CIA a Wall Street
Mark Gaffney 21.2.2012, przekład-skrót Piotr Bein, przypisy w wersji angielskiej
CIA dostarcza informacje wywiadowcze prezydentowi USA? Nie ma większej zmyłki! CIA powstało dla interesów banksterii.
Wg b. dyrektora CIA Richarda Helmsa, gdy Allen Dulles miał (1946) nakreślić propozycje kształtu i organizacjitego, co miało być CIA, najął 6 doradców z Wall Street: bankierów i prawników. Dulles był mecenasem w znanej firmie prawniczej Wall Street, Sullivan and Cromwell. Dwa lata później, został przewodniczącym 3-osobowego komitetu od doglądania nowej organizacji. Pozostałych 2 to też nowojorscy mecenasi [i]. Przez niemal rok komitet spotykał się w biurach firmy inwestycyjnej w Nowym Jorku J.H. Whitney. Wg Petera Dale Scotta, przez następne 20 lat wszyscy z-cy dyrektora CIA pochodzili z finansowej arystokracji Wall Street, 6 z Nowego Jorku [iii]. Dulles został pierwszym dyrektorem cywilnym CIA (1953).
Promocyjnym mitem jest, że CIA dostarcza info wywiadowcze prezydentowi USA. Prezydent Harry Truman podpisał (1947) Narodowe Prawo Bezpieczeństwa (National Security Act, NSA), podstawę utworzenia CIA [iv] na tej mistyfikacyjnej podstawie [v, vi]. Krytyk CIA, płk L. Fletcher Prouty pisze w książce The Secret Team, że głównym celem CIA były skryte działania [vii]. Prouty mógł znać fakty; był (1955 – 1964) głównym kontaktem CIA – Pentagon ws. działań specjalnych i pracował bezpośrednio z dyrektorem Dullesem i jego bratem Johnem Fosterem, sekretarzem stanu USA, oraz a kilkoma sekretarzami obrony i członkami sztabu sił USA i wieloma in. oficjelami. Służba w CIA zawiodła Prouty do ponad 50 krajów, biur CIA, newralgicznych punktów i skrytych operacji na całym świecie.
Być może przez przeoczenie, Prouty niepodpisał przysięgi tajności, więc mógł bezkarnie napisać pierwsze nieskrępowane expose o CIA (1972). Opisuje tam koncepcję Dullesa: 10 % wywiad, 90% tajne operacje [viii], a wg Prouty CIA jest w oku ogromnego mechanizmu specjalizującego się w skrytych działaniach… albo jak Allen Dulles to nazywał ‘działania w czasie pokoju’. W tym sensie CIA jest chętnym narzędziem Tajnej Grupy na wyższym szczeblu, czy Wysokiej Kliki, zwykle obejmującej przedstawicieli CIA i in. instrumenty rządowe, pewne komórki ze świata biznesu i profesjonalnego, oraz niemal zawsze obcych uczestników [ix].
To może brzmieć jak teoria spiskowa, ale Dulles i sojusznicy z Wall Street obeszli prawo i obezwładnili wolę Kongresu. NSA, podstawa powstania CIA, nie zawierał żadnych zapisów o zbieraniu info czy działaniach specjalnych, gdyż (wskazuje Prouty) intencją Kongresu było gromadzenie przez CIA informacji zbieranych przez inne agendy rządu. Lecz Dulles & Co. chcieli CIA w skrytych operacjach dla interesów elity finansowej i korporacyjnej, utożsamianych przez nią z interesem narodowym USA. Dulles & Co. zrealizowali swój cel poprzez lukę prawną: CIA mogło wypełniać takie inne funkcje i zadania związane z wywiadem i wpływające na bezpieczeństwo narodowe, jakie od czasu do czasu wskazałaby Rada Bezpieczeństwa Narodowego (NSC).
