Epidemia autyzmu i ginące pszczoły: wspólny mianownik?

Epidemia autyzmu i ginące pszczoły: wspólny mianownik?

Dr Brian Moench – 21.04.2012          tłumaczenie Ola Gordon
Niedawno na okładce The Salt Lake Tribune, był przerażający, krzyczący dużymi literami nagłówek: “Największy współczynnik w kraju, 1 na 32 chłopców w Utah ma autyzm”. Inny artykuł, dużo mniej nagłośniony, z tego samego dnia: “Związek nowego pestycydu z zanikiem populacji pszczół”. Jeśli odżywiasz się i masz nadzieję robić to w ciągu najbliższych kilku lat, to powinno być równie przerażające. W obu przypadkach może występować wspólny mianownik.
Stanford University przeprowadził ostatnio badania na 192 parach bliźniąt, z których jedno dziecko miało autyzm, i okazało się, że czynnik genetyczny stanowił 38% ryzyka autyzmu, a czynnik środowiskowy aż 62%.
Są inne badania sugerujące związki środowiskowe i genetyczne, które wykazują, że matki autystycznych dzieci i same dzieci z autyzmem mają wysoki wskaźnik genetycznej dysfunkcji w produkcji glutationu, przeciwutleniacza i podstawowego środka detoksykacji organizmu z metali ciężkich. (2) Wysoki poziom  toksycznych metali u dzieci wiąże się silnie ze stopniem autyzmu. (3) Niski poziom glutationu, w połączeniu z wysoką produkcją innej substancji chemicznej, homocysteiny, zwiększa szanse matki na autystyczne dziecko od 1 do 3, zdaniem dr  Jima Adamsa, dyrektora ds. autyzmu Arizona State University / Program Badań Aspergera. Fakt, że autyzm występuje 4 razy częściej u chłopców niż u dziewcząt,  prawdopodobnie wiąże się z wadą w jednym męskim chromosomie X, przyczyniając się do braku przeciwutleniacza. Nie ma czegoś takiego jak genetyczna epidemia choroby, ponieważ geny nie zmieniają się tak szybko. W związku z tym, alarmujący wzrost zachorowań na autyzm może być wynikiem zwiększonego poziomu narażenia środowiskowego, które wykorzystuje te wady genetyczne. [Autism/Asperger’s Research Program]
W krytycznym okresie pierwszego trymestru ciąży, ludzki embrion dodaje 250.000 komórek mózgowych na minutę, osiągając 200 bilionów komórek w piątym miesiącu. Nie ma żadnego środka chemicznego, który poprawia ten cud biologiczny, ale tysiące substancji toksycznych mogą dostać się do łożyska i osłabić ten proces, co powoduje, że komórki mózgowe są [w stresie?], w stanie zapalnym, mniej rozwinięte, nie tak liczne, i o mniejszych między sobą powiązaniach anatomicznych, wszystko to osłabia funkcjonowanie mózgu. Późniejsze nadrobienie wynikających z tego deficytów jest ograniczone.
Lista podejrzanych czynników środowiskowych autyzmu jest długa i pochodzi z wielu różnych badań, które pokazują wyższy współczynnik autyzmu przy większym narażeniu na działanie środków zmniejszających palność, plastyfikatory takie jak BPA, pestycydy, substancje zaburzające gospodarkę hormonalną w produktach higieny osobistej, metale ciężkie w zanieczyszczeniu powietrza, rtęć i leki takie jak antydepresanty. (4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13) Stan Utah wyróżnia się najwyższym poziomem rtęci w kraju w Great Salt Lake.
Lekarze od dawna radzili kobietom unikanie w czasie ciąży wszelkich leków czy środków chemicznych. Ale będąc członkami nowoczesnego społeczeństwa, każdy z nas jest narażony na ponad 83.000 chemikaliów z żywności i wody które spożywamy, powietrza którym oddychamy, i produktami które używamy. Kobiety ciężarne i ich dzieci doświadczają 100 razy większej ilości kontaktów z chemikaliami, niż żyjący 50 lat temu. Przeciętny noworodek ma we krwi ponad 287 trujących chemikaliów i metali ciężkich, już w chwili łapania pierwszego oddechu. (9, 14, 15) 158 z nich to środki znane jako toksyczne dla mózgu. Nie dziwi, że współczynniki występowania autyzmu, zaburzeń koncentracji i behawioralnych ciągle rosną.
Jak to się ma do ginących pszczół i możliwości zapewnienia sobie żywności? Trzy nowe badania wykazują, że szybki wzrost stosowania środków owadobójczych jest prawdopodobnie odpowiedzialny za masowe zanikanie populacji pszczół. (16, 17, 18) Cały światowy łańcuch pokarmowy wisi na włosku, ponieważ 90% rodzimych roślin wymaga zapylaczy by przetrwać .
Układ nerwowy owadów jest zamierzonym celem tych środków owadobójczych. One zakłócają zachowanie  organów naprowadzających pszczół i ich zdolność powrotu do ula, pewien rodzaj jakby “pszczelego autyzmu”. Ale owady różnią się od ludzi, prawda? Otóż komórki nerwowe człowieka i owadów mają taką samą podstawową infrastrukturę biologiczną. Chemikalia przerywające impulsy elektryczne w nerwach owadów robią to samo w przypadku ludzi.
Ale ludzie są znacznie więksi niż owady, i dawki dla ludzi są malutkie, prawda? Podczas pierwszego krytycznego trymestru rozwoju, człowiek jest nie większy niż owad, a więc nie ma powodów, by sądzić, że pestycydy mogą siać spustoszenie w mózgu rozwijającego się embrionu ludzkiego. Ale ludzkie zarodki nie są w polach kukurydzy, nie są spryskiwane insektycydami i herbicydami, prawda? Niedawne badania wykazały, że każdy człowiek już spróbował najbardziej popularny pestycyd, Roundup, wykrywalny w moczu w stężeniu od 5 do 20 razy wyższego, jaki uważa się za bezpieczny dla wody pitnej. Roundup, detectable in their urine
Epidemia autyzmu i zanikanie pszczół to tylko dwa z wielu wywołanych przez nas samych katastrof, kiedy pozwalamy na to by nasz świat, łącznie z Utah, był zasypywany toksynami środowiskowymi. Ochrona środowiska, najmniejszego i najbardziej bezbronnego jaki mamy, to ochrona człowieka.

By piotrbein

https://piotrbein.net/about-me-o-mnie/