Kolejka ogrodowa — początki

 Zobacz także:

Pełna lista artów o RRRailways

…………………..

Kolejka ogrodowa — początki

Piotr Bein 4.1.2014 + uaktualnienia do końca października 2015
Mam od lata ubr. nowe hobby: kolejka ogrodowa. Rozbieram, rozpiłowuję na części stare kompy i drukarki. Zbieram śmieci recyklingowe (puszki, rurki, kontenerki, szmelc kuchenny, żelastwo i plastyki)… Powstały modele: wielomodalny (droga/kolej/statek) ośrodek logistyczny eko-żarcia z farm na szlaku kolejki, sekretny zakład Black-Op ze suszpową ochroną w czarnych mundurach, siłownia A przy lunaparku i cmentarzu, wytwórnia soków warzywno-owocowych, wielomodalna przeładownia materiałów masowych… Gdzie pasuje, wkomponowuję komponenty mechaniczne, stacje dysków, wentylatorki, okablowanie i obwody drukowane z mikro-wyłącznikami itp. Mamy uciechę operując windy, sterownie, wyłączniki “procesów przemysłowych”.
Prosto przy tym wygląda 1-szy model: stacja załadunku pni z kanadyjskich lasów – a jak! W sklepikach z używanymi gratami wykupuję zabawki w skali kolejki: dźwigi, spycharki, wózki widłowe, auta, ciężarówki, motocykle, inwentarz żywy i dziką zwierzynę, psy, koty, ludziki… Zepsute reperuję. Zrabowałem żonie łańcuszek – w skali, kształcie i kolorze, ale odebrała zanim zakończył się załadunek pniaków. Znalazłem w domowym szmelcu koszyczek w sam raz na restaurację nadbrzeżną — zabrała! Za to będzie kapitanat portu z kawałka plastyku, który nienawidzi 🙂
Mamy już 4 lokomotywy (jedna starodawna z Dzikiego Zachodu), 3 brankardy, po kilka wagonów pasażerskich, towarowych i roboczych, nawet ręczną drezynę! No i najważniejsze: torowiska i rozjazdy. Trzymam się limitu budżetowego na stopę bieżącą, rabując mosiężne tory made in Germany (no, czasem China, nie aż tak mosiężne…) na targach hobbystów, ebayu i w sklepach, gdy odnawiają eksponaty. Mam już pareset stóp 😛    Wiele „km” wymaga napraw i przeróbek, ale mamy na co stawiać wagony i próbować układy szlaku w „krajobrazie” 🙂 Maksymalny spadek 3 %, więcej lokomotywa niepodoła. Toteż będą serpentyny, może spirala, wyszłe z mody zygzaki, albo tak 🙂 a może tak:

Winda kolejowa

 

slopeRóżnica wysokości  z frontu do tyłu mej działki: ok. 2,5 m. Pół metra już pokonane (jesień 2013), zima przerwała roboty kolejowe… O spadku terenu daje pojęcie fotka niższej części działki; oba słupki po lewej stoją pionowo, narożny wykrzywiony wielkim drzewem sąsiada, które runęło w wichurze jesienią 2015 r. Na szczęście nie uszkodziło krzewów w odgrodzonym jagodniku, ale złamało/wykrzywiło kilka in. drzew widocznych na zdjęciu.

Tunele łatwo zbudować z rury kanalizacyjnej czy bloków kominowych. Mosty – jak znajdę okazyjnie LGB, kupuję… Wolałbym budować – nabyłem za grosze nitownicę i wiązkę starych sztućców. Opracowałem „patent’ na spożytkowanie kontenerów plastykowych po owocach, do budowy mostów i suwnic bramowych 🙂 Gdy się rozluźni na blogach, albo znudzi mi się alarmowanie w kółko o tym samym, będzie co robić.
Zbieram materiał na klasyczne wiadukty drewniane ponad wodami, bagnami i parkami przyrody (mchy, roślinki, trawka). Na szczytach osiągalnych autem po serpentynach obstawionych barierami stalowymi ze starych segregatorów –  skały, rumosze, wieże przekaźnikowe… Jedna góra z tunelem czeka pod zamek – kto chętny?
Odejść od kompa
Na Święta zmontowałem tory wokół pokoju dziennego. Dzieciaki woziły ciastka kolejką, z leja silosa sypały w wagony mieszankę czekoladek i orzechów… Moje dorosłe dziś dzieci dostały lata temu tory i tabor od przyjaciela; bawiliśmy się w domu, ale nigdy na zewnątrz jak teraz. Dokupuję tabor, gdy jest tania okazja, nigdy nie przepuszczę, jak na niedawnym hobby-mityngu klasyczny kanadyjski brankard za kilka C$… tyle że w rozsypce… klej nie majątek.
Przy okazji spotykam ciekawych ludzi, hobbystów i weteranów vancouverskiego kolejnictwa, które ma bogate, ciekawe tradycje w regionie. Emeryt ubrany w podobny mundur na jednym z targów wspomniał o swej pracy na linii Chicago – Sumas (stacja graniczna ok. 70 km na płd.-wschód od Vancouveru). Za jego czasów odszedł ostatni pociąg pasażerski tej relacji. Dziś został po niej ślad w postaci firmy przesyłkowej w Sumas, gdzie możemy odbierać skarby hobbystyczne z USA, niepłacąc cła 🙂
U Henry’ego cała piwnica to hurtownia produktów do modeli kolejki. Sprzedaje hobbystom. Ma też warsztat do reperacji i prób lokomotyw, taboru, rozjazdów, obwodów elektrycznych (czarna magia dla mnie). Cały jego ogródek pokryty torowiskami, ani pędzi trawki. Buduje rzekę z pompą, w korycie z żywicy epoksydowej. Ma w kolekcji mosty z prawdziwej stali, zrobione pod Vancouverem przez profesjonalistę! Niestety produkcja zakończona (ale można u nas nabyć produkowane lokalnie lokomotywki w nieco większej skali, na węgiel lub butan!). Cena 100 C$ za stopę bieżącą mostu. Dziękuję, postoję, zrobię sam z plastyku, żelastwa, drewna. Pokazał mi też torowiska z szynkami przybitymi do drewnianych podkładzików gwoźdźmi w kształcie prawdziwych! Kawaler od lat, rzecz jasna… Wartość jego kolekcji i inwentarza na sprzedaż: setki tys. dolców! Ale nie ma takich budynków jak u mnie…
Zaś Russ pokazał mi, jak naprostować powyginane szyny. Nabyłem 140 stóp mosiężnych za bezcen — ktoś szukał kupca przez rok, w końcu powyginał, połamał na złom… za 20 C$! Russ dorabia w sklepie hobbystycznym, pożyczył mi maszynkę do gięcia torów: Jak wygina to i prostuje. Wykumaj i powiedz jak. To lubię w Kanadzie: bezinteresowna pomoc, kierowanie poprzez oczekiwania… Teraz szukam niemieckich podkładów plastykowych Lehmann/LGB — znoszą ultrawiolet, mróz, upały przez dziesiątki lat…
Plany na 2014
W planie (i stosie odpadów) dalszy przemysł, nowe szlaki, kopalnia i port – wszystko do edukacji dzieciarni, która pomaga także w budowie stacji, wsi, miasteczek, dacz wzdłuż szlaków Imperium Kolejowego, z „Wielkimi” Jeziorami  — latarnie morskie, port, statki… może śluzy, jeśli znajdę siłę roboczą i pomyślunkową :). Na jedno z jezior wylewa się “Niagara”, odchodzi Rzeka. Na górną skałę Niagary, do daczy wwiezie winda (z zaadoptowanego mechanizmu drukarki). Wszystko będzie miało nazwę; wzdłuż setek stóp torów dzieciaki znajdą tak rozjazd do przestawienia, zanim nadjedzie pociąg. Zrezygnowałem z napędu LGB — z gniazdka. Na zewnątrz elektryczność jeszcze szybciej ‘ginie’ na złączach szyn niż wewnątrz. Mamy 2 lokomotywy na baterie, zdalnie sterowane. Jedną nabyłem za …15 C$ … z 3 wagonami!
Mamy już kilkanaście domów, hoteli i daczy. Przechodzą próby klimatyczne w ogrodzie: deszcze, zawieruchy, śnieżyca i mrozy. Najlepiej trzymają się kity lateksowy i silikonowy. Epoksy nietrzyma między plastykami.
W 2014 – Imperium Globalne 🙂
Jak się pogoda osuszy, porobię zdjęcia. Przysyłajcie swoje…

Uaktualnienie 21.9.2014

1-szy dzień jesieni, a gorąco jak całe lato, rekordowe w Vancouver od pół setki lat!
Przybyły 3 lokomotywy, kilka wagonow towarowych, 1 brankard i parę mostów. W sumie mamy już ok. 150 m torów  — dość na obecny układ, w tym ogałęzienia i bocznice, może tylko być niedobór odcinków prostych). Ok. 30 m wymaga reperacji.
Opóźnień w rozbudowie Imperium winien “oczywiście” Putin, bo ‘napadł’ na Ukrainę, co od wiosny trzyma mnie przy kompie po kilka godz. dziennie (codzienny serwis wiadomości w 2 językach, na moich 2 blogach).
Podzieliliśmy system na 3 strefy, rozpisaliśmy konkurs na zarząd, ale dyrektorstwo wybyło na wakacje, a kierownicy odcinków bumelowali w ponad 30-stopniowych upałach… Dawało się pracować tylko rano i wieczorami, co Magnat wykorzystał, by odetkać dren fundamentowy zamiast budować kolej.

Żona wiercila dziurę aż Magnat kretem elektrycznym wyciął korzenie cedrów z rur drenażu fundamentu.

