Dr Kękuś: Okrutny i sprytny, znaczy tchórzliwy Seremet na urzędzie Prokuratora Generalnego RP

From: Zbigniew Kękuś
Date: January 21, 2015 12:43:43 AM PST (CA)
To: ===========
Subject: Rządy Żydów w Polsce – czyli okrutny i sprytny, znaczy tchórzliwy Andrzej Seremet na urzędzie Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej

„Tchórzostwo jest matką okrucieństwa”

Michel Montaigne

„Kto utracił wstyd, tego można uznać za straconego”
Plaut

„Andrzej Seremet – „Niesterowalny państwowiec”, „człowiek bez politycznych pleców”, „niezawisły sędzia,

za którym stoją wyłącznie wyśmienite kwalifikacje” – to kilka opinii o Andrzeju Seremecie.

Czy krakowski prawnik został prokuratorem generalnym, bo jest uosobieniem cnót, czy też jego taktyka była koronkową robotą mającą na celu wyprowadzenie w pole polityków i konkurentów.”

Źródło: Michał Krzymowski, „Pan Zagadka – Andrzej Seremet”; „Wprost”, 21 marca 2010r., s. 046

Szanowni Państwo,

W dwóch poprzednio skierowanych do Państwa e-mail’ach dotyczących Prokuratora Generalnego Seremeta przedstawiłem dowody poświadczające:

trzykrotną odmowę przez niego udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy przebywając przed laty w USA uczestniczył w szkoleniu organizowanym przez służby Izraela,
jego uległość wobec Radosława Sikorskiego wyrażającą się między innymi w wydaniu pismem z dnia 6 sierpnia 2014 r. polecenia Prokuratorowi Apelacyjnemu w Warszawie Dariuszowi Kornelukowi wszczęcia postępowania zmierzającego do zainicjowania postępowania dyscyplinarnego wobec prokuratora Prokuratury Okręgowej w Warszawie Izabeli Szumowskiej oraz oceny funkcjonowania nadzoru wewnętrznego ze strony jej zwierzchników służbowych, w tym bezpośredniego przełożonego, po tym, gdy w lipcu 2014 r. wydała postanowienie o umorzeniu śledztwa z zawiadomienia R. Sikorskiego w sprawie antysemickich podobno komentarzy pod adresem jego i jego rodziny.

W wydaniu z dnia 7 sierpnia 2014 r. „Gazeta Wyborcza” podała:

„Jak się dowiaduje „Wyborcza”, treść umorzenia wstrząsnęła prokuratorem generalnym, który od dawna zabiega o większą wrażliwość w ściganiu sprawców ksenofobii i nienawiści rasowej. (…) Jak się dowiedzieliśmy, szef PG napisał też do Sikorskiego list, w którym ubolewa nad stanowiskiem prokurator Szumowskiej i pisze, że

„uchybia ono godności prokuratora”.
Źródło: Wojciech Czuchnowski, „Seremet ostro o umorzeniu śledztwa w sprawie antysemickich wpisów: dyscyplinarka dla prokurator i kontrola jej pracy”; „Gazeta Wyborcza”, 7 sierpnia 2014 r.

Pełny tekst:http://wyborcza.pl/1,75478,16439743,Seremet_ostro_o_umorzeniu_sledztwa_w_sprawie_antysemickich.html

Wstrząśnięty, wrażliwy Andrzej Seremet wyraził ubolewanie ofierze wtórnej wiktymizacji Radosławowi Sikorskiemu.

Prokurator Izabeli Szumowskiej, która „zwiktymizowała” wtórnie jego pupila przedstawił zarzut uchybienia godności prokuratora.

Ciekawe, czy Izabela Szumowska jeszcze w korpusie prokuratorów.

Przekaz Prokuratora Generalnego dla prokuratorów rozpoznających sprawy z zawiadomienia Radosława Sikorskiego jest w każdym razie klarowny…

Andrzej Seremet uznał, że posiada moralne prawo do dyscyplinowania swojej podwładnej.

Zapoznajcie się Państwo, proszę, z dokumentami załączonymi do niniejszego pisma, a dowiecie się, jak on sam, Prokurator Generalny Rzeczypospolitej Polskiej się zachowuje.

Stanowczy i wymagający wobec swej podwładnej wyparł najwyraźniej ze świadomości, że niedługo przed tym, zanim nakazał wszcząć przeciwko niej postępowanie dyscyplinarne, on sam, celem uniknięcia konsekwencji jego zachowania, które z całą pewnością nie dość, że uchybiało godności prokuratora, to wypełniało znamiona czynu określonego jako przestępstwo w art. 231 § 1 k.k. … jeszcze bardziej uchybił godności prokuratora.

Uczynił siebie – Prokurator Generalny Rzeczypospolitej Polskiej – „zakładnikiem” swoich podwładnych z Prokuratury Generalnej, w tym uchybiającej godności prokuratora Janiny Szmudy-Więckowskiej.

