosunku do Chrześcijan i z najwyższej miary okrucieństwem ma swoją długą żydowską historię zaszczepianą w inne cywilizacje łącznie z Rzymem** Ta historia została przedłużona faktami trwającymi ponad wiek i jeszcze bardziej intensywnie od czasu stworzenia państwa Izrael w Palestynie. Nastąpił tam terroryzm w powiązaniu z atakami terrorystycznymi.
Terroryzm w powiązaniu z atakami terrorystycznymi zastosowano w Palestynie w stosunku do wszystkich nie-żydów bezpośrednio oraz pośrednio w reszcie państw świata gdzie istnieje dominacja Żydów. Żydowska propaganda stworzyła nawet osobny termin – „target killing”. To nie morderstwo, to tylko target killing, nazywa się. To nie morderstwo kobiet i dzieci , to „collateral damage (towarzyszące zniszczenie)”.
Ta historia przeniknęła do tego co było znane jako cywilizacja łacińska. Niewiele z niej pozostało. Współczesne rządy państw tego terenu cywilizacji łacińskiej z bardzo małymi wyjątkami wyznają terroryzm i posługują się tym choć nazywają to demokracją.
Demokracja została zdegenerowana stopniowo w coś co nazywam demokratyzmem czyli odwrotnością demokracji.
Terroryzm jest główną cechą demokratyzmu choć nazywa się to walką z terroryzmem.
Takie odwracanie pojęć jest typową cechą demokratyzmu. Koło jest kwadratowe, walka o pokój to wojna w której mordowane są miliony, prawo i sprawiedliwość to tego brak. Owszem jest prawo ale sprawiedliwość to interpretacja „niezależnych” sędziów. W demokratyzmie i terroryzmie nie ma niezależnych sędziów i niezależnych komisji. Są komisje, stale jakieś nowe na zawołanie, które nazywa się niezależnymi. Niezależnych faktycznie na ważnych pozycjach i stanowiskach nie ma i nie może być w demokratyzmie. Po to jest demokratyzm żeby ich nie było.
Nie wiem czy pozostało jeszcze coś co nie zostało przewrócone do góry nogami.
Jest jeszcze promień nadziei w resztkach demokracji w US w postaci Ron Paul kandydującego na prezydenta US. Szansa na powrót do USA istnieje. Czy Amerykanie ją wykorzystają jeszcze nie wiadomo.
Mafie działały wewnątrz czegoś. Terroryzm jest wnętrzem. Teraz mafie służą terroryzmowi. W Polsce nazywa się to Służbami specjalnymi. Terroryzm przetestowano w marksizmie i przez stworzenie ZSRR mówiąc w skrócie. Unowocześnione techniki terroryzmu stosuje się dalej na jeszcze większą skalę w różnych formach i całych strategiach i państwach.
Tak wiec hasło rzucone w tym dziesięcioleciu (2001 …) walki z terrorem przynosi efekty. Zastraszające efekty.  Ilość ataków z których ogromna liczba nazwana jest samobójstwami albo atakami serca, albo nieznani sprawcy, albo wręcz wskazywanie fałszywie sprawców jest bezprecedensowa w tym dziesięcioleciu i zastraszająca. Terror to zastraszenie.
Kilka dni temu „nieznani sprawcy” zamordowali Mostafa Ahmadi Roshan atakiem bombowym kolejnego irańskiego naukowca łącznie z „kollateral damage”. Prawie dokładnie dwa lata temu, styczeń 2010,  naukowiec fizyk, profesor  Massound Ali Mohammadi został zamordowany w Teheranie.
Wojskowy komentator Izraela Brig. Gen. Yoav Mordechai powiedział “Nie wiem kto dokonal zemsty na irańskim naukowcu ale zdecydowanie nie uronię łzy wobec tego faktu” –  Agence France-Presse.
W polskim demokatyzmie terroryzm nie jest nowością ale ilość tych akcji wokół tragedii smoleńskiej bezpośrednich i pośrednich daje podstawy do konkluzji.
Chcącym przeznaczyć parę minut więcej na zapoznanie się przynajmniej w części ze sprawą terroryzmu w Polsce odsyłam do tych adresów a to tylko jedne z wielu. Dołączam dwa zdjęcia, także w załączniku. Jedno pewnie już jest znane, drugie nowe na temat którego nawet „poprawna” prasa nie mogła milczeć kiedy prześlizgnęły się one do społeczeństwa szerszego niż lokalnego. Pierwsze to Izrael z upolowanym gojem, drugie to NATO. „Polska do NATO” domagała sie lumpeninteligencja z Polski a aszkanazizm groził „bo was Ameryka nie przyjmie do NATO”.  NATO ostentacyjnie oddające mocz  na upolowanych goyi w Afganistanie. Transfer „wzbogaconej” cywilizacji znamienny.W żadnej religii i w żadnej cywilizacji nie ma pogardy i okrucieństwa tym bardziej sadyzmu nawet wobec zwierząt, poza jedną. Zwierzęta nie zabijają, one się żywią. Roślinożerne nawet nie potrafią zabijać.
…………….
** Sprawa atomu na Nagasaki dokładnie na największą katedrę i skupisko Katolików na bliskim wschodzie jest już znana niewielu mimo wyciszania tego faktu. To samo w Hiroszima znane jest tylko jako fakt użycia bomby atomowej na tę wyspę. To że epicentrum wybuchu na tej wyspie było także w głównym skupisku Katolików na tej wyspie wyciszono i mało kto o tym wie. Sam ten fakt ubrano w historyjkę, że planowane epicentrum było na instalacje militarne ale pomyłka, mgła i trudna nawigacja sprawiły że epicentrum było w innym miejscu niż planowano. Tak wielka „pomyłka” w odległości mogła jedynie zdarzyć się „najwprawniejszym” nawigatorom z Ameryki można więc sadzić.
……………

 

By piotrbein

https://piotrbein.net/about-me-o-mnie/