Zapis ten nadaje CIA podrzędność instrukcjom NSC. Ponadto od czasu do czasu wskazuje, że Kongres nigdy nieprzewidywał takich działań na okrągło. Wg Prouty, CIA i Tajna Grupa zaraz wypróbowały ten zapis własną interpretacją jego znaczenia [x]. Niestety NSC niespełnił roli pokładanej przez Kongres: przywództwa i kierunku, w części dlatego, że członkowie NSC mieli inne obowiązki. Wkrótce NSC oddelegowało główne obowiązki podkomitetom, które CIA przejęło poplecznikami. NSC stało się stemplem do czarnych operacji na okrągło. CIA zainstalowało swych agentów także w Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), departamentach stanu i obrony, nawet w Białym Domu. Prouty: CIA utworzyło własny nurt bez wiedzy wladz najwyższego szczebla. Kompartmentalizacja i wiarygodna zaprzeczalność oraz ograniczony przepływ informacji do niezbędnej do wykonania zadania na danym poziomie, pozwoliły CIA utrzymać w tajemnicy przed nadzorującymi oficjelami nawet największe skryte operacje.
Prouty opisuje przypadek jego odprawy dla gen. Lymana L. Lemnitzera, przewodniczącego sztabu sił zbrojnych USA, o największych skrytych operacjach CIA. Zszokowany Lemnitzer powiedział do pozostałych dowódców sił: Niedowiary. Nigdy o tym nie wiedziałem. [xi]
Dulles stosował sztuczki zanim został dyrektorem CIA. Reporter Tim Weiner opisuje w swej wyczerpującej historii CIA (Legacy of Ashes), jak podczas służby (1951) jako z-ca dyrektora planów (tj. działań skrytych) pod dyrektorem CIA, Bedellem Smithem, Dulles i Frank Wisner regularnie kręcili szefowi nt. bieżących skrytych projektów. Wisner kierował wtedy niewinnie brzmiącym Biurem Koordynacji Polityki, właśnie założonym przeciw zagrożeniu Europy przez ZSRR [xii], tj. czarne operacje w całej Europie Zach. (Operation Gladio).
Smith był wzburzony, że ukrywają przed nim i że budżet CIA proponowany przez Dullesa wzrósł 11-krotnie od 1948 r., z największą porcją przeznaczoną na skryte działania (3 razy więcej niż na szpiegowanie i analizę). Smith słusznie obawiał się: wyraźne zagrożenie dla CIA jako agencji wywiadowczej [xiii]. Jako generał armii, ostro ścierał się z prawnikiem Dullesem, który zwyczajowo niewykonywał rozkazów. Weiner cytuje Toma Polgera z CIA: Bedell wyraźnie nielubi Dullesa, oczywiste dlaczego. Oficer armii wykonuje otrzymany rozkaz, a prawnik omija. [xiv]. Weiner przypomina też, jak Dulles kłamał Kongresowi, by ukryć nieprzerwany ciąg nieudanych skrytych operacji podczas wojny w Korei [xv].
Nigdy nieudało się gen. Smithowi podporządkować Dullesa i Wisnera. Eisenhower wygrał wybory (1952) na platformie konfrontacji komunizmu i zaciągnięcia żelaznej kurtyny. Jego najbliższym doradcą spraw zagr. był brat Allena Dullesa, John Foster Dulles. Zatem nic dziwnego, że na nowego dyrektora CIA, prezydent wybrał Allena, mimo silnych obiekcji ze str. Smitha. Pokojowymi środkami, elita finansowa USA w końcu skorumpowała demokrację, co próbowała osiągnąć przewrotem w 1934 r., kiedy to banksterzy i przemysłowcy usiłowali obalić prezydenta Roosevelta. W l. 1930-ych kilku znanych osobistości z Wall Street, w tym Prescott Bush, ojciec George H.W. Busha, uważał Roosevelta za zdrajcę swej warstwy społecznej i chciał zastąpić go marionetkowym rządem faszystowskim. Spiskowcy zatrudnili (1934) prawdziwego bohatera wojennego, dwukrotnie odznaczonego Kongresowym Medalem Honoru, gen. Smedleya Butlera. Choć Butler z początku wydawał się popierać spisek, to w końcu zgodnie z Konstytucją zgłosił spisek Kongresowi [xvi]. Okazja banksterska przyszła po II wś. z nastaniem zimnej wojny. Jakby na zamówienie Wall Street, międzynarodowe zagrożenie od komunizmu (prawdzie czy wymyślone) uzasadniało aparat bezpieczeństwa narodowego po trupach demokracji. Z tym przyszła systematyczna manipulacja opinii publicznej masową propagandą.
