RZEŹ WOŁYŃSKA A JEDWABNE
Stanley Sas
W swoim przemówieniu z okazji 70-ej rocznicy rzezi wołyńskiej, Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na indolencję polskich władz w informowaniu opinii światowej o zbrodniach popełnionych na Polakach przez nazistów i ukraińskich nacjonalistów. Podał przykład czeskiej wioski Lidice, która została spalona a jej mieszkańcy wymordowani przez Niemców, w odwecie za zamach partyzantów na protektora Reinharda Heydrycha. Czesi potrafili stworzyć z Lidic symbol swojej martyrologii, który zna cały świat. W Polsce takich spalonych wiosek jak Lidice, których mieszkańcy zostali często w okrutny sposób wymordowani było kilkaset. Tymczasem, może to zabrzmi jak ponury żart, ale świat zna tylko jedną polską miejscowość tzn. Jedwabne. Niestety, ale to brat Jarosława ś.p. Lech Kaczyński walnie przyczynił się do tego, kiedy będąc ministrem sprawiedliwości uległ żydowskim naciskom i polecił wstrzymanie ekshumacji w Jedwabnem, gdy jej rezultaty nie potwierdzały żydowskich oskarzeń o zorganizowanie pogromu przez Polaków.
http://www.naszawitryna.pl/index_jedwabne_7.html
http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_en_121.html
http://prawica.net/36958
http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_4.html
Wkrótce mogliśmy się przekonać o tym jak wielkie szkody w obrazie (image) narodu, państwa lub grupy etnicznej może wyrządzić fikcja literacka, która pretenduje do roli prawdy historycznej. Zamknięcie śledztwa w sprawie niewyjaśnionych do końca wydarzeń w Jedwabnem wykorzystał natychmiast Jan Gross wydając książkę Sąsiedzi w masowym nakładzie w kraju oraz w tłumaczeniu na angielski zagranicą. Gross pominął wszystkie fakty, które nie potwierdzały jego tezy o zorganizowaniu pogromu Żydów przez mieszkańców Jedwabnego. Miał zresztą ułatwione zadanie dzięki decyzji ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Poza tym, jako obywatel Stanów Zjednoczonych zignorował podstawową zasadę amerykańskiej praworządności, która mówi, że wszelakie wątpliwości w sprawie zalicza się na korzyść oskarżonego.
Sprawa Jedwabnego umożliwiła przeprowadzenie bezprecedensowej antypolskiej akcji propagandowej w światowym wymiarze przez wrogie Polsce ośrodki żydowskie, współpracujące często z polskim instytucjami, takimi jak np. Ministerstwo Kultury, które finansowo wspierało wydawanie i promocję książek Grossa oraz nakręcenie filmu Pokłosie na kanwie wydarzeń w Jedwabnem.
http://wirtualnapolonia.com/2014/01/13/andrzej-kumor-nowa-europa-nowa-polska-nowe-pokolenie/
https://movies.yahoo.com/news/movie-boy-39-holocaust-fate-premieres-poland-100247800.html?bcmt=1389360934358-5172bdb2-5da0-4d69-9b01-8880836df822_00002b000000000000000000000000-b325256f-e11e-4065-acd4-f7dbebbaa90e&bcmt_s=e#mediacommentsugc_container
Czy w takiej sytuacji możemy się dziwić próbom lansowania pojęcia “polskie obozy koncentracyjne” na określenie niemieckich, nazistowskich obozów śmierci, w czym wziął nawet udział Prezydent naszego największego sojusznika USA Barak Obama. Kiedyś zaszokowała mnie informacja jaką zaprezentował znany amerykański dziennikarz żydowskiego pochodzenia John Podhoretz w jednym ze swoich felietonow w New York Post, kiedy wymienił trzy narody, które jego zdaniem zabiły najwięcej Żydów, czyli Niemcy, Arabowie i Polacy. Zareagowalem ostro na takie insynuacje, wysyłając do redakcji NY Post list. Niestety, zamiast rzeczowej dyskusji, na jaką liczyłem, otrzymałem od autora krótką, bezczelną odpowiedź w stylu żydowskiej chutzpy. Odpisałem mu, że dyskusja z amerykańskim Żydami, którzy opanowali miejscowe media, przypomina mi “rozmowę” jaką prowadzi amerykański gangster ze swoją ofiarą, ktorą przywiązał do krzesła i której zakleił usta taśmą.
Ostatnio natknąłem się na recenzję kolejnej książki, napisanej przez innego amerykańskiego Żyda, który kontynuuje fantazje Grossa o Jedwabnem. Autor tym razem dodał nowe “sceny” z Jedwabnego, jak wydłubywanie oczu i obcinanie języków żydowskim ofiarom, a wszystko to dzieje się przy akompaniamencie melodii miejscowych akordeonistów, którzy grają skoczne polskie folk-kawałki, aby zagłuszyć jęki mordowanych prze Polaków Żydów.
Sprawa Jedwabnego osiągneła już granice antypolskiego absurdu. Niedawno rozesłałem na internecie powyższe uwagi po angielsku. W jednej z odpowiedzi autor szydzi, że Polacy, którzy twierdzą, że pogrom Żydów w Jedwabnem zorganizowali Niemcy, zachowują się tak samo jak Rosjanie, którzy propagandowo przypisali zbrodnie katyńską, popełnioną przez sowieckie NKWD, Niemcom. Autor listu (Manuel Sotil – msotil@gmail.com) pisze dalej, że Polacy jak zwykle prowadzą amoralną grę, oskarżając agresora o zbrodnie, które sami popełnili.
