Zagadki 11 IX – Cz. II: Samoloty-upiory

[Tekst Piotra Beina sprzed kilku lat, przygotowany do publikacji w Wir.]

Zagadki 11 IX – Cz. II: Samoloty-upiory

 
W odróżnieniu od „samolotów” lecących 11 IX 2001 roku na WTC i Pentagon, UA 93 zestrzelono (nad Pensylwanią), choć pasażerowie mogliby obezwładnić porywaczy. Los innych samolotów pozostaje nieznany. Mimo to, publicyści rozwodzą się na temat samolotów.
 
Jak wynika z rozmów, kilku pasażerów, wśród nich doświadczony pilot i zawiadowca ruchu lotniczego, miało w godzinę po starcie plan ataku na terrorystów („Toronto Sun”, 16.9.2001; „Boston Globe”, 23.11.2001; Jere Longman: „Among the Heroes”, Harper-Collins, New York, 2002, str. 264).
 
FBI monitowało rozwój sytuacji. Około kwadrans później, gdy grupa wyłamuje drzwi do kabiny pilotów, w telefonie, w tle słychać było krzyki, świst wiatru, więcej krzyków i połączenie urywa się („Pittsburgh Post-Gazette”, 28.9.2002; Longman). Inny pasażer, dzwoniąc tuż przed urwaniem się kontaktu, słyszał coś w rodzaju eksplozji i widział biały dym wydobywający się z samolotu (ABC News, 11.9.2001; Associated Press, 12.9.2001). Po kilku miesiącach, FBI zaprzeczyło, że była mowa o dymie czy wybuchu, a osobę, która odebrała tę rozmowę, FBI odsunęło od prasy („Mirror”, 13.9.2002; Longman).
 
Osoba, która przysłuchiwała się otwartej linii z samolotu: Cisza trwała 2 minuty. Po czym był dźwięk mechaniczny, a po nim więcej krzyków. W końcu dźwięk mechaniczny i po nim już nic („San Franciso Chronicle”, 17.9.2001). Według źródeł, ostatnie nagranie magnetofonowe w kabinie to dźwięk wiatru, co sugeruje, że samolot został przedziurawiony („Mirror”, 13.9.2002).
 
Engage!
 
Rozkaz 11 IX przechwycenia i zestrzelenia samolotu padł zaraz po  9:56, po czym F-16 zaczął ścigać UA 93. Gdy myśliwiec zbliżył się do samolotu, zapytano głównodowodzącego akcją wice-prezydenta Cheney, dwukrotnie, czy ma być zestrzelenie (ang. engage). Odpowiedział twierdząco („USA Today”, 16.9.2001; „Pittsburgh Post-Gazette”, 28.10.2001; „Washington Post”, 27.1.2002; ABC News,  11.9.2002).
 
UA 93 był jedynym samolotem z 11 IX, którego nagrań pokładowych rząd USA nie opublikował. Brakuje na nich m.in. ostatnich 3-4 minut, bo według sejsmologów, samolot spadł o 10:06, a według rządu – o 10:03. Rząd ujawnił 16.10.2001 roku, rozmowy wszystkich samolotów z wieżami sterowania, za wyjątkiem UA 93 („Philadelphia Daily News”, 16.9.2002; „New York Times”, 16.10.2002).
 
Telewizja CBS podawała przed katastrofą UA 93, że 2 myśliwce tropią porwane samoloty. Łamiąc zakaz milczenia, pracownik sterowania ruchem powiedział: F-16 tropił z bliska lot 93 (Associated Press i „Nashua Telegraph”, 13.9.2001).
 
Pewien pilot F-15, powróciwszy wczesnym popołudniem z patrolu nad Nowym Jorkiem, słyszał, że F-16 zestrzelił nad Pensylwanią czwarty samolot („Aviation Week and Space Technology”, 3.6.2002; „Cape Cod Times”, 21.8.2002).
 
