NWO: Utrzymać Rosję i Zachód śmiertelnymi wrogami
Richard Walker 21.5.2012, przekład Piotr Bein
Putin jest prezydentem Rosji po raz trzeci, a mendia ciągle go demonizują – celowo dla konfliktu Zachód-Rosja, widocznego w oświadczeniu kandydata na prezydenta USA, Mitta Romney’a, który określił Rosję jako stanowiącą największe zagrożenie dla USA. Od neokonów po liberałów, zgodne bębnienie kłamstwami przedstawia Rosję jako stare imperium sowieckie, gotowe do uderzenia pod przywództwem b. oficera KGB, Putina.
Mendia i politycy przedstawiają Putina jako krzyżówkę Rambo z zamachowcem. Ten negatywny wizerunek zawiera sugestię, że Putin to bezbożny komuch, nienawidzący Ameryki, dążący do przywrócenia Rosji chwały ZSRR. Nie ma wzmianki, że matka Putina była pobożną chrześcijanką. Putin odziedziczył jej oddanie Cerkwi Rosyjskiej. Wciąż noci krzyżyk podarowany prez nią dziesiątki lat temu i regularnie chodzi na tradycyjne nabożeństwa cerkiewne. A jego kadencji, Cerkiew Rosyjska rozkwitła.
Rola Putina w transformacji Rosji w globalne mocarstwo energetyczne uczyniła go też wrogiem zach. korporacji Wielkiej Ropy i Gazu, zwłaszcza po tym, gdy uderemnił ich dominację nad kaspijskimi zasobami energetycznymi. Fakt zaopatrywania UE w gaz przez Rosję doprowadził do straszaka, że Putin będzie szantażował tym Europę.
Gdy przrdstawiciele NATO oznajmili umieszczenie tarczy antyrakietowej przy granicach Rosji rzekomo dla ochrony Zachodu przed Iranem, Putin obnażył kłamstwo: Iran nie stanowi żadnego zagrożenia nuklearnego dla Zachodu. Putin zaproponował wspólną zachodnio-rosyjską tarczę w Azerbejdżanie, lecz Waszyngton odrzucił pomysł. Nikt nie zapytał, jak Waszyngton zareagowałby, gdyby Rosja zdecydowała założyć tarczę przy granicach USA.
Putin nie ukrywa, że Waszyngton nie ma żadnego prawa pouczać Rosję o demokracji, zwłaszcza gdy USA łamie prawo międzynarodowe. Putin powiedział, że chce budować silne sojusze z Zachodem, oparte na obopólnym poszanowaniu i zaufaniu. W odpowiedzi, Zachód demonizuje go jeszcze bardziej. Antyputinowska demagogia zataja fakt, że Amerykanie mają więcej wspólnego z Rosjanami, niż z większością narodów świata. W tym Saudyjczycy, Afgańczycy, Japończycy, Chińczycy czy nawet Meksykanie.