Drzewa niestety poszły pod pilarkę, pniaki zgniją zatrute solą – ważniejsza piwnica bez pleśni. Przedtem Magnat wykopał 3 dojścia do drenów na głęb. 1.5 m… wołał firmę Milani, która nic nie zrobiła ale wystawiła rachunki na 1000 $ (nie dostali ani centa!).
Poza tym na zamówienie Szefowej:  expansja szklarni, zbieranie jagód i obieranie jabłek na zimę… Czuję się  usprawiedliwiony upałami i drenem 🙂 Wykonałem tylko wykopy pod port (zatrzymała mnie cena gumowych membran), parę tuneli, niwelację całego systemu, ok. 50% podtorza i rozmaite modele. Przeprowadziłem też testy klimatyczne materiałów, a moja “administracja” opracowała “misję” kompanii kolejowej i jej “biznes plan”.
Naturalne przeciwności
Próby klimatyczne wyeliminowały kit lateksowy — kruszeje z czasem, przyklejone części odpadają. Kit silikonowy wygrywa – nic się jeszcze nierozpadło… no poza drewienkami przyklejanymi poziomo ściśle jedno przy drugim (o dziwo nie pionowe!), np. denka zbiornika poziomego. Próbuję szersze szpary.
Klej do drewna tzw. wodoodporny z taniego sklepu – do kitu! Puszcza w warunkach zewn. Plastyk mocowany klejem epoksy do plastyku też odpada z czasem, na dworze jak i wewnątrz.  Co odpadło, przyklejam silikonem. Ale wymaga on szorstkiej lub podziurawionej powierzchi. To łatwo osiągnąć papierem ściernym lub pilnikiem (twarde drewno, metal, sztywny plastyk), albo ostrzem lub gwoździem (cienka blacha, miękkie drewno i plastyk)…
Luty 2015: odkryłem użyteczne niedrogie kleje: klej budowlany do drewna Pl firmy Le Page: trzyma drewno, kamień, metale i niektóre plastyki, nienawidzi silikonu. Zaś do plastyków 2-składnikowy, np. JB Weld do plastyku (specjalna formuła, inna od pozostałych lepiszcz i klejów tejże marki). Skleiłem oporny plastyk podobny do polietylenu (skrzynka plastykowa) z rurkami PCW — trzyma że hej! Po dodaniu pomostu i drabinki, będzie fajny portal na sygnały kolejowe przy zjeździe z linii głównej do kopalni.
Farby akrylowe na plastyku trzymają się dobrze (od marca do września, nie wiem jak będzie za rok-dwa). Powierzchnie stalowe ładnie pordzewiały (np. zbiorniki z puszek).
Największe szkody robią zwierzaki, ptaki i roślinność. Ogołocone z zieleni na wiosnę torowiska trzeba pielić parę razy w lecie i jesienią. Mimo że blacha pod “tłuczniem” niedopuszcza zakorzenienia się, rośliny zajmują wolną przestrzeń: pełzają po torowiskach i rozwieszają się nad nimi na wys. niebezpiecznej dla pociągu.
To na odcinkach nasłonecznionych, z dobrą glebą. Pod drzewami zaś problemem są igliwie i liście. Od jesieni do wiosny pod cedrami nazbierało się kilka cm igieł cedrowych, a pod sosnami, choinami, świerkami — mniej, ale też trza zamiatać/grabić  🙁   Pokazywane przez  hobbystów automatyczne wagony czy lokomotywy-zamiatarki temu niesprostają. Nabyłem więc miotłę i zmiotkę — czy uchowają się przed żoną, skoro ‘giną’ mi nawet ołówki ?
Krety wykorzystały suszkę pod blachą, ryją wypychając urobek przy torach, czasem spychają na tory. Wymaga to ciągłego sprawdzania i usuwania w przypadkach bliskości do obrysu pociągu. Środek zaradczy: założyć dodatkowy pas blachy (mam pasy szer. 20 cm, także plandeki od pakunków tarcicy, które można kroić na wymiar).

IMG_0628Krecia szkoda na wjeździe do Kamiennego Wąwozu, niebezpieczna dla kolejki

IMG_0652

Przeróbka: blachy zachodzą na plandekę, zmuszając kreta do wypychania urobku poza strefę bezpieczeństwa. Duże kamienie tymczasowe, płaskie będą dobrze wyglądać, nie wchodząc na obrys pociągu. Blacha na stoku zostanie przykryta kamieniami.

Zredukuje to też problem z roślinami. Z oględzin najgorszych pod tym względem odcinków, potrzeba pasa szer. 1 m, wolnego od roślinności. Blachy niestarczy, użyję plandeki, a przy wylotach z tuneli położę w grunt siatki druciane, by oddalić wypychanie kreciego urobku poza teren kolejowy.
Ptaki podziobały “strzechy” na chatach, widocznie biorąc naturalne włókna na gniazda. Nocne zwierzaki, w tym kot sąsiadów i szopy-pracze bezpardonowo chodzą na skróty, przewracając lżejsze modele. Strąciły kiosk do sadzawki.
Stworzenia (ptaki?)  szukają robaków pod mchem, który mozolnie wyłożyłem wzdłuż torowisk na niektórych odcinkach. Po ich sesji, moja praca wygląda jak pobojowisko: kępy mchu na torach, na poboczu gdzie nie miały być… Układanie z powrotem nie ma sensu: w parę dni takiż bajzel. Tam gdzie się mech uchował, wyrasta z niego trawa – też niechciane zjawisko, trzeba pielić co parę mies.! Toteż wymieniam na wypróbowaną w ogrodzie roślinność. Jeden gatunek rośnie niski, niewybredny na glebę i słońce, a posadzony gęsto  niedopuszcza in. roślin. Najgorsza są pnąca koniczyna, jaskier rozłogowy i mięta. Potrafią zawładnąć całą wolną płaszczyzną.
Nazwa i misja Kompanii RRRailways
Przyjęliśmy nazwę RRRailways (3R = Reduce-Reuse-Recycle, ang. redukuj ilość śmieci, wykorzystuj wtórnie, recyklinguj). To od wykorzystywania w budowie modeli śmieci, odpadów, nieużywanych przedmiotów codziennego użytku. I od nabywania  wyposażenia kolejowego z drugiej ręki, po okazyjnej cenie. Inaczej, przedsięwzięcie byłoby poza możliwościami finansowymi.
Niektórzy hobbyści fiksuję na “prototyp”, tj. obiekt istniejący w rzeczywistości. Ambicją ich jest jak najwierniejsze oddanie prototypu w skali. Z braku umiejętności i kasy, dla nas byłoby to źródłem stresu, a chodzi o radochę i przyjemność. Tabor używany jeździ jak nowy, a modele przytorowe w filozofii 3R stają się “rzeźbami z odpadów”, które zyskują tak “drugie życie”. Perfekcję “prototypistów” podziwiamy   na pokazach, filmikach i zdjęciach. Niektóre z nich podaję poniżej.
Misją Kompanii RRRailways jest obsługa potrzeb przewozowych klientów, przy minimalnych kosztach własnych, wg filozofii 3R. Kompania dba przy tym o postęp społeczny, środowisko i bezpieczeństwo, tak w świecie rzeczywistym użytkowników rozrywki pn. kolejka ogrodowa, jak i w wyimaginowanym świecie modelu.
Celem w realce jest rozrywka dla Magnata, uciecha dla dzieciarni. W Wielkanoc na całej trasie i w niemal wszystkich modelach dyżurny Zajączek Ogodowy poukrywał jajka-słodycze  wielkanocne. Dzieciaki dostały listę poszlak… i jazda! poznawać nazwy elementów systemu RRRailways. Przedtem, budowały modele (hotel, domki Wróżek), negocjowały z Magnatem granice Republiki Autonomicznej Wróżki i zapłatę za roboty na kolei (w postaci nadań ziemi… Republika sporo urosła  🙂
Dla nich także (i dla odprężenia Magnata od e-pojebów), za każdym modelem, odcinkiem linii, nazwą, kryje się historyjka, nadająca sens całości, przekazywana z pokolenia na kolejowe pokolenie 🙂 Np. pod ręką miałem torebkę koni za parę $, zabawkę-stajnię, odpady od dźwigu-zabawki i …potrzebę wykonania stacji. Troche farby, kleju, piła, parę dodatków, nazwa stacji z kostek – voila! mamy stację Końskie Lasy, końcową w Strefie Dolnej. I historyjkę: z wyrębem lasów wokół Cedrowa  i rozwojem, mieszkańcom zostawało coraz mniej terenów końskiej rekreacji. Otwierając Strefę Dolną, RRRailways  wyszło naprzeciw potrzebom jeźdźców: do składu pasażerskiego Cedrów – Końskie Lasy przerobiło wagon towarowy na koński i wybudowało stację końsko-pasażerską.  Cedrowiacy mogą znów galopować przez knieje. Nie cedrowe, ale też w miarę gęste 🙂
Dla ekologii i bezpieczeństwa, linie wytyczono poza terenem ogrodnictwa, na powierzchniach przedtem koszonych oraz mało używanych, np. pod cedrami, co zwiększa jednak nakłady na sprzątanie igieł i liści. W świecie wyimaginowanym, środki inwestycyjne zaoszczędzone tak na wykupie korytarzy pod linie, przewyższają wartość bieżącą netto wydatków na utrzymanie. Kompania inwestuje je w rozwój lokalnego przemysłu i miast, zwiększając korzyści społeczno-gospodarcze dla regionu, który obsługuje. Rozwój ten gwarantuje przyszły popyt na usługi RRRailways ze stymulowanych przez Kompanię miast i przemysłów.

IMG_0613Magnat buduje swe imperium — uciec od kompa i e-pojebów, skontaktować się z naturą i pobrudzić ręce.

Kompania nie używa chemikalii do kontroli roślinności wzdłuż torowisk, tylko siłę roboczą, zwiększając lokalne zatrudnienie – w realce i fantazji kolejki ogrodowej 🙂
Dla bezpieczeństwa publicznego (dostęp do Mt. Compost Minor) w Strefie Górnej,  Kompania wybudowała linię w Tunelu Modrzew, po którym można stąpać, jeździć taczką i traktorkiem ogrodowym.
W Strefie Dolnej, podobne względy podyktowały trasę Zakole Mt. Compost. Najkrótsza trasa przeszkadzałaby w dostępie do kompostu, a na tunel pod górą, mimo długich negocjacji, nie uzyskano zgody ze Stowarzyszenia Glizd. I tak glizdy zobowiązały Kompanię wybudować stację Mt. Compost, dołączyć do składów pasażerskich wagony dla glizd, przystosować rozkład jazdy do ich trybu życia i zainwestować w Ośrodek Rekreacji Glizd Mt. Compost (ORG) — jako rekompensatę za zmiany w ekologii gleby pod torowiskami  :)))

RRRailways – struktura

Strefa Górna

Linia główna dłg. do 60 m, różnica wys. 1 m, śr. nachylenie torowiska 1,7%, maks. 3,5% na odgałęzieniu Magnum

Możliwa ekspansja w górę Ogrodów, za pomocą zygzaków lub odgałęzienie koleją zębatą

Odcinki:
Ogrody Górne, Wodospad, Zakole Modrzew, Bukszpany (przyszłe Cmentarzysko  i Nowe Miasto), Puszcza (przyszłe miasto Nowowieża), Zawijasy Sosna (przyszła Kopalnia Odkrywkowa Donbas, nowy Most Łukowy budowany bez zatrzymania ruchu kolejowego i miasto górnicze Donieck)