13.9.2001 roku, kongresowy Komitet ds. Sił Zbrojnych przesłuchiwał gen. Myersa. Senator Carl Lewin zapytał, czy departament obrony powziął działania przeciw jakiemukolwiek samolotowi. Myers: oświadczenia, że samolot, który spadł w Pensylwanii, zestrzelono […] w dalszym ciągu istnieją. Chociaż Myers powiedział, że Siły Zbrojne USA nie zestrzeliły żadnego samolotu (Thierry Meyssan: „9/11: The Big Lie”, s. 162), zastępca sekretarza obrony, Paul Wolfowitz, oświadczył: Lotnictwo USA tropiło porwany samolot, ten który spadł w Pensylwanii […] mogło zestrzelić go w razie konieczności (Nafeez Mossadeq Ahmed, „The War on Freedom: How and Why America Was Attacked September 11, 2001”, Tree of Life Publications, 2002, s.160, cytując „Boston Herald”, 15.9.2001).
 

Jak kamień

 
Kilka osób widziało katastrofę. „Independent” (13.8.2002): widzieli drugi samolot […] nad miejscem katastrofy parę minut po upadku lotu UA […] mały, biały odrzutowiec z tylnymi silnikami, bez widocznych znaków rozpoznawczych. FBI: Fairchild Falcon 20 dla biznesmenów. Świadek: To z pewnością nie był jeden z tych odrzutowców dla biznesmenów. FBI przyszło do mnie na rozmowę, powiedzieli, że nie było tu żadnego samolotu […] Ale ja go widziałam, właśnie tam przed katastrofą, 12 m nad moją głową.
 
Kilka osób słyszało uderzenia w UA 93, zanim samolot spadł. Pewna kobieta będąca świadkiem słyszała silnik samolotu, głośne uderzenie, potem następne dwa głośne uderzenia i silnik samolotu zamilkł. Inna osoba słyszała dwa huki i zobaczyła, że samolot zaczął spadać. Kto inny: dziwny dźwięk, po czym samolot nagle zaczął spadać, jak kamień. Jeszcze inny, po głośnym trzasku, zobaczył, że samolot przechylił się na prawe skrzydło i zaczął spadać. Burmistrz miejscowości Shankesville powiedział, że zna 2 ludzi (jeden służył w Wietnanie), którzy słyszeli pocisk. („Philadelphia Daily News”, 15.11.2001; „Pittsburgh Post-Gazette”, 12.9.2001; „St. Petersburg Times”, 12.9.2001; Cleveland Newschannel 5, 11.9.2001).
 
Półtonowy kawał silnika znaleziono w odległości ponad 1,6 km od miejsca uderzenia samolotu w ziemię. „Independent” (13.8.2002) cytując „Philadelphia Daily News” z 15.11.2001: pociski Sidewinder z F-16 prawdopodobnie naprowadzałyby się na dwa duże silniki Boeinga 757. Świadkowie widzieli płonące szczątki, które odpadały z samolotu ok. 13 km od miejsca upadku samolotu. Robotnicy w Indian Lakes widzieli chmurę szczątków spadających niby konfetti na jezioro i pobliskie farmy parę minut po eksplozji (Reuters, „Pittsburgh Tribune Review” i „Pittsburgh Post-Gazette”, 13.9.2001).
 

Dlaczego?

 
Paul Thompson, autor chronologii 11 IX, wnioskuje, że UA 93 zestrzelono, bo był jedynym samolotem, na pokładzie którego istniała realna szansa opanowania porywaczy przez pasażerów. Gdyby wylądował bezpiecznie, władze miałyby prawdziwych porywaczy do przesłuchań.
 
Teolog David Ray Griffin, autor bestsellera „The New Pearl Harbour” (Olive Branch Press, 2004): brak kompetencji czy koordynacji nie był przeszkodą, kiedy władze chciały zestrzelić jakiś lot. Dowody z UA 93 sugerują, podobnie jak z poprzednich, czynny udział przywódców wojskowych USA w planowaniu ataków […] musieli powziąć kroki zaradcze, z powodu niespodziewanego rozwoju wypadków.
 
Griffin zauważa, iż los UA 93 mógł przypieczętować fakt opóźnionego o 41 minut wylotu. Wszystkie samoloty 11 IX miały wylecieć i atakować prawdopodobnie także o jednej porze. Pozostałe samoloty wyleciały z opóźnieniem 10 do 16 minut. Pasażerowie UA 93 wywnioskowali więc z rozmów telefonicznych po atakach na WTC, że oni też są skazani na śmierć. Postanowili ratować swoje życie.
 