Niestety, ale w tej antypolskiej kampanii absurdu bierze również udział kościół katolicki, który już od dawna klęczy w pokutnej pozie przed Żydami, ignorując historyczny fakt, jakim było wymordowanie całego pokolenia chrześcijańskich braci, czyli rosyjskiego wschodniego duchowieństwa przez bolszewickich Żydów. Czyż to nie jest przerażająca hipokryzja, wołąjaca o pomstę do nieba? Ale pokazuje ona równocześnie kierunek ewolucji Kościoła, w którym Polacy kiedyś w najcięższych chwilach swojej historii widzieli wsparcie.
“Czy nie chcesz byc nadal Polsko narodem “poszukujacym”
Boga? A jesli nosisz w sobie to pragnienie,
to czy naród “poszukujacy” Boga nie
powinien ukleknac przed narodem, który mu
tego Boga przyniósł? Czy nie powinien z
najwieksza czcia i szacunkiem pokłonic sie
pamieci narodu ze wszystkich narodów
najnieszczesliwszego? Jakzez nie prosic o
przebaczenie tego umeczonego narodu,
gdy nasi przodkowie maja ubroczone
sumienia i rece w jego krwi.”
(“Kainie, gdzie jest twoj brat Abel?”)
http://www.pmkduesseldorf.de/images/stories/barwymisji/barwy45_2up_compressed.pdf
……………………………
JEDWABNE – ŚWIADEK HISTORII
Telewizja Niezależna Polonia dotarła do żyjącego, naocznego świadka niemieckiej zbrodni w Jedwabnem 10 lipca 1941. Pani Hieronima Wilczewska którą ekipa TV Niezależna Polonia odwiedziła we wrześniu 2013 w New Britain, stan Connecticut, USA, w dniu zbrodni w Jedwabnem miała 8 lat. W ciągu 6 dni, przechodząc wielokrotnie lub przystając obok stodoły która stała się miejscem kaźni Żydów z Jedwabnego, pani Hieronima była naocznym świadkiem niemieckiego mordu, tragedii i konania tych ludzi co ciągnęło się przez kilka dni. Zapędzonym przez SS i Gestapo do stodoły Żydom kazano wchodzić i układać się warstwami na sobie z powodu braku miejsca. Niemcy wrzucali następnie małe żydowskie dzieci na sama góre .
Następnie, Niemcy oblali benzyną i podpalili z miotaczy ognia budynek. W ten bestialski sposób zamordowano większość, ale nie wszystkich. Ludzie, znajdujący się na dole, żyli jeszcze przez kilka dni. Pani Hieronima zapamiętała jak kiwali się godzinami, w beznadziejnej rozpaczy, poparzeni i spowici popiołem ze swoich spalonych współbraci, często członków swoich rodzin, z górnych warstw.
Gestapo i SS przez te kilka dni trzymało dookoła stodoły uzbrojone warty, pilnując aby nikt z żyjacych jeszcze jakimś cudem Żydów nie wydostał się ze stodoły oraz uniemożliwiając ludności Jedwabnego przynoszenia im wody czy pożywienia. Po kilku dniach, kiedy wszyscy zmarli z głodu, wycieńczenia czy ran, Niemcy zakopali wszystkie zwłoki na miejscu swojej zbrodni.
Przypisywanie polskim, rzekomo mogącym mieć wtedy jakikolwiek wpływ na cokolwiek dookoła siebie, samej tylko możliwości dokonania zbrodni w tym miasteczku w roku 1941, a więc w czasie trwania na całym terytorium okupowanej przez Niemców Polski totalnej, niemieckiej kontroli i totalnego, bezwzględnego niemieckkiego terroru, jest takim samym absurdem jak rozgłaszanie kłamstw o “Polskich Obozach Koncentracyjnych” na terenach tejże, okupowanej przez Niemców Polski.
Wszystkie osoby które, czy to w Polsce, W Kanadzie, W USA czy gdziekolwiek na świecie do dzisiaj uczestniczą w manipulacji i fałszowaniu historii na temat Jedwabnego czy też innych, podobnych konfabulacji, biorą na siebie – również wobec tych nieżyjących już, niewinnych ofiar tej jednej z tysięcy podobnych niemieckich zbrodni w Posce – odpowiedzialność za współudział w ukrywaniu prawdziwych sprawców tego ludobójstwa oraz odpowiedzialność za współudział w mataczeniu i uniemożliwieniu przeprowadzenia rzetelnego śledztwa wokół tej zbrodni, uniemożliwieniu sprawiedliwego jej osadzenia i uniemożliwieniu napiętnowania, potępienia i ukarania jej prawdziwych sprawców. Choćby i – po latach – symbolicznego, ku pamięci i dla sprawiedliwości przelanej tam niewinnie krwi.
Zbrodnia w Jedwabnem, w 1941 roku na terenie okupowanej przez Niemców Polski, została dokonana przez Niemców, z ich inicjatywy i pod ich całkowitą kontrolą, jak tysiące podobnych zbrodni niemieckich w Polsce i bez jakiegokolwiek udziału sprawczego jakiegokolwiek Polaka.
Jest rzeczą fizycznie niemożliwą, aby w spowitej terrorem okupowanej Polsce, gdzie na przykład chociażby tylko za samo posiadanie odbiornika radiowego, można było stracić życie w więzieniu, aby polska cywilna ludność miasteczka mogła mieć przy sobie broń, miotacze ognia czy też mogła zorganizować i przeprowadzić na własną rękę jakąkolwiek akcję zbrojną czy pacyfikacyjną bez wiedzy i kontroli Niemców. Osoba propagująca takie absurdy wystawia tylko świadectwo albo o poziomie swojej wiedzy albo wręcz o złej woli lub też o chęci fałszowania historii z sobie tylko wiadomych pobudek i powodów.
2 comments
Comments are closed.