Stacje: Ogrody Górne (przystanek), Wodospad (przystanek), Kopalnie Magnum, przyszłe Nowowieża, Nowe Miasto, Donieck

Odgałęzienia:

Od Zakola Modrzew – Kopalnie Magnum: Stacja Magnum, kopalnia Magnum, kopalnia Pionier (muzeum, atrakcja turystyczna) i Muzeum Kolejnictwa (atrakcja turystyczna)

Od Bukszpany – Cmentarzysko Taboru i utylizacja złomu, Nowe Miasto

Od Zawijasy Sosna – przyszła Kopalnia Donbas i miasto górnicze Donieck

Konstrukcje: Estakada kamienna Ogrody Górne dłg. do 22 m, most stalowy Wodospad dłg. 1 m, Tunel Modrzew dłg. 1,8 m,  most łukowy 0,5 m, inżynierskie umocnienia zboczy

Klienci:

Ogrody Górne (turystyka, rolnictwo), Kopalnia Magnum (turyści, pracownicy i ładunki kopalin oraz gruzu skalnego do portu Cedrów w Strefie Środkowej)

W przyszłości: Donieck z kopalnią Donbas, Nowowieża (tarcica, trociny, meble i papier na eksport), Nowe Miasto (?)

ogrodygorneOgrody Górne, teren przyszłej ekspamsji po murkch i stromym terenie, z zastosowaniem kolejki zębatej, zygzaka, windy kolejowej i/lub estakady spiralnej. Nasyp. płot, suche murki z rozebranej jezdni, przesadzenie krzewów i przełożenie zraszaczy wykonałem sam. Firma wykopowa dostarczyła za darmo  grunt na nasyp, zresztą slabej jakopści, gliniasty. Aż dziw jak szybko i dobrze wszystko na tym wyrosło… Parę mies.po uformowaniu nasypu, zazielenił się!

ogrodygwintOgrody Górne zimą…

moon

…i nocą

Strefa Środkowa

Linia główna 30 m, róznica wys. 0,5 m, śr. nachylenie torowiska 0,5%

Możliwa ekspansja do płd. sąsiada (USA) pod płotem, jeśli odżałuje na tory i tabor Wielkich Kolei USraelskich, WKUS 🙂

Odcinki:
Tunel Kret (pod Górą Kret; tunel, mosty przez rz. Kanalię), Oval Naturae i Tunel Krecik (pod G. Szumowina; turystyka), Jez.  Wróżek (przesiadka na przeprawę promową), rekreacja Wesołe Żarcie, Wodociągi, skrót towarowy Jez. Wróżek – Port Cedrów, miasto i port Cedrów nad Jez. Dolnym
Stacje: Oval Naturae (przystanek), Prom Wróżka (ruch do Republiki Autonomicznej Wróżka i kompleksu Wesołe Żarcie, wioska rybacka, sklep spożywczy i rybny, dostawcy okrętowi, nabrzeża, latarnia morska), Lasy-Wodociągi (załadunek drewna, punkt wypadowy turystów), Cedrów Główny (+ obsługa lokomotyw), Port Cedrów-Rafineria (przystanek dla pracowników), Świat Wróżek

Odgałęzienia:

Jez. Wróżka Północ, między stacją Prom Wróżka a Portem, skrót dla ruchu towarowego ze Strefy Górnej do Portu, obsługa Żwirowni i Betoniarni nad Jez. Wróżek przy skrócie do portu Cedrów

Siłownia A (3 reaktory, 4-ty w budowie) + linia specjalna do składu odpadów nuklearnych pod G. Szumowina

Port Cedrów – nabrzeża

Połączenie Cedrów Gł. – Świat Wróżek

Konstrukcje: Tunel Kret dłg. 1,5 m, Tunel Krecik 1,2 m, most stalowy Kanalia 0,5 m, most drogowy Kanalia 0,5 m, most kolejowy Oval 0,5 m,  most kolejowy Naturae 0,3 m, most kolejowy Wesołe Żarcie 0,4 m, Estakada Czar z cegieł wzdłuż płn. strony Jez. Wróżek i pół-estakada łukowa kamienna przy wiosce Prom Wróżka, 2 zapory z elektrownią szczytowo przepompową, nabrzeża wioski rybackiej i promowe, most łukowy Estakada 0,5 m, most kolejowy Ujście 0,5 m, most kolejowy Wodospad, most kolejowy Port, inżynierskie umocnienia zboczy

Klienci:

Przemysł drzewny Lasy Cedrowe, rolnictwo Dolina Nirwany, turystyka, Siłownia A (komponenty reaktorów, sprzęt i wypoażenie, paliwo i odpady A), port i miasto Cedrów nad Jez. Dolnym (towary, pracownicy, sprzęt portowy), Republika Autonomiczna Wróżki nad Jez. Wróżki, turystyka Wesołe Żarcie, żwirownia i betoniarnia (żwir, piasek, cement, pracownicy, sprzęt)

birchWycinek Strefy Środkowej: pod brzózką wychodzi Skrót Towarowy z Tunelu Krecik

oval

Tunel Krecik po lewej, następnie dzicz Oval Naturae i Tunel Kret pod Górą Kret

Strefa Dolna

Linia główna 50 m, różnica wys. 1 m, śr. nachylenie torowiska 2%, maks. 3%

Możliwa ekspansja Strefą Wschodnią dłg. ok. 40 m, następnie Strefą Północną ok. 30 m na front działki –  łączna różnica wysokości ok. 1 do 1,5 m; odgałęzienie do płn. sąsiada, jeśli jego wnuczek odłoży do skarbonki na tory i tabor Alaska Railways (gwarantowana fachowa pomoc w budowie modeli ze śmieci 🙂

Odcinki: tajny obszar Black Ops, Kamienny Wąwóz, miasto PlastyCity, Zakole Mt. Compost, Jagodnik Stary, Końskie Lasy… przyszłe parę miast

Stacje: Port-Rafineria,  PlastyCity, Mt. Compost (dla glizd), Końskie Lasy (wioska rekreacyjna i konna baza wypadowa), przyszłe parę miast

Odgałęzienia:

Za Portem Cedrów – Kompleks Rafineria (rafineria, wytwórnia granulek plastykowych,  cementownia? wytwórnia asfaltu drogowego?)

Przed Black Ops – do kopalni odkrywkowej wapienia Srebrny Swierk

Konstrukcje: estakada dla stacji Końskie Lasy (schody tarasu :), planowany kanał śluzowy dla barek i łodzi turystycznych, z mostem kolejowo-drogowym w Porcie Cedrów

Klienci:
Kompleks Rafineria (ropa, bitumin, paliwa, granulki plastykowe, dodatki dla cementowni, cement na eksport, kruszywa do wytwórni asfaltu, maszyny, urządzenia i sprzęt, pracownicy),  Black Ops (sprzęt i tajne produkty), kopalnia Srebrny Swierk (sprzęt, kopaliny), miasto PlastyCity (granulki i produkty plastykowe, pasażerowie), Mt. Compost (rekreacja glizd :), przemysł drzewny Jagodnik Stary, turystyka Końskie Lasy (przewóz koni i stacja dla nich), przyszłe parę miast i kanał śluzowy z portem barkowym (?)

blackopsStrefa Dolna. Miejsce żwirowe po prawej — na budynek BlackOps tajnej produkcji żontowej. Stąd linia główna nurkuje w krzaki, by począwszy od Kamiennego Wąwozu meandrami pokonać spadek. Tu bulgocąc wychodzą węże systemu przelewowo-nawadniającego z Jez. Cedrów. Za słupkiem cylindrycznym z granitu, wjazd do kopalni odkrywkowej wapienia, Srebrny Świerk, a przedtem teren Rafinerii i Portu. Gdzieś tam trza zmieścić Cementownię i drogę dojazdową z Cedrowa. W przypadku budowy Kanału Śluzowwego,  pobiegłby on tam, gdzie widać rośliny na 1-ym planie.

lowestNajniżej jest na dole działki i tam rośnie “las”, stąd stacja Końskie Lasy, ostatnia na linii głównej z frontu na tył działki. Ekspansja stąd możliwa w lewo, potem pod górkę na front posesji, co dodałoby 2 razy więcej linii głównej.

konskielasyKońskie Lasy — aż rwie pogalopować na rumaku…

Konstrukcje i odcinki

[fotki w robocie]
 
Strefa Górna
Estakada Ogrody Górne
 
Most LGB w krajobrazie i przystanek Wodospad
 
Zakole Modrzew
 
Tunel Modrzew, wjazd płn. maj 2015
IMG_2194
 
Tunel Modrzew, wjazd płd. maj 2015, Odgałęzienie na lewo czeka na przeznaczenie…
IMG_2195
Na Zakolu Modrzew, odgałęzienie Kopalnie Magnum, maj 2015. Podsypka ostateczna pod tory, portal sygnałowy, widok w kierunku kopalń za dolnym zakrętem.
IMG_2196
Widok na tenże odcinek w kier. przeciwnym, maj 2015. Największy spadek na całej linii RRR. Sciana oporowa z palików. Dalej umocnienia skrzynkowe zbocza z szopą roboczą ze starego wagonu na górze.
IMG_2199
 
Widok na to samo, z góry – maj 2015IMG_2258
 
Miejsce kopalń i stacji Magnum, czerwiec 2015. Wjazd  kolejki turystycznej  do kopalni-muzeum po prawej, obudowany bazaltem. Wjazd innej kolejki górniczej do kopalni rudy — po lewej. Stacja Kopalnie Magnum stanie gdzieś poniżej prawego dolnego rogu, a dalej — być może muzeum lokomotyw. Turyści przesiadać się będą z pociągu na kolejkę turystyczną, do której zbudowałem lokomotywkę (ze szmelcu) i wagon pasażerski (z wagonika LGB dla robotników kolejowych).
IMG_2256
 
Budowa kopalni rudy pod linią główną, maj 2015. Koryto z cegieł przyklejonych do płyty-podłoża, obudowane kształtkami skalnymi, będzie przykryte płytami betonowymi. Przekop pod torami wychodzi z drugiej strony, na przyszłe przedłużenie i wgląd z góry do przodka. Toteż koryto pozostawiłem niesklejone na końcu. Widoczna lokomotywka górnicza własnej roboty.  IMG_2192
 
Odcinek Bukszpany
 
Odcinek Puszcza (roboty ziemne)
 
Zawijasy Sosna i most łukowy – maj 2015
IMG_2201
Wjazd zach. do Kreta, maj 2015. Na pierwszym planie most łukowy. Nad tunelem helikopterowa  baza ratunkowa.
IMG_2200
 
Strefa Środkowa
Wjazd do Tunelu Kret (na górze baza śmigłowców ratunkowych lub zamek), mosty przez Kanalię