Misje

 
UA 93 miał ponoć uderzyć w budynek Kongresu USA. Ewakuacja rozpoczęła się tam dopiero 28 minut po ukazaniu się niezidentyfikowanego samolotu nad Waszyngtonem i 10 minut po ataku na Pentagon. Thompson: jeśli ten lot nie byłby opóźniony o 40 minut przed startem, być może zginęłaby większość senatorów i kongresmanów (cytując Associated Press, 19.8.2002). Thompson zakłada, że ci ludzie byliby w budynku.
 
Według innej hipotezy, UA 93 miał uderzyć w Biały Dom. Wiceprezydenta Cheney i doradczynię ds. bezpieczeństwa państwowego, Rice, ochrona ewakuowała do schronu pod Białym Domem ok. 9:03 („New York Times”, 16.9.2001; ABC News, 11 i 14.9.2001). Dopiero o 9:45 rozpoczęła się ogólna ewakuacja Białego Domu.
 
Dlaczego nie ewakuowano wszystkich o 9:25, kiedy waszyngtońskie lotnisko Dulles raportowało samolot lecący na Biały Dom? Pytanie jest tym bardziej frapujące, że według oficjalnej relacji, porywacze powiedzieli pasażerom AA 77, że lecą na Biały Dom i zginą („Scotland Sunday Herald”, 16.9.2001; Cox News, 21.10.2001).
 

Upiory

 
Gerard Homgren znalazł szczegóły dotyczące rozkładu lotów 11 IX (13.11.2003, http://thewebfairy.com/911/noplane/index.htm ). Oficjalnie, lot American Airlines nr 11 (AA 11) wyleciał z Bostonu do Los Angeles ok. 8 rano, został porwany ok. 8:25 i uderzył w północną wieżę WTC ok. 8:46.
 
United Airlines 175 (UA 175) wyleciał z Bostonu do Los Angeles, porwany ok. 8:55, uderzył w południową wieżę ok. 9:03.
 
AA 77 wyleciał z lotniska Dulles w Waszyngtonie do Los Angeles, porwany ok. 8:55, uderza w Pentagon ok. 9:45.
 
UA 93 z Newark pod Nowym Jorkiem do San Francisco, porwany ok. 9:45, spadł w Pensylwanii ok. 10:10.
 
AA 11 i 77 nie istnieją w aktach Bureau of Transportation, www.bts.gov/ntda/oai/index.shtml. Dnia 11.9.2001 roku, nie były one w rozkładzie lotów, chociaż przedtem i potem figurują. Akta na 11.9.2001 roku pokazują UA 93: wylot minutę po planowanym 8:00 (niezgodność z chronologią Thompsona!), „zboczył”, nie przyleciał. UA 175: wylot 2 minuty przed planowanym 8:00, „zboczył”, nie przyleciał.
 
Nie ma zapisu dla AA 11. Najwcześniejszy planowany lot AA tego dnia do Los Angeles był AA 181 o 11:00. Nie ma też lotu 77, bo najwcześniejszy lot do Los Angeles to AA 135 o 11:15.
 
AA 11 i 77 występują w aktach co dzień, do 10.9.2001 roku włącznie: wyloty o 8:00 i 7:45. Wypadają z planu 11 IX, nie skasowane, tylko niezaplanowane. Powracają do rozkładu 12 września, jako skasowane do 20 września, kiedy zmieniają numer. Rzekome rozmowy telefoniczne z AA 11 i 77 byłyby więc kłamstwem. Jeśli były jednak rzeczywiste samoloty, co się stało z pasażerami? Jeśli nie te loty uderzyły w północną WTC i Pentagon, to co?
 
UA 175 wyleciał 11 IX z tego samego lotniska o tej samej godzinie, o której innego dnia miałby lecieć AA 11. Można założyć, że regularnych pasażerów AA 11 skierowano krytycznego dnia na UA 175 „z przyczyn technicznych”. W spisek terrorystyczny 11 IX mogły być wmieszane linie lotnicze American Airlines.
 

Wątpliwości

 
Poza jednym podejrzanym wideo, nie ma zdjęć „samolotu” AA 11 wlatującego na północną wieżę WTC. Przecież lecąc na małej wysokości z poddźwiękową prędkością, maszyny przyciągają uwagę. W Nowym Jorku, z setkami turystów gotowych do filmowania, nie znalazło się ani jedno wiarygodne zdjęcie.
 
