Piotr Bein: Jeśli (?) giewu przedstawiło fakty, to wyjątkowo zgadzam się z Sikorskim (i z sądem). Ale wplecenie “syn żydówki, wróg polskości, amerykański agent i mason” (jeśli oparte na faktach) między znieważające antysemickie, idiotyczne odzywki, jest szechterowską manipulacją. Hitlera wylansowali syjoniści i żydo-banksteria, a “do gazu” poszły niewinne, żydowskie masy oporne syjonistom.
Co do ‘faszyzmu’, pora radachtorom giewu zaznajomić się z faktami nt. tej ideologii i jak judeocentrycy zafałszowali ją pod koniec II wś. do swych celów; w wyniku czego można dziś odróżnić hasbasistów oraz użytecznych idiotów stosujących bezkrytycznie to pojęcie.
Kto są ci “internauci”? Polskie pojeby, czy agenturalni, judeocentryczni dyżurni? Wzniecanie i podtrzymywanie antysemityzmu jest od zarania głównym daniem syjonizmu. Służy utrzymywaniu roli Żyda-cierpiętnika wśród gojów, piętnowania tych ostatnich w realizacji judeocentryzmu, a masy żydowskie utrzymuje w lęku i poddaniu kapłanom i politykom jot.
Decyzja w-szawskiej prokuratury jest niedorzeczna. Zniesławienie i pomówienie to publiczne nieprawdziwe stwierdzenie. Sikorski służył i służy interesom USA (patrz np. zwięźle o tym przez Red. Stefana Kosiewskiego z Sowa-Frankfurt: Drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej). A w USA rządzi Lobby Izraela, tj. obywatele o podwójnym obywatelstwie USA-Izrael, a pojedynczej lojalności Izraelowi i kompleksowi jot. Syn Żydówki czy Eskimoski — nie ma znaczenia, tylko czy szkodzi interesom Polaków. Masonem nie musi być, żeby to robić… A jeśli jest, tym gorzej dlań, gdyż masoneria jest głównym wykonawcą planów NWO żydo-banksterii.
Jak większość dyskursu i retoryki merdialnej oraz agenciurskiej, zajawka w giewu gra na emocjach wytartymi szablonami, których odmóżdżone goje w Polin, w tym mecenas Roman Giertych, już nawet nie silą się odkręcać.
…………………..
Prokuratura ma ścigać antysemitów…
Warszawski sąd rejonowy uchylił postanowienie prokuratury, która umorzyła śledztwo w sprawie antysemickich wpisów dotyczących ministra Radosława Sikorskiego. Zdaniem sądu należy zbadać, czy pochwalały faszyzm i znieważały grupę narodowościową.
Chodzi o internetowe wpisy na forum “Faktu”, “Pulsu Biznesu” i “Wprost”, w których internauci obrażali ministra Radosława Sikorskiego oraz jego żonę Anne Applebaum, amerykańską dziennikarkę i pisarkę żydowskiego pochodzenia.
Ich autorzy pisali m.in.: “Do pieca żyduchy, do pieca”, “syn żydówki, wróg polskości, amerykański agent i mason”, “szkoda, że Hitler nie dokończył”, “Żyd i dwulicowe ścierwo do gazu”.
Sikorski, zwracając się z wnioskiem o ściganie tego rodzaju zachowań, oceniał, że propagują one mowę nienawiści, oraz godzą w wizerunek Polski. Równocześnie szef MSZ skierował w tej sprawie pozew cywilny.
Sprawę umorzyła 15 maja ubiegłego roku warszawska prokuratura. Zakwalifikowano ją jako sprawę z art. 212 – czyli zniesławienie i pomówienie.
Od początku wzbudzało to protest ministra, który domagał się nie ochrony dla siebie, ale zwalczania przypadków propagowania antysemityzmu. Dlatego chciał, by prokuratura prowadziła śledztwa z paragrafów 256 i 257 – dotyczących propagowania poglądów faszystowskich oraz nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym.
– Sąd w dobitnych słowach odniósł się do postanowienia prokuratora rejonowego Mariusza Kierepki, który jakoś nie dopatrzył się w tych wpisach antysemityzmu i propagowania faszyzmu – powiedział “Gazecie” pełnomocnik ministra Sikorskiego Roman Giertych.
Sąd nakazał prokuraturze ponowne wszczęcie postępowania w tej sprawie, oraz przesłuchanie autorów wpisów.