Mącenie wody smoleńskiej
Mgr inż. Krzysztof Cierpisz 7.3.2012, email do Grypa666
Do oszusta Antoniego M. już otwarcie dołączają całe plejady innych oszustów i nieuków. Jeden profesor z USA, który jako ekspert pokazuje film z sytuacją ucięcia brzozy, a przy okazji bezsensownie wylicza trajektorię Tupolewa na podstawie położenia końcówki skrzydła, które przez pomyłkę inscenizatorów zostało podrzucone w niewłaściwe miejsce. Drugi podobny, ale tylko doktor oblicza dane lotu, na podstawie parametrów, które ktoś gdzieś – może dla żartu – podrzucił w sieci. Tak jeden jak i drugi dają oczywisty dowód na to, że amerykańskie jedzenie szkodzi na głowę.
Ale w Londynie też nie jest lepiej, chociaż bliżej Warszawy. Kilka dni temu jakiś krzykliwy doktor inż. zrobił konferencję nt. „katastrofa w aspekcie niezbywalnych praw fizyki” , lub coś takiego,… które on zna. Z treści spotkania wynika jednak, że o fizyce nie było zbyt dużo, ale za to b. wiele o polityce a’la Antoni M. Niemal równocześnie środowisko wielkiego mącenia wody smoleńskiej, skupione na jednym z wielkich portali blogerskich, wypuściło „książkę”, na temat faktów o wydarzeniach 10 kwietnia. Książka ta – na szczęście dla lasów – została wydana tylko w PDF.
Autorzy, złodzieje treści z zamach.eu [Krzysztofa Cierpisza – PB] zręcznie przerzucają całą masę wycinków medialnych bez źdźbła zrozumienia tego, co się stało. Chociaż jest chyba oczywiste, że celem tych oszustów jest zamulanie i dorzucanie do skromnych ilościowo faktów, całych bajor kolejnego szlamu, tak aby prawda nigdy nie była rozpoznana.
Ci ubowcy! Jacy są oni wszechmocni i przepotężni! Kiedy już sami nie dają rady więcej kłamać, to mają własnych profesorów i doktorów, no i to wunderwaffe kłamstwa XXI w. — BLOGGEROW. A to ostatnie nic innego jak wieloklon Jerzego Urbana. W “Szpilkach” pod pseudonimem “Kibic” wymyślił on prototypy blogera jako wspaniałego dodatku do Ekranu Wielekigo Brata , a czego nawet sam Orwell nie wymyślił. Tenże “Kibic” – czyli po naszemu BLOGGER – właśnie się unowocześnił i zamiast gryzmolić kłamstwa na papierze, multiplikuje się elektronicznie via Internet. Kiedyś chełpił się on tym, że regularnie spożywa kotlety wieprzowe. Coś w tym jest.