IMG_0595

To samo maj 2015, po dodaniu oprawy kamiennej
IMG_2203
 
Zabezpieczenie przed kretami 🙂 podłoża przy wyjeździe z Tunelu Krecik w nowej konfiguracji. Siatka i blachy uniemożliwiają kretom wypychanie urobku na teren kolejowy wokół stacji Oval Naturae… podobnie przy drugim wylocie z tunelu
tunnelmesh
Przystanek turystyczny Oval Naturae przed wjazdem do Krecika
IMG_2204
Widok na przystanek Oval Naturae i wjazd do Krecika pod G. Szumowina, na której stoi altana widowkowa
IMG_2205
 
Most Wesołe Żarcie i wjazd do Krecika pod Górą Szumowina przed przełożeniem (tunel 1-kier. z uwagi na zbyt duży spadek, przebudowałem jw., podnosząc przy tym prześwit mostu)

IMG_0596

 
Maj 2015, po przełożeniu tunelu Krecik (z prawej strony, poza fotką) na szlak główny i wymianie mostu na sztućcowy drewniany. W tle kompleks restauracji Wesołe Żzrcie oraz Wesołe Miasteczko na stoliku za pniem brzozy.
IMG_2206
 
Kompleks restauracji Wesołe Żarcie
 
Lunapark (na niskim stole dla interakcji dzieci)
 
Widok przez “wyschnięte” Jez. Wróżek na Republikę Autonomiczną Wróżki (RAW) – z przodu stacja Prom Wróżka, przystań promu i latarnia morska,  z tyłu domki wróżek i stacja Swiat Wróżek do przyszłego połączenia z Cedrowem. Na ławce na stacji czeka podróżny z pieskiem, bagażami i …butelczyną. Stacja ulubionym miejscem spotkań okolicznych psów 🙂 W kominie siedzi Angry Bird  — pies na wróżki fruwające przez jezioro 🙁

IMG_0598

Detale powyższego, maj 2015. Chatki wróżek, tory dociągnięte ze stacji Cedrów Gł. do stacji Swiat Wróżek, widocznej pod głazem za nabrzeżem promu.
IMG_2211
 
IMG_2212
Nowy odcinek na estakadzie wzdłuż Jez. Wróżek do Portu od stacji Prom Wróżka, maj 2015
IMG_2210
 
Maj 2015. Detal estakady z mostem łukowym na dostęp do latarni i nabrzeża promu.  Kupa kamieni w prawym dolnym rogu to nowa podstawa stacji Prom Wróżka, która wypadła wyżej po przebudowie Krecika. Będzie to wymagać schodków do latarni — już wykonane w bazalcie, montaż czeka na założenie membrany pod Jez. Wróżek.IMG_2209
 
Siłownia A: 4-ty reaktor w budowie. Po przeniesieniu linii i tunelu, tunel jest wjazdem do podziemnego śmietniska nuklearnego.

IMG_0641

Min. środowiska RAW wymagało przepustu dla żółwi pod nasypem kolejowym –  uciekają przed radiacją z Siłowni A 🙁
 
Dolina Nirwany

IMG_0646

Dolina Nirwany maj 2015, w tle miasto Cedrów za stacją Cedrów Gł.
IMG_2222
 
Dolina Nirwany maj 2015, ferma koni IMG_2221
 
Lasy Cedrowe
 
Wodociągi maj 2015, po przebudowie odcinka

IMG_2223

 
Most i kładka dla pieszych nad rz. Ujście, promenda w robocie
 
Widok na Cedrów przez “wyschnięte” Jez. Dolne – na pustym placyku przy torach stanie dworzec główny z punktem obsługi lokomotyw bliżej mostu w prawym dolnym rogu, a po drugiej stronie torów ośrodek logistyczny, dalej śmietnisko miejskie 🙂 a na lewym skraju miasta ośrodek służb ratowniczych … dwa hotele zdjęte z planu do drobnych reperacji po-testowych

IMG_0638

Tu będzie port, materiały już są, woda i szopy-pracze też… brak tylko gumowej membrany 🙁 Kafle z prawej na miejscu nabrzeży, 2 kafle leżące po lewej oznaczają miejsce przystanku Port-Rafineria. Blacha znaczy torowiska, niepotrzebna wobec plandeki. Duży obszar trójkątny z bocznicą = Kompleks Rafineria. Skośny kafel przy donicy to miejsce przyszłego wyjścia z portu do kanału ze śluzami; kolej przekracza to miejsce jedną linią (przyszły most). Widok w kier. Kamiennego Wąwozu.

IMG_0653

Maj 2015: Stacja Port – Rafineria IMG_2214
Wielkanoc 2015. Dramat na stacji: Superman ratuje przed nadjeżdżającą cysterną nieszczęsnego pracownika, który złamał nogę na torach.
IMG_2215
Strefa Dolna
Planowany wylot kanału śluzowego (zielony pręt na jego osi) dla barek z portu z mostem kolejowo-drogowym ponad nim… 1-sza śluza gdzieś tu., następna w dół terenu na brzegu trawnika
 
Miejsce pod Kompleks Rafineria (rafineria, wytwórnia granulek plastykowych, wytwórnia asfaltu drogowego) – lokalizacja cementowni wymaga usunięcia krzewu lub kompostowni
 
Black Ops – przez 6 mies. roślinność zajęła torowisko, 1-szy plan wypielony pod szerszy podkład

IMG_0603

Black Ops po przebudowie podtorza i dodaniu oprawy kamiennej. Pojazdy i figurki poustawiała dzieciarnia w Wielkanoc 2015 -trup padał gęsto… Z prawej, w budowie zjazd do kopalni odkrywkowej Srebrny Świerk. Zabrakło torów, by ciągnąć dalej przez Kamienny Wąwóz.
IMG_2217
 
Kopalnia odkrywkowa Srebrny Swierk
 
Kamienny Wąwóz
 
PlastyCity (gdzieś tam w zieleni) zarosło od wiosny. Miejsce przyszłej stacji, z plastyku oczywiście, jak miasto

IMG_0608

Zakole Mt. Compost
 
Dość miejsca na parę miast
 
Odcinek Jagodnik Stary (chyba przeniosę tu załadownię drewna Lasy Cedrowe, mniej opadu igieł)
 
Stacja Końskie Lasy
 

Modele wykonane do jesieni

[przerwa na zrobienie fotek]
Stacja Kopalnie Magnum z wagonu towarowego, ramy okien ze składanki, doklejone szyby z plastyku, klimatyzator i elektryka zewn. – części kompa, wywietrzniki – kapsle, automat sprzedający – pudełeczko plastykowe, puszki, torebki z produktami, szafki – części elektroniczne, kosze – nakrętki, siedzenia wewn. – pojemnicznki na pigułki, mapa – obwód drukowany kalkulatora, zlew i pisuary (jeden rozleciał się po pieczeniu, więc jest “stłuczony” w WC) – glinka, wieszak – sklejone odrzynki od ramek okien, kawowar i toaleta z klapą – z demobilu LGB
 
Stacja Prom Wróżka – adaptacja typowej stacji LGB
 
Stacja Końskie Lasy – z zabawek, siano z włókien plastykowych (naturalne szybciej kradną ptaki), koryto z gliny, pompa z kołeczków do nakręcania włosow
 
Cedrów Główny- z pudełek bambusowych, ławki z demobilu LGB, szafki bagażowe z kapsułek na pigułki, pozostałe wyposażenie z części modemu zewn. i obwodów kompa, dach z plexi na kratowniczkach (w robocie)
 
Magazyn Portowy – pudełko bambusowe, okna z kafelków aluminiowych, kraty z siatki, dach z tacy na rośliny, bufory z paska transmisyjnego, dach wiaty z puszek po konserwach

IMG_0601

Wytwórnia granulek plastykowych – obudowa i części pecety, puszki, obwody scalone, rurki i plastykowe śmiecie
 
Terminal materiałów sypkich – części starej pecety, śmiecie plastykowe, lejek do dozowania nawozów, kontenerek, rurki
 
Hala centrum logistyki (obudowa kompa, części plastykowe z drukarki, świetliki: pocięta podstawka z lodówki i plexiglas, odwróceone dno z wagonu towarowego)
 
Sokownia… kobiety zauważają komponenty ze sprzętu kuchennego, a mężczyźni — z kompa. Turystka nie może zejść, kierownik próbuje ją naprowadzić, pijany strażnik z rurką w ręku przy zbiorniku z winem lodowym (firmy Pinnacle z Quebec, koloru jak tank)…
IMG_0656
Puszek nie malowałem, ładnie pordzewiały. Inne opakowania: zachowuję detale z nazwą firmy i ozdóbkami. Etykietka Heinz Tomatoe Juice wyblakła na słońcu, moja czerwona farba akrylowa trzyma się dobrze. Nasadka aluminiowa na tej puszce to uchwyt do rur ładunkowych soku na wagony-cysterny. IMG_0660

Do puszki z okienkiem wsypałem białych kamyczków (sól do soku pomidorowego?)

IMG_0654

OK Hotel i Hotel Gorączka Złota – patrz fotki na dole wpisu.
 
Zagroda zrębowa (z zabawki budowlanej, sklejona silikonem). Stajnia z kurnikiem pod płaskim dachem. Kiosk sprzedaży jaj i drewna (lewy róg). Stodoła z prawej fascynuje maluchów dźwiękami inwentarza 🙂 Gospodarz zwozi końmi kłody z lasu, rąbie na drewno opałowe na sprzdaż (sam opala węglem od kolegów w kopalni). Gospodyni hoduje kury, prowadzi kiosk. Przy pompie, para osieroconych rysiąt, znalezionych w lesie przez gospodarza, bawią się piłką w kropki jak one.