Zrobił z siebie pośmiewisko.

Będzie o rzadkim okrucieństwie i wyjątkowym tchórzostwie prokuratora o najbardziej nieskazitelnym charakterze w Polsce.

xxx

Jak Państwa informowałem e-mail’em z dnia 15 stycznia br., aktem oskarżenia z dnia 12 czerwca 2006 r. prokurator Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód Radosława Ridan oskarżyła mnie o to, że w okresie od stycznia 2003 r. do września 2005 r., wKrakowie, za pośrednictwem stron internetowych www.zgsopo.webpark.pl i www.zkekus.w.interia.pl popełniłem 18 „przestępstw”, tj.:

pkt.I,III-XVIaktu oskarżenia –znieważyłemwzwiązkuzpełnieniemobowiązkówsłużbowych/art.226§1k.k./izniesławiłem/art.212§2k.k./piętnaściorosędziówSąduOkręgowegowKrakowieiSąduApelacyjnegowKrakowie-SSOMajaRymar/byłaPrezesSąduOkręgowegowKrakowie/SSOEwaHańderek,SSOTeresaDyrga,SSRAgataWasilewska-Kawałek,SSOAgnieszkaOklejak,SSODanutaKłosińska,SSRIzabelaStrózik,SSOAnnaKarcz-Wojnicka,SSOJadwigaOsuch,SSOMałgorzataFerek,SSAWłodzimierzBaran/byłyPrezesSąduApelacyjnegowKrakowie/,SSAJanKremer,SSAMariaKuś-Trybek,SSAAnnaKowacz-Braun,SSAKrzysztofSobierajski /obecny Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie/,
pktIIaktu oskarżenia – zniesławiłem/art.212§2kk/adwokataWiesławęZoll,pełnomocnikamojejżonywprowadzonymprzezSądOkręgowywKrakowieiSądApelacyjnywKrakowiewlatach1997-2006postępowaniuzmojegopowództwaorozwód/sygn.aktXICR603/04/,
pktXVII aktu oskarżenia -znieważyłem/art.226§3k.k./izniesławiłem/art.212§2k.k./konstytucyjnyorganRzeczypospolitejPolskiej,RzecznikaPrawObywatelskichwosobiepiastującegotenurząd prof. AndrzejaZolla,
pktXVIIIaktu oskarżenia-rozpowszechniałemwiadomościzrozprawysądowejprowadzonejzwyłączeniemjawności-art.241§2k.k.

Dowód: SądRejonowywDębicy,sygn.akt II K 407/13 /uprzednioIIK451/06, IIK854/10/aktoskarżeniaprokuratorRadosławyRidanzdnia12czerwca2006r.

Zanim mnie wyżej wymienione ofiary „wiktymizacji” obciążyły zeznaniami i uczyniły przestępcą i zanim członkowie Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca z Warszawy zaczęli w styczniu 2003 r. publikować na stronach www.zgsopo.webpark.pl iwww.zkekus.w.interia.pl – bo nie ja je publikowałem – materiały uznane za „wiktymizujące” „pokrzywdzonych”, oni przez kilka lat, w okresie od czerwca 1997 r. do grudnia 2012 r. naruszali moje i moich małoletnich wtedy dzieci prawa obywatelskie, a Rzecznik Praw Obywatelskich, Żyd ortodoks radykalny Andrzej Zoll oraz sędziowie, Ewa Hańderek, Agata Wasilewska-Kawałek, Jan Kremer, Anna Kowacz-Braun i Maria Kus-Trybek traktowali jednego z moich synów w całkowitej zgodności z zasadą:

„Wszystkie nieżydowskie dzieci są zwierzętami”

Talmud, Yebamoth 98a

Postępowanie karne przeciwko mnie też prowadzono – i jest w dalszym ciągu prowadzone – według wskazania:

„W czasie procesu sądowego wolno oszukiwać, żeby Żyd zawsze wygrał.”

Talmud, Baba Kamma, 113b

Andrzej Zoll z małżonką nieustająco wygrani… W tym w okolicznościach przedstawionych w niniejszym piśmie.

W dniu 18 grudnia 2007 r. sędzia Sądu Rejonowego w Dębicy Tomasz Kuczma wydał wyrok, którym skazał mnie za wszystkie czyny, które przypisała mi prokurator R. Ridan.

Oddalił wszystkie zgłoszone przeze mnie dowody, ani raz mnie nie przesłuchał, nie wezwał mnie na rozprawę, podczas której wydał wyrok. O tym, że go wydał dowiedziałem się tylko dlatego, że złożyłem wniosek o jego wyłączenie. W odpowiedzi poinformowano mnie, że wniosek o wyłączenie sędziego T. Kuczmy jest bezzasadny, bo on już wydał kończący sprawę wyrok, który zdążył się uprawomocnić.