Departament wojny (1947) przemianowano na dept. obrony, a Orwell skończył 1984, proroczo opisujący fikcyjny świat do góry nogami. Truman pożałował stworzenia potwora. Miesiąc po zgładzeniu Kennedy’ego w Dallas, Truman opublikował w Washington Post list do narodu, w którym wyjaśnił, że utworzył CIA dla dostarczania info prezydentowi, ale w praktyce jest zupełnie inaczej [xvii]. Badania sugerują, że mord na Kennedym wykonało CIA z mafią w Chicago [xviii]. Być może słowami w liście rzuca cień na naszą pozycję historyczną Truman dawał to do zrozumienia. A może miał na myśli wiele katastrof polityki USA na Bliskim Wsch., w Ameryce Łacińskiej i w Azji Płd.- Wsch. Fiasko w Zatoce Świń (1961) było najlepszym dowodem, prowadząc do kryzysu pocisków na Kubie, który pogrążyłby świat w wojnie nuklearnej.
Spisek CIA (1953) wymiany popularnego lidera Iranu, Mohamada Mosadega, na dyktatorskiego szacha, wciąż trapi geopolitykę. Żaden przypadek podstępu USA nie zrobił więcej szkody prestiżowi USA niż zniszczenie rodzącej się irańskiej demokracji. Iran był wtedy przyjazny Zachodowi i był sojusznikiem USA. Podczas II wś. Iran odegrał kluczową rolę w wysiłkach USA zaopatrzenia ZSRR i zapobieżenia zwycięstwu Hitlera na froncie wsch. A Waszyngton odpłacił Teheranowi zdradą. Jest wiele in. przykładów [xix].
Następca Trumana, Eisenhower mógł, mimo zasług dla zimnej wojny, też nieufać CIA, które nieinformowało go o prowadzonych operacjach i aktywnie nim manipulowało. Są nawet dowody, że CIA podminowało szczyt pokojowy z Chruszczowem (1960), skrycie organizując zestrzelenie samolotu szpiegowskiego U-2 przez sowietów [xx]. Incydent zakłopotał Eisenhowera i odnowił wrogość Waszyngton – Moskwa w momencie nadchodzącej odwilży. Jak w morderstwie Kennedyego (1963), incydent z U-2 jest podejrzany: mógł być wykalkulowany przez twardzieli CIA. Być może dlatego Eisenhower ostrzegł (1961) naród o rosnącym zagrożeniu demokracji przez kompleks wojskowo-przemysłowy [xxi].
Podczas gdy większość Amerykanów zapamiętała słowa Eisenhowera, naród zapomniał list Trumana, usunięty z następnych wydań gazety – tak musiał komuś przeszkadzać! Wiemy dziś, że do wczesnych l. 1960-ych CIA zwerbowało co najmniej 50 do 400 czołowych dziennikarzy do swej kreciej dezinformacji [xxii]. Nie było potem w mediach c.d. historii o liście Trumana. Żaden z jego biografów o tym nie pisze, być może nawet nie wiedząc o istnieniu listu [xxiii], np. David McCullough w swym bestsellerze (Truman 1992 ) nagrodzonym Pulitzerem i uważanym za najbardziej kompletny opis życia Trumana [xxiv].
Podobny los spotkal oryginalne, rewelacyjne wydanie Secret Team Prouty’ego. Słysząc od kolegi-profesora (1975), że z biblioteki uniwersyteckiej wyparowało 40 egzemplarzy książki, Prouty udał się do Biblioteki Kongresowej zobaczyć, czy jest tam wciąż jego książka, ktorą widział na poprzedniej wizycie. Książki nie było na pólce ani w katalogu biblioteki. Re-publikacja nastąpiła w 2011 r. Przedtem, słowami Prouty’ego, książka była oficjalną nie-książką… odzywa się Orwell.
3 comments
Comments are closed.