IMG_0636

 
Zagroda ze strzechą (z drewnianego kontenerka na doniczkę), dach ptaki rozdziobały  na gniazda, chlewik przykryty blachą z puszek od ryb
 
Zagroda w Dolinie Nirwany (domek-babilot, dokleiłem szczegóły i zwierzaki)

IMG_0639

 
Zbiornik poziomy wody dla lokomotyw, do oryginału dodałem poręcze, stężenia ‘metalowe’ podpór w kierunku osi zbiornika, inaczej wyglądałoby niestabilnie (rura plastykowa, listwa cedrowa, rurki miedziane, bambus na rurze plastykowej średn. 10 cm, patyczki bambusowe, gumki jako obręcze można wymienić na drut miedziany, małpka Curious George 🙂
 
Wieża wodna dla lokomotyw (puszka, bambus, drut miedziany jako obręcze, linijka z rurką na wodomierz) i elementy rafinerii (puszki, futerał na okulary w kształcie zbiornika, śmieci plastykowe)
 
Statek Sowa w budowie (miska na orzechy, śmiecie plastykowe, farba)
 
Platforma ładunkowa kopalni odkrywkowej (część drukarki)
 
Wysięgnik dźwigu antycznego (z łuku-zabawki)
 
Ośrodek rozrywki PlastyCity – z obudowy monitora kineskopowego

Do końca stycznia 2015

Pokaz modelarski 23-24.1.2015. Moje modele biły na głowę konkurencję. Koledzy chyba zostawiają najlepsze w domu, wystawiają gotowce plastykowe ze sklepu! Za to lokomotyw im pozazdrościć: antyczne parowozy, nowoczesne “rakiety” z końca amerykańskiej ery parowej… Opalane butanem lub alkoholem, wszystko zieje parą, bucha dymem (spalany olejek), wydaje nagrane dźwięki pracy parowej (koordynacja z elektroniką maszyny parowej), dzwonów i in. sygnałów dźwiękowych.
Rozmawiałem z ewenementem pokazu — dziewczyną obsługującą parowóz. Ojciec nauczył ją fachu: grzanie maszyny parowej ok. pół godz., jazda ok. 1-2 godz. (limit paliwa). chłodzenie następne pół godz. Wybredne co do nachylenia torów. Dlatego dla “górzystego” imperium RRRailways od początku wybrałem trakcję “diezlowską” — zdalnie sterowana lokomotywa na baterie, zdolna pokonać do ok. 4% nachylenia przy niewielkiej prędkości 🙂
Jeden kolega przyniósł niemiecki modelik warsztatu (piła, wiertarka, szlifierka, tokarka) — napęd parowy, paseczki transmisyjne podłączone do wału głównego…
Drugi pięknie odrestaurował model starej lokomotywy wykładając dach, panele boczne i pokłady obsługowe drewnem i malując na wesołe kolory. Zdobył u mnie “1-szą nagrodę” za malowanie taboru: zakurzenie, zacieki oleju (rozwodniony tusz indyjski) na cysternach i lokomotywach, sadza na lokomotywach, potłuczone od ładowania brzegi wagonów do przewozu masówki twardej (węgiel, kamień…). Inni dbają o nienaruszony, sklepowy stan kolekcji, polerują ją, chuchają…
Specjalista od budowy lokomotyw z mosiądzu, przyniósł modelik volkswagena-drezyny. Nabył za parę dolców używany samochodzik (doskonałej jakości z metalu), zamontował silniczek od kompa, ładowarkę baterii i jej gniazdko. Dorobił koła mosiężne, które wcisnął między opony a obręcze. Zajęło mu to parę dni czasu.
Nabyłem ok. 100 stóp torowisk po dolcu za stopę! Najtaniej dotąd, lecz większość jak zwykle zakrzywiona (modelarze mają przeważnie układy pętlowe dla oszczędności miejsca. Kupiłem też 2 identyczne cysterny do rafinerii (wymagają drobnych sklejeń). Takich okazji na tabor jak w roku poprzednim już nie było. Miałem wtedy szczęście, ale teraz dali mi sporą zniżkę jako zasłużonemu w modelowaniu budynków 🙂
Podobne zwyżki cen zauważyłem parę mies. przedtem na wielkim pokazie w Chilliwack. Nabyłem tam tylko 2 ciekawe lampy uliczne, garść mosiężnych śrubowych złączek do szyn i pudełeczko podwozi z kołami w malutkiej skali (na bloczki i podwieszenia bram i drzwi suwanych itp.).
Kupiłem okazyjnie koparkę kolejową z napędem elektrycznym z torów. Nie wiem, czy napęd działa, ale nieistotne — nie użyję go. Dorobiłem dach kabiny, pozostaje zreperować obłamane nóżki-stabilizatory.
Zdobyłem 2 książeczki z architekturą lokalnych pionierskich budynków wszelkiej maści — pyszne formy jak i historie pionierów związanych z obiektami ! Niektóre niebawem zrealizuję w modelach, np.  murowana ziemianka na historycznej fermie. Przy okazji, obmierzę obiekt odrestaurowany na fermie-muzeum pod Vancouverem.
W sklepiku ze starociami nabyłem 5 przewodników kieszonkowych z l. 1940-ych dla budowlańców, cieśli, stolarzy i mechaników: tomik tablic matematycznych, z nazwiskiem i adresem właściciela, oraz ilustrowane 4 tomiki z info o materiałach, narzędziach, metodach wykonania… Na karcie wstępnej każdego tomiku:

Budując pomyślmy, że budujemy na wieczność. Niech to nie będzie jedynie dla zachwytu współczesnych i ich użytku. Niechaj to będzie dzieło takie, że potomkowie bedą nam dziękować za nie; myślmy też, kładąc kamień na kamieniu, że nadejdzie czas, kiedy kamienie te uważane będą za święte, bo dotknęły je nasze ręce, a patrząc na substancję wykonaną naszą pracą, ludzie powiedzą: “Patrz! To zrobił dla nas ojciec. — John Ruskin

Skończyłem fermę końską:

  1. Szkielet ze starego domku dla ptaków, pomalowany na niebiesko, dodana brama przesuwna i belki na bloczki do łańcuchów wyciągowych. Dach z płytki drewnianej pomalowanej na czerwono, z teksturą po epoksy po usunięciu kamieni. Otwory dla ptaków: jeden “zabity” dechami, drugi przykryty drzwiami na piętrze do wyciągu.
  2. Dobudówki obklejone dechami, okna z czarnego plastyku z ramami drewnianymi, pod daszkami drewno opałowe, dachy blaszane.
  3. Duża wiata z drewna łupanego z cedra– dla koni na mokrą pogodę, ogrodzona takimiż belkami, podłoże trocinowe, dach blaszany.
  4. Konie i źrebaki pod wiatą, drób w sianie w stodole (a szopka na Boże Narodzenie), pod wiatą królik w podręcznym składzie siana oraz stos trocin.
  5. Kowboj-właściciel z psem, szczeniaki samopas, żona z nowonarodzonym jagnięciem w ramionach, córki-bliźniaczki: jedna na koniu pod wiatą, druga zamyślona.

Skończyłem ośrodek logistyczny. Najtrudniejszy był dach ze świetlikami i środkową częścią z ekwipunkiem, pomostem i poręczami. Wszystkie problemy rozwiązałem pomyślnie. Ok. roczny okres odwlekania nasunął pomysły i materiały, dając idee np. na wykonywanie pomostów i poręczy w in. modelach.

  1. Zacząłem od środka dachu.  Do świetlików (pionowych w tej części dachu) przymocowałem deszczułki, a do nich koszyczek wykonany z siatki drucianej w takim rozmiarze, że poręcze wyszły na skraju dachu, W środku przyśrubowałem od góry do deszczułek odwrócone dno wagonu  z detalami, do którego dokleiłem właz i  rozmaite zbiorniki i in. urządzenia spotykane na dachach budynków komercyjnych. Pasy między barierkami a pokładem urządzeń zakleiłem siatką od wyszywania — pomost dla obsługi.
  2. Sekcje skrajne z nachylonymi świetlikami. Oceniłem na oko  dłg. 2 deszczułek, dokleiłem silikonem pod kątem prostym deszczułki podłużne pod blachę dachową (2-gi stopień precyzji, dokładna szerokość przez rozepchnięcie szpar między deszczułkami, zanim silikon stwardniał).
  3. Trzeci stopień precyzji —  naklejenie pokrycia blachą falistą. Przycięcie brzegów nożyczkami, dopasowanie wokół ramek podpór świetlików.
  4. Wypełnienie części szczytowych sekcji środkowej. Zamocowanie prostokątnych wypełnień wymagało nieco inwencji, bo nie ma do czego doczepiać na płask. Silikon jest tu nieoceniony: wałeczek na skraju trzyma po stwardnieniu (ok. 1 doba) na amen. W końcu nakleiłem blachę falistą w pozycji pionowej. Przyciąłem z dołu nożyczkami
  5. Wypełnienie części szczytowych sekcji pochyłych. Tu nie było podkładu; zagiętą z jednego końca blachę kleiłem do pokładu, na co zostawiłem wolne od pokrycia pasy surowego drewna . Przyciąłem dolny skraj blachy nożyczkami.
  6. Wypełniłem szpary między świetlikami pochyłymi a górą ścian budynku odcinkami uszczelki od zmywarki, jaką w międzyczasie rozebrałem na szmelcowisku na części (nie wiedząc, czy i na co mi uszczelka).
  7. Dodalem nieco detali na ścianach, zakrywając nadmiar otworów w  obudowie kompa — szkielet budynku. Detale z obudowy drukarki, tacek biurowych, części obwodów kompa, plastykowy szmelc itp.

Skończyłem stację Cedrów Gł. Jak wyżej, ok. roczne zwlekanie opłaciło się.

  1. Poczekalnie to połówki koszyczka bambusowo-drewnianego, z wysokością dodaną “belkami” poziomymi. Długie belki łączą obie poczekalnie w jeden ciąg.
  2. Nad środkową częścią między poczekalniami (wejście główne) przymocowałem wierzch obudowy modemu.
  3. Znalazłem gotowiec na kratownice, które użyłem architektonicznie na podtrzymanie zadaszeń nad poczekalniami i peronem.
  4. Dla dzieciarni, dach jest przeźroczysty, pokazuje  kilkanaście figurek LGB, informację kolejową, siedzenia i ławki oraz schowki na bagaż (wszystko własnej roboty, oprócz 5 ławek z brankarda LGB).
  5. Od strony ulicy, wzdłuż skraju deski przykleiłem drobne podłużne kafelki i utworzylem z nich schodki przy wejściach na stację. Od strony torów, brzeg peronu ma namalowaną żołtą linię.
  6. Odgrodziłem płotkiem (jakaś część od czegoś) stację pasażerską od poniższego.

Przy stacji jest stanowisko obsługi lokomotyw:

  1. Budka personelu, obok 2 niewielkie poziome zbiorniki z gazem (ogrzewanie stacji i napełnianie butli w wagonach pasażerskich). Trzy gaśnice na wszelki wypadek i oświetlenie dla nocnej pracy.
  2. Przyległa wiata, a pod nią pompy paliwa i in. płynów dla lokomotyw.
  3. Pomost wzdłużny dla obsługi, oparty na belkach smołowanych.
  4. Dach wycięty z arkusza dachówki asfaltowej (strona z drobniejszym piaskiem zwrócona do góry), przyklejonej do podkładu z deszczułek.
  5. Kratownice ponad powierzchnią dachu, jak na stacji.