Parę wzmianek o rakietach ukazało się w „Washington Post”, a wywiad ze świadkiem, nazwiskiem Bryant Gumble, był sugestywny: w WTC uderzył mały samolot, nie z linii lotniczych. Więcej o Gumble nie usłyszeliśmy. Sekretarz obrony Donald Rumsfeld przejęzyczył się (?) w „Parade Magazine”, że to był pocisk.
 
Reporter w śmigłowcu nadzoru ruchu drogowego nie zauważył żadnego z atakujących samolotów, chociaż był w doskonałym do tego miejscu. Sean Murtagh, wice-prezydent CNN, był pewien, że widział uderzenie dużego samolotu pasażerskiego w WTC 1. Mówił do telewidzów zdecydowanie, lecz zaskakiwał jego brak podniecenia. Bardziej zależało mu na zyskaniu wiary publiki w samolot, niż w fakt, że w ogóle coś walnęło?
 
Dużo rozgłosu uzyskało teoretycznie przypadkowe ujęcie przez filmowców, braci Naudet. Okoliczności ich filmowania w dniu 11 IX, jak i same ujęcia, wzbudziły jednak uzasadnione podejrzenia o uprzednią wiedzę o katastrofie (www.media-criticism.com/Naudet_Brothers_09_2004.html). Strażak, którego bracia filmowali krytycznego ranka przy wycieku gazu na nowojorskiej ulicy, wygląda na pozbawionego zainteresowania samolotem, lecącym prosto na WTC 1. Czyżby tak go poinstruowali bracia Naudet i sfilmowano to przed 11 IX? Strażak patrzy do góry w kierunku samolotu, potem spuszcza spojrzenie na ulicę. Faktycznie żaden z jego drużyny przed kamerą Naudetów nie reaguje na samolot. Kamerzysta przenosi uwagę na AA 11 tak bezbłędnie, że krytyk (sam z branży filmowej) podejrzewa, iż kamera stała na trójnogu, a ruch był przećwiczony (http://911hoax.com/gNaudetWTC1_1.asp?intPage=35&PageNum=35).
Na pełnym filmie braci Naudet, kamera przenosi swą uwagę ze sceny ulicznej na wieżę WTC, podczas gdy ktoś wyraża zdumienie wobec kolizji i wybuchu. Kolidujący obiekt jest zamazany. Jest niepojęte, że filmowiec znał moment i miejsce, w które wycelować kamerę, ze zmianą oświetlenia, nastawieniem na ostrość itp. – od kadru ze strażakiem, pozbawionym zainteresowania tym, co się dzieje, do zdjęcia ognistego wybuchu na wysokościach wieży nr 1 – szybciej niż w sekundę (http://911hoax.com/gNorthTower.asp?intPage=2&PageNum=2).
 
Jest kilka innych zdumiewających, choć nieprzypadkowych aspektów filmu Naudetów. Musieli wiedzieć o 11 IX przed 11.9.2004 r.
 
Ten jedyny „dowód” fotograficzny katastrofy w pierwszej wieży „pokazało” CNN, „ulepszając” swoim zwyczajem zdjęcia Naudetów. Przeniosło strażaka na koniec sekwencji, fałszując fakty.
 

Gdzie są samoloty?

 
„Boeing 757” w Pentagonie przeanalizujemy w „Coś walnęło w Pentagon”. W WTC 2 mamy zdjęcia-widma UA 175. Uderzenie pozostaje „zgodne” z prawami fizyki – tylko dla naiwnych (patrz: następny odcinek „Wbrew prawom fizyki”). Scott Loughrey wierzy, że podłożono ładunki wybuchowe i zapalające, w pozycjach przypominających uderzenie przez samolot (www.media-criticism.com/No_Planes_Summary_2004.html).
 
Jedynym prawdziwym samolotem, po którym zostały rzeczywiste szczątki i autentyczni świadkowie, jest UA 93 zestrzelony nad Pensylwanią. Pasażerów z AA 11 zabrał UA 175. Gdzie się podziały UA 175 i AA 77, ich pasażerowie i załogi?
 

Copyright Piotr Bein

By piotrbein

https://piotrbein.net/about-me-o-mnie/