Pomijając mnóstwo innych wad prawnych aktu oskarżenia prokurator R. Ridan i skazującego mnie wyroku, najważniejszą ich słabością jest, że nie ja byłem sprawcą przypisanych mi czynów i nie w Krakowie lecz w Warszawie zostały popełnione.

W związku z powyższym, w pierwszym dniu sprawowania przez Andrzeja Seremeta urzędu Prokuratora Generalnego, tj. 31 marca 2010 r. skierowałem wniosek do niego o skorzystanie z ustawowego uprawnienia określonego w art. 521 k.p.k. i wniesienie kasacji na moją korzyść od skazującego mnie wyroku.

Tego samego dnia pismo do A. Seremeta skierował także prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca Krzysztof Łapaj, który poinformował Prokuratora Generalnego, że nie ja byłem sprawcą czynów, które przypisała mi prokurator R. Ridan, a po niej sędzia Tomasz Kuczma, że ich sprawcami byli znani mu członkowie Stowarzyszenia. Prezes K. Łapaj skierował także wniosek do Prokuratora Generalnego o wyznaczenie mu terminu spotkania z członkiem najwyższego kierownictwa Prokuratury Generalnej, podczas którego chciał podać dane personalne sprawców czynów, za które mnie omyłkowo skazał sędzia T. Kuczma z powodu pomyłki prokurator R. Ridan, która sporządziła akt oskarżenia na podstawie – jak sama przyznała – li tylko wydruków ze stron www.zgsopo.webpark.pl i www.zkekus.w.interia.pl.

Andrzej Seremet osobiście zapoznał się z moim i prezesa ZG SOPO K. Łapaja pismami z dnia 31.03.2010 r., co poświadczają jego podpisy na wręczonych mi potem w Prokuraturze Generalnej kopiach ich pierwszych stron.

Trochę się zatem zdziwiłem, gdy p.o. zastępcy dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego prokurator Danuta Bator podała w odpowiedzi z dnia 12 maja 2010 r. – Załącznik 1, Załącznik 2: „Akta wymienionej sprawy były przedmiotem wnikliwego badania, w wyniku którego nie stwierdzono istnienia podstaw prawnych z art. 523 § 1 kpk do wywiedzenia w tej sprawie skargi kasacyjnej na Pana korzyść.Aktualne Pana pismo nie zawiera takich istotnych okoliczności, które uzasadniałyby zmianę zajętego w tej sprawie stanowiska.

W związku z treścią pisma wyjaśnić dodatkowo należy, że postępowanie kasacyjne odbywa się wyłącznie na podstawie materiałów znajdujących się w aktach postępowania karnego, co powoduje, że wszelkie okoliczności, które nie wynikają z akt sprawy II K 451/06 nie mogą zostać wykorzystane w postępowaniu kasacyjnym i stanowić zarzutu kasacji. W tym stanie rzeczy aktualne twierdzenia Pana, że nie popełnił przypisanych mu czynów i, że znane są Panu osoby, które ten czyn popełniły nie mogą stanowić zarzutu kasacyjnego, albowiem nie wynikają z akt sprawy sygn. II K 451/06.

p.o. Zastępcy Dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego prokurator Prokuratury Generalnej Danuta Bator”

Jakkolwiek wiedziałem, że w aktach sprawy przeciwko mnie znajdują się wyłącznie dowody – w tym dostarczone przez operatorów internetowych, Wirtualną Polskę S.A. i Interię.PL S.A. – poświadczające, że nie ja jestem sprawcą przypisanych mi czynów oraz że je popełniono w Warszawie, a nie w Krakowie, odpowiedź prokurator D. Bator nie była dla mnie wielkim zaskoczeniem. Od 2005 roku zdążyłem już dobrze poznać zwyczaje panujące w prokuraturze i wiedziałem, że niektórzy z prokuratorów prędzej zamordują ofiarę swej pomyłki – śp. Claudiu Crulic słuszności mojej tezy najlepszym dowodem – niż przyznają się do błędu/niedopełnienia obowiązków.

Pismem z dnia 2 sierpnia 2010 r. skierowanym do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta złożyłem kolejny wniosek o wniesienie kasacji.

Prokurator Danuta Bator była konsekwentna i poinformowała mnie pismem z dnia 21 września 2010 r. – Załącznik 3: „Ponownie informuję, że w myśl art. 523 § 1 k.p.k. kasację można wnieść tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. – tzw. bzwzględne przyczyny odwoławcze – lub z powodu innego naruszenia prawa, jeśli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.

Mając na uwadze, iż w analizowanej wcześniej sprawie nie stwierdzono tego rodzaju błędów,Pana kolejne prośby o skierowanie przez Prokuratora Generalnego kasacji na Pana korzyść nie mogły zostać uwzględnione.

Jednocześnie informuję, iż kolejne pismo nie wskazujące na nowe okoliczności, zostanie pozostawione bez dalszego biegu. p.o. Zastępcy Dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego Danuta Bator prokurator