Skończyłem zbiornik kulisty gazu (do rafinerii)
Wykonałem szybko 2 mosty:

  1. Ze sztućców drewnianych.
  2. Z boków wagonu-platformy.

Skończyłem budynek kopalni z magazynem dynamitu
Budynek kopalni

  1. Na słupach tworzących podcienie dla wagonów ładowanych urobkiem z kopalni.
  2. Budynek 2-poziomowy: (1) główny (zsyp z wagoników do leja załadowczego nad torami, zasysanie powietrza wentylacyjnego do kopalni, wyprowadzenie wody pompowanej z kopalni, wjazd pod ziemię…); (2) “oszklona” nadbudowa na maszyny wyciągające wagoniki z urobkiem z kopalni.
  3. Pomosty na budynku: (1) wejściowy drewniany ze stanowiskiem p-poż, drzwiami suwanymi, przez które widać pokład wenętrzny, lej zsypowy, barierkę i tablicę elektryczną, (2) górny z wejściem przez drzwi blaszane, wsparty na stalowych wspornikach zamocowanych w ścianie.
  4. Pokrycie dachu blachą “podrdzewiałą”.
  5. Sciany z “desek”, wloty wentylacyjne z tacki biurokratycznej.
  6. Okna w części głównej z czarnego plastyku, pokrytego siatką drucianą (ramy okienne). W części górnej – wycinek kratowy ze skrzynki plastykowej, folia pół-lustrzana jako szkło, dodatkowo ramy z siatki drucianej = moduł identyczny do kratki plastykowej.

Magazyn dynamitu

  1. Klocek odcięty od beleczki impregnowanej o przekroju kwadrarowym. Dach jednospadowy pokryty blachą jak budynek kopalni. Sciany z dech.
  2. Okna i brama suwana: blacha w ramie stalowej — po nieudanej próbie terrorystów państwowych wykradzenia dynamitu na fałszywą flagę, z obwinieniem górników rzekomo niezadowolonych z płac (w moim imperium płacę górnikom lepiej niż w pobliskich kopalniach w USA  :)))))
  3. Na tylnej ścianie magazynu — stacja p-poż z 2 hydrantami, 2 zbiornikami na piasek gaśniczy, kilkoma gaśnicami i in. narzędziami do gaszenia.

Wykonałem lokomotywkę górniczą z podwozia, puszki po sardynkach i in. odpadów w moich zbiorach… Pozostaje:

  • zbudować wejście pod ziemię i kawałek chodnika
  • ukształtować “skały” i dopasować do nich budynek kopalni
  • zbudować wyciąg towarowo-osobowy z poziomu torów na poziom załadowczy kopalni
  • wykonać wózki kopalniane.

Kompleks restauracji Wesołe Żarcie

  • Wykonałem 9 stołów z deszczułek do mieszania farby i ok. 20 krzeseł z zakrętek do wina. Potrzeba ich jeszcze  30! Trza się wybrać do skupu butelek 🙂
  • Pozostaje poreperować szyldy po próbach klimatycznych i zainstalować daszek (pleciony talerz kwadratowy) nad ogrodem stolików.
  • Do wykonania: rottiseria przy pizzerii.

Statek “Sowa” i inne

  • “Sowa” do kabotażowego przewozu płynów niebezpiecznych (ścieki i odpady chemiczne). Skończyłem w 99%…

– kadłub: doklejone parę warstw pianki, ukształtowany dziób i rufa; dodatki obklejone sznurem

– podwyższony dziób z fragmentu doniczki plastykowej, z otworem na łańcuch kotwiczny, kotwica, wciągarka łańcucha

– ładownie z zaworami, pomosty, maszt z sonarem przedsiępatrzącym

– kabina z kontenerka po kakao, z oknami i hermetycznym wejściem, koło sterowe, drabinka, komin, radar, reflektor, zaczepy na cumy

– barierka z siatki drucianej.

  • Dwie jednostki, gotowce z plastyku: łódź patrolowa do drobnego remontu, kuter wojenny do przeróbki na cywilną jednostkę pływającą.

Skończyłem/poreperowałem po próbach klimatycznych:

  • Sokownię
  • 2 hotele
  • Budynek tajnej produkcji rządowej (BlackOps)
  • Domki mieszkalne
  • Wytwórnię granulek
  • Przeładownię materiałów masowych (do portu)
  • 2 zbiorniki wodne dla lokomotyw i 2 inne

Ferma mleczarska

  • Zbudowałem silos wieżowy na kiszonki (rura PCW, deszczułki bambusowe z maty pod talerz, spodek na dach obklejony folią aluminiową z jogurtów, obejmy z drutu miedzianego, szyb z grubej listwy, obklejonej folią aluminiową) i przyległą mieszarnię pasz (odcinek belki impregnowanej, okna z kafelków aluminiowych przykrytych siatką drucianą, drzwi z kawałka cienkiej deseczki z wyrytymi ‘deskami’ i klamką z drutu miedzianego, blacha falista na dachu, rynna aluminiowa).
  • Skończyłem budynek nowej obory z ocielarnią.
  • W starej stodole zbudowałem górne piętro (masa parę kg = sterownia, akumulatory, elektryka/elektronika paneli słonecznych i wymienników ciepła, zbiorniki z ciepłą i gorącą wodą).
  • Skompletowałem ok. 100 serów i ekwipunek serowni do złożenia.
  • Skompletowałem urządzenia dojarni, mleczarni, kotłowni i ujęcia wody gruntowej.
  • Wykonałem model pieca zapasowego zewn. na bale drewniane i trociny (problem: odkształca się jedna część, rozrywając spoinę klejową).
  • Wykonałem zbiornik na wodę pitną dla bydła.
  • Pozostało: (1) rozwiązać zdejmowany dach 3 spadowy (powyginany na wymiar pas blachy, przecięty potem na 2 identyczne części, doklejone deszczułki, okna dachowe i pokrycie z blachy falistej), (2) umbelować serownię; (3) urządzić dolny poziom obory, ocielarni i stodoły; (4) zbudować kotłownię, pomieszczenia życiowe cieląt i jałówek, zbiorniki biogazu (2 powłoki “balonowe” mam, trza jeszcze 2, by wyrównać lekki skos części od plastykowej zabawki); (5) założyć pomniejsze silosy na indywidualne podstawy lub (łatwiej) wspólną ramę wsporczą i połączyć rurami z mieszarnią pasz; (6) zbudować skład trocin, obornika i piasku pod wiatą; (7) zbudować silos bunkrowy na kiszonki, przykryte plandeką przyciśniętą kamieniami; (8) wykonać bele siana owinięte plastykiem.

W terenie:

  • Zgromadziłem rozmaite skrawki od kamieniarza-przyjaciela serbskiego, część wbudowałem już przy wjazdach do Tunelu Modrzew.
  • Ukształtowałem zjazd do kopalń Magnum i wbiłem palisadę utrzymującą odcinek stoku.
  • Zacząłem przebudowę Tunelu Krecik.
  • Podłożyłem plandeki i podtorza pod Kompleks Rafineria i wokół Portu Cedrów.
  • Wykonałem połowę poprawek wykopu do przyjęcia prostokątnej membrany gumowej pod Jez. Dolnym.

Produkcja modeli, utrzymanie i konserwacja

  • Zainwestowałem w piłę stołową do produkcji ‘tarcicy’ (dotychczas robiłem to b. niebezpiecznie piłą ramieniową). Udało mi się nabyć okazyjnie dobrą amerykańską pilarkę SkillSaw.
  • Znalazłem tanie źródła: blachy falistej, kratowniczek plastykowych i metalowych, beleczek drewnianych…
  • Opracowałem metody produkcji: arkuszy blachy falistej, kolanek i połączeń rur, poręczy z siatki drucianej, pomostów z ramek drucianych przykrytych siatką do wyszywania…
  • Opanowałem technikę cięcia cienkiej pianki na elelemty ścienne i wycinania w nich otworów okiennych, drzwiowych… W tym celu przerobiłem szlifierką szpachlę na nóż. Tnie jak złoto, bez zaciągania i kruszenia pianki — utrapienie modelarzy.
  • Opanowałem produkcję drzwi bezklejowych z ‘desek’, bram suwanych metalowych, okien przemysłowych, rynien aluminiowych…
  • W garażu zbudowałem mocne półki magazynowe na modele i tory.
  • Na stryszku zamocowałem półki na modele pociągów i materiały  do modeli obiektów.
  • Produkcję ekspandowałem do sypialni 🙂 np. model fermy mleczarskiej nie zmieściłby się w “biurze”, gdzie zacząłem produkcję. Poza tym mam zwykle parę-kilka modeli równolegle w robocie.
  • Na szmelcowisku rozebrałem na użyteczne części pralkę, zmywarkę i kuchenkę gazową. Ze śmietnika przy przystani jachtowej odzyskałem rozmaity metal, wysokiej jakości drewno i pompę zęzową (rura żebrowana na wieżę w rafinerii, rurka grzewcza powyginana w kolanka…).
  • W łazience mam ‘malarnię’, składam tam modele wymagające twardego podłoża (podłoga i blat umywalki).
  • Podkułem drewniane podstawy budynków skrawkami wykładziny podłogowej.
  • Eksperymentuję z super-klejem (KrazyGlue) i klejem budowlanym (PL firmy LePage).

Do końca marca 2015

Skończyłem wszystkie drobne reperacje modeli po próbach klimatycznych. Klej PL jest świetny na porowatych i szorstkich materiałach, ale nie łapie niektórych typów plastyku. Próbuję PL na gładkim kamieniu (kamień do kamienia).
Sprzątnąłem ok. połowę torowisk z liści itp. śmieci naturalnych zakumulowanych od ub. jesieni. Roboty mniej niż przypuszczałem (ale torów ani modeli nie było na planie, po demontażu na zimę).
Skończyłem przebudowę Tunelu Krecik, jak i obudowy wjazdów do obu tunelów: Kret i Krecik. Skończyłem góry Kret i Szumowina. Pozostają do wykończenia strome drogi z serpentynami.

  • Na Górze Kret jest baza ratunkowa helikopterowa. Zrobiłem do niej budynek techniczny (blok z drewna impregnowanego, ściany i dach obklejone blachą z odzysku, okna czarny plastyk z siatką drucianą, okiennice i odrzwia z pasków tejże blachy złożonej podwójnie, drzwi i brama z blachy gładkiej).
  • Na górze Szumowina jest altana widokowa i pasą się krowy alpejskie 🙂 Może stanie wieża przesyłowa.
  • Pod G. Szumowina jest skład odpadów nuklearnych z wjazdem kolejowym.

Zbudowałem 2/3 odcinka skrótu nad Jez. Wróżek  (nachylona estakada z bloczków betonowych i skrawków płyt marmurowych). Przebudowałem odcinek wzdłuż drugiego brzegu (podwyższenie na podobnej estakadzie, bez spadku z powodu stacji Prom Wróżka. Wypadła ona wyżej i potrzebuje schodów do promu. Przebudowa torowisk wzdłuż brzegów uwzględnia przyszłą potrzebę założenia “na ląd” membrany gumowej jeziora. Pozostały odcinek skrótu wymaga przeniesienia wodospadu i budowy aż 3 mostów, żeby ochronić tereny rolnicze. Bez tych mostów, trójkąt-rozjazd do Cedrowa Gł. i Portu byłby niemożliwy.
Zbudowałem odgałęzienie Cedrów Gł. – Świat Wróżek.
Skończyłem most łukowy Zakręt. Wbudowałem w torowisko następujace mosty Strefy Srodkowej: Kanalia, 2 mosty na Oval Naturae, most Wesołe Zarcie, most łukowy Estakada.
Skończyłem plac pod przyszłą rafinerię. Z odpadów od kamieniarza:

  • zbudowałem obrzeża placu i torowisk na odcinkach Port – Kamienny Wąwóz z odgałęzieniem do kopalni odkrywkowej Srebrny Swierk
  • obronne obramowanie BlackOps w wieżami kamiennymi
  • wjazdy do tuneli Kret i Krecik, na sposób jak przy Tunelu Modrzew
  • wymieniłem drewniane umocnienie zbocza przy moście Kanalia na kształtki kamienne pryzmatyczne, sklejone klejem PL, by kret niewypychał
  • skleiłem przystanek Oval Naturae i wykonałem platformę stacji Port-Rafineria
  • skleiłem 2 ciągi schodów — jeden do pustelni skalnej, drugi z przystani promu do stacji Prom Wróżka
  • zbudowałem prototyp wjazdu do kopalni-muzeum
  • zrobiłem przymiarkę dla urwiska skalnego Kopalni Magnum.

Projekt Angeliny

W marcu, mała Angelina z wielkim zainteresowaniem przeszła wzdłuż ogołoconego torowiska. Zanim zacząłem opowiadać historyjki, sama poradziła, by dla miejsc kolejkii i modeli mieć historyjki! Obejrzała magazynowane modele, 2 pokoje zabałaganione robotą oraz warsztat i stryszek z taborem. Wnet uchwyciła najlepsze cechy ze wszystkich modeli (pudełko na szkielet domku, zdejmowany dach, urządzone wnętrze, zwierzęta domowe i gospodarskie, bajeczność i historyjka…). Od razu po oględzinach oświadczyła: chcę zbudować domki dla Królowej Snieżki i 7 Krasnoludków (jeden budynek wspólna sypialnia, krasnale na łóżkach piętrowych, a drugi — jadalnia z wielkim stołem na 8 krzeseł). “Zarekwirowała”  fajne pudełko na domek dla Królowej, wymiotła mi zbiór krzesełek z nakrętek od wina, wzięła próbki dywanów i fiolki z srebrnymi i złotymi płatkami — na złoto i srebro Snieżki od krasnali-górników.

Zapytała, czy mam zwierzęta, ludzików i krasnale. Te ostatnie są w sklepie z rupieciami, na pozostałe wręczyłem jej woreczki pełne figurek. Wyjęła tylko to, co potrzebuje: Królową (dorobi ubranka), krowę z byczkiem i cielęciem, maciorę z prosiakiem, parę owiec i koni. Dorzuciłem 2 kubełki metalowe na skarby Snieżki, żółwia z małym, rząd kaczek, narzędzia ogrodnicze, komodę i mosiężny wieszak na suknie Królowej (poprosiła też o klateczkę na ptaka).

Myślałem, że to był wycisk i wyzysk 🙂 Tempo dopiero narzuciła w warsztacie: chcę tę deskę na ogród, to na dach, tu przyciąć… wyciąć drzwi, dywan przykleić do podłogi, zrobić łóżka i stół… do kubełków wycisnąć silikonu i posypać złotem i srebrem… Cięliśmy (znaczy ona zaznaczała krzywą, grubą kreską :), a ja ciąłem na pile ramiennej), razem sklejaliśmy domek i meble… Po zrobieniu 2 domków (bez dachów zdejmowanych, które dorobiłem sam jako za trudne dla dziecka) okazało się, że domek-sypialnia nie niepomieści wszystkich.

Kiedy żegnała się, dyszałem z ganiania na jej polecenia 🙂 Zmiarkowałem, że stół musi stać pod atrium lub we własnym domku i potrzeba domku na kuchnię i spiżarkę oraz dużej stodoły na tyle zwierząt. Projekt Angeliny stał się największy powierzchniowo, obok mego modelu obory: podstawa musi mierzyć co najmniej metr na pół metra! To ta sama Angelina, która poradziła mi zamiast miasta (za dużo roboty z budową domów) usypać górę z jedną chatką!  🙂

Zrobiłem podstawę sklejając odpadowe odcinki płyt elewacyjnych ortogonalnie w 2 warstwy. Cienka płyta cementowa tej wielkości kosztuje ok. 20 C$. Na sklejenie zużyłem mały ułamek gilzy (ok. 300 ml) kleju PL za ok. 6 C$.

Stodoła była okazją wykorzystać 2 walające się skrzynki wiszące na rośliny. Z bokami pochylonymi do poziomu, mają idealny do tego celu kąt. Dorobiłem nachylenie szczytowe, obkleiłem skrawkami blachy dachowej z odzysku. Nie musiałem jej malować ani wysilać się na jej podstarzanie, praktykę mozolną wśród ambitnych modelarzy. Na jednej połaci dachu będzie okno dachowe — potrzebuję zatwierdzenia przez głównego architekta 🙂 Ze ścianami, wrotami, oknami i urządzeniem wnętrza też poczekam na następną wizytę Angeliny. Zarekwirowała  pojemnik z ostatkami ‘siana’ z włókien plastykowych; w mig podchwyciła, że naturalne włókna zabierają ptaki i zwierzęta na gniazda i legowiska.

Doroczne polowanie na wielkanocne jajka czekoladowe będzie okazją zaprzęc oporną dzieciarnię do roboty. Na karteczkach-tropach polowania rozmieszczę instrukcje: przynieść z garażu i ustawić miasto Cedrów, złożyć do kupy elektrownię atomową,  zaaranżować na nowym miejsce stację załadunku pni, sortując je wg rodzaju drewna, długości bali i jakości. Za wykonane zadanie — bonus,  za niewykonane – przepadek poprzednich zdobyczy 🙂

Do połowy czerwca 2015

Dystrakcje:
– zwózka nawozu końskiego, kilka ton
– obstalunek walizki na domek dla lalek https://piotrbein.net/2015/06/07/jak-zrobic-z-walizki-domek-dla-lalek/
– niezwykle wczesne jagody https://piotrbein.net/2015/06/06/naturalna-anomalia-jagody-juz-dojrzale-w-vancouver/
– szopy-pracze zrobiły sobie bezczelnie WC z wykopu na Port — musiałem tymczasowo ogrodzić! przeniosły toaletę w okolice stacji Końskie Lasy – nie wiem co robić…
– b. oporna reperacja 3 taczek
– wymiana pół-beczki Wodospadu
– reperacja płotu
– rynny na szklarni
– pęknięte żebro Magnata
Wykonałem odcinki:
– tory, podsypka na blasze na żwirze: Zakole Modrzew i odgałęzienie Kopalnie Magnum, Bukszpany
– tory na cegłach, bez podsypki,  zakotwiczone hakami U, wbitymi w grunt między cegłami: Puszcza, Zawijasy Sosna
Wykonałem konstrukcje w terenie:
– skrzyniowe umocnienia zboczy w Zakolu Modrzew
– portal sygnałowy przy odgałęzieniu do Kopalni Magnum
– teren zewn. kopalni Magnum i chodnik podziemny
– chodnik kopalni-muzeum Pionier
– rozjazd do ładowania z kopalni Magnum i do stacji Magnum Mines
– wjazdy kolejek górniczych do obu kopalni
– przesunąłem głaz wodospadu między Jez. Wróżek a Jez. Dolnym
– parę miejsc do stąpania przez torowiska w Strefach Srodkowej i Górnej
Wykonałem modele:
– dodatkowe wagoniki dla kolejki w kopalni Magnum
– lokomotywka i wagonik turystyczny dla kopalni-muzeum
– dwie stodoły ze skrzyneczek na rośliny
Prace pomocnicze:
– wstawiłem dwa biurka do sypialni na dodatkową przestrzeń warsztatową
– nabyłem i złożylem małą wiertarkę stacjonarną
– zdobyłem brakującą część do piły stołowej
– zamontowałem dodatkową półkę, szafkę i blat w warsztacie w garażu

Do końca października 2015

Dystrakcje:
– C.d. fali upałów do ok. połowy sierpnia: gorąco nie pozwala pracować w ciągu dnia, człowiek szybko się męczy. Uciąłęm niemal co dzień godzinną drzemkę. Pracowałem w odzieży i czapce zmoczonych dla ochłody — inaczej się nie dało.
– Renowacja tarasu. Miałem wymienić parę nadgniłych desek, ale skład materiałów budowlanych wyprzedawał b. tanio (za ok. 1/6 ceny normalnej!) tarcicę, która nie zeszła  Wymienilem wszystkie dechy, stare w lepszym stanie zachowałem. Projekt zajął mi 3 tygodnie.
– Zbieranie jagód, na fermie bezopryskowej = kilka dni, 50 kg.
– Goszczenie rodziny.
– 2-tygodniowa grypa Grypy666 🙁 Wyjście z choroby przedłużone o 2 tyg. huśtawką pogody, razem 4 tygodnie!
– 29. sierpnia przeszła rekorodowa wichura nad Płn.-Zach. Wybrzeżem, tj. stany Waszyngton i Oregon oraz Brytyjska Kolumbia. Zwykle wichury mamy późną jesienią, kiedy nie ma liści. Wtedy drzewa liściaste mają lepszą szansę przeżycia. Zaś to była masakra na terenie Wielkiego Vancouver i w okolicach. Drzewa połamane jak zapałki, niektóre powaliły się na domy. W ZOO Vancouver padające drzewa zniszczyły zagrody dzikich zwierząt, te wydostały się na zewnątrz. Gości ZOO zamknięto na kilka godz. w bezpiecznych pomieszczeniach, aż wyłapano zwierzaki (m. in. niedźwiedzie grizzly) i ponownie odgrodzono. W naszej dzielnicy, kobietę w kabriolecie, która jechała ostrzec kierowców przed niebezpieczeństwem, przywaliło drzewo. Leży w stanie ciężkim w szpitalu. Chyba była jedyną ofiarą, bo wspomnieli w telewizorni.

Straciliśmy złocistą akację (wyrwana z korzeniami, padła obok szklarni, nie uszkadzając jej) i dorodny świerk (trzasł jak zapałka 7 m nad ziemią). Akację sąsiad z synem i mój zięć pocięli. Obie rodziny pomagały, a ja nie, z powodu grypy. Świerk poszedł na moich oczach; podczas wichury obierałem jabłka na tarasie, tam nie wiało. W trakcie sprzątania złamanej części zdecydowaliśmy świerk ściąć.  Oba pocięte drzewa suszą się u mnie do kominka. Stojące 6 m konaru świerka zostawiliśmy dla dzięciołów.
Ponadto ogromna olcha (ok. 20 m wys.) drugiego sąsiada padła na naszą działkę, ale modelom wzdłuż kolejki ogrodowej o dziwo nic się nie stało. Olcha wyrwała z korzeniami z 15-20 m2 podłoża, łamiąc mi kilka pomniejszych drzew. Przewlekłe susze utwardziły górną warstwę gleby tak, że nawet duże opady nie wsiąkają, a wiatr może pozrywać/wyrwać płytkie suchawe  korzenie. Tak właśni ebyłó; ytzaskały jeden po drugim pod ziemią, a ja dziwiłem się z braku padających gałęzi. Gdy zabrakło siły korzeni pod ziemią, drzewo runęło nagle.

– Inwazja miglanców na jewropę, wznowienie bloga Grypa666 – 3 tygodnie.
W terenie:

– Wykończyłem teren kopalni i odcinek linii głównej nad nimi.

– Ułożyłem krawężniki na Zakolu Modrzew i na odcinku Bukszpany.

– Nareperowałem “szkodę górniczą” kreta przy Kanalii.

– Skorygowałem fragment Oval Naturae, gdzie się zapadł, tworząc zbyt duży spadek linii kolejowej. Umocowałem w podłożu tory hakami w kształcie litery U.

– C.d. budowy skrótu towarowego do Portu.

Budowa portu

  • Pustaki betonowe na poduszcze żwirowej wzdłuż brzegu wykopu. Przykryte warstwą piasku dla ochrony membrany gumowej zachodzącej na brzeg. Cienka warstwa piasku na membranie na brzegu, na to betonowe płyty chodnikowe. Bloczki drewniane przyklejone klejem PL na nawodnej krawędzi płyt, do nich przykręcone listwy odbojowe nabrzeża.
  • Wpływ wody grawitacyjnie z Jez. Wróżek, wypływ przez rurki na żwirowe podtorze kolejki w spadku.
  • Wyprofilowałem wykop w przekroju i w planie. Max. głębokość bezpieczna dla dziecka– ok. 25 cm.
  • Usunąłem miękki grunt spod obrzeża, pod pustaki. Ułożyłem poduszkę żwirową i wypoziomowałem pustaki. Wykończyłem dno ochronną warstwą piasku, dołożyłem żwiru i piasku u podnóża pustaków. Położyłem gumową membranę na dno, zakładając na brzegach “jeziora”. Ułożyłem do końca września połowę płyt nabrzeży na cienkiej warstwie ochronnej z piasku.

……………………..

Niektóre moje modele przytorowe w robocie i na pokazach

foto Iwona

  • Na pokazie klubu modelarskiego w Vancouver

Od prawej:
– wieża kościoła (reszta budynku w robocie),
– zagroda zrębowa (produkcja drewna opałowego i jajek; kury w kurniku, w stajni konie do wyciągania kłód z lasu)
– zagroda, świnie, ogródek, pies, koty, zapas drewna na opał…
– latarnia morska
– szkoła
IMG_2654
Nabytki z demobilu klubowego… Most dłg. 1 m z drobnym uszkodzeniem łatwym do reperacji polistyrenem (cena 1/6 sklepowej), portal tunelu, 3 używane lokomotywy (dizlowska Canadian Pacific za 1/10 ceny, naprawa 200-300 C$; nie na moje krzywizny torów, będzie eksponat w muzeum), kilka wagonów towarowych, podwozia:
IMG_2703 Tajny zakład pod specjalną ochroną, plac budowy:IMG_2650Wytwórnia soków (będzie malowana):
IMG_2648
Biura centrum logistyki (hala w budowie):
IMG_2653

  • W robocie

OK Hotel
1-szy projekt przytorowy. Najrzewniejsze wspomnienia. Wpuściłem dzieciaki do warsztatu, dorwały się do narzędzi (miały nakaz mnie wołać do elektrycznej piły, wiertarki). Stępiły mi dłuto odrywając kamyczki z pokrycia starego dachu 🙂
Remontowały rozsypujący się model domku z ogrodu, w zamian za wynegocjowaną ziemię nad jeziorem i użytkowanie hotelu… Dokupiły obszary na Republikę Autonomiczną Wróżki za… garść jagód z mych własnych krzaków! Tak jeszcze Magnata nikt nie obskubał 🙂
Kororystyka, kwiaty, szyld — ich pomysł. Przerobiłem  z 1 na 2 kondygnacje (bardziej w skali, o której dzieci mają mniejsze pojęcie). Dorobiłem balkony (koszyczek plastykowy i przykrywka od jogurtu), komin (przycięty klocek). Pokryłem na nowo dach (deseczki bambusowe z podkładki na stół, blaszka z kompa). Wzmocniłem konstrukcję nadgryzioną czasem. Cokół, przykrywa wzmocnienie dolnej, nadgniłej podstawy, na co nakleiłem kitem silikonowym  podłużne kafelki komercyjne (zdobyte za darmo jako próbka ze sklepu :). Drzwi, okiennice z patyczków do mieszania kawy. “Szyby” z czarnego plastyku; nie miałem cierpliwości naklejać ram okiennych …ale dokleić zawsze można.
IMG_2710

IMG_2709

IMG_2734

Latarnia morska, kiosk, stacja Świat Wróżek, wieża kościoła

Wszystko na bazie przedmiotów ze sklepów z taniochą lub starociami.

Latarnia była raczej ohydna, zrobiona z gładkiego stożka, tandetnie pomalowanego “w kamień”… co mnie zainspirowało ponaklejać płaskie kamyczki, wypełniając większe przerwy między nimi srebrzystymi, jakich słoik nabyłem za parę dolców. Oryginalne otwory okienne pokryłem siatką drucianą. Na czubku umieściłem później lampę diodową.

Kiosk to przeróbka domku z cienkiej sklejki. Dokleiłem silikonem stoliczki, drzwi, ladę, pokrycie dachu i ozdóbki-pszczółki. Kiosk pływał kilka dni w jeziorku, strącony z brzegu przez jakieś stworzenie, a nic się nie rozkleiło!

Wieża kościelna – podobnie domek dla ptaków z cienkiej sklejki. Podstawę okleiłem kamyczkami, nad tym okap z końców patyczków, fasada z tychże. Prawdziwe gonciki na dachu. Otwór okrągły zostawiłem na dzwon. Do kołka przymocowałm później krzyż. Przez kilka mies. na zewn., drewnienka zwietrzały ładnie i nie muszę malować 🙂  Historyjka: Pierwsi osadnicy zbudowali na szczycie wzgórza kapliczkę z kamienia, następni wykorzystali ją na cokół wieży… a następni dobudują halę w dół stoku 🙂

IMG_2714

Wieże wodne

Dla przemysłu, kolei parowych, woda pitna dla miejscowości… Szare zbiorniczki — z innej skali (został po nich osprzęt, nieużyteczny w skali “G” (1:25), powoli znajduję zastosowanie), dodając podpory ze starej konstrukcji wsporczej (włókno epoksydowe) anteny. Stężenia X z patyczków bambusowych. Ciekawostka: zbiorniki stalowe tego typu zastąpiły  tradycyjne drewniane na kolejach Ameryki Płn.

Zbiornik z lewej to puszka z teksturą, przyklejona do śmiecia plastykowego. Pasuje na zbiornik na dachu budynku przemysłowego. Puszka ładnie zardzewieje, nie trza malować 🙂 Użyłem w Wytwórni Granulek Plastykowych.

Największy zbiornik na fotce to wieża wodna dla lokomotyw. Puszka po kawie obklejona deseczkami bambusowymi. Podstawa “stalowa” jedynie do zdjęcia, poszła pod inny znbiornik, bardziej w stylu. Zbiornik dostanie klasyczną podstawę drewnianą,  rurę spustową, . Dach z odwróconej miski metalowej, krzywizny wyprostowałem sznurem przyklejonym silikonem. Pokrycie dachu jak w wieży kościelnej. Zamiast dorobić stożek na czubku, dałem płaską zakrętkę od słoika, dokleiłem wywietrznik i właz. Między słupami podstawy będzie pompa (pompka z drukarki) i rura zasilająca zbiornik.

Okrągłe drewniane wieże wodne wymagają obręczy, jak beczki. Fora modelarzy debatują nad typem, materiałem, wymiarami, rozstawem, kolorem, korozją obręczy… spierają się o klamry do nich. A ja popatrzyłem co mam — drut miedziany: ściągnąć kombinerkam, splot ukryć pod wskaźnikiem poziomu wody, dokleić klamry domowej roboty. Ciekawym detalem jest naprzemienny układ klamr: ‘spece’ zalecają układ pod skośną linię  (w linii pionowej powodowałyby przecieki, z powodu małych odkształceń klepek pod każdą klamrą). Istniały zbiorniki z losowym układem klamr, co również zapobiegałoby przeciekom. Mistrz zachowania historii w modelach z Dzikiego Zach. napisał mi, że niektóre kompanie kolejowe miały zbiorniki lekko zwężające się ku górze, ale nie wiedział czemu. Zgaduję: żeby obręcze nie opadały na dół, gdy klepki wysychały po opróżnieniu zbiornika…

IMG_2705

Hotel Gorączka Złota

Fikuśna półeczka drewniana. Dokleiłem okna (złota tekturka od czekolady, mam ich kilkanaście szt. :), okiennice jak w OK Hotel, ławeczki z rozebranego brankardu, psy przy drzwiach, na dachu szyld (złoty kapsel od piwa) i 2 koty. Biały kosz na śmiecie na parterze za kolumną. Balustrada z patyczków na kijku bambusowym.  Latarnie z przyssawek i kulek szklanych, pomaluję jak znajdę złoto…

IMG_2708

By piotrbein

https://piotrbein.net/about-me-o-mnie/

26 comments

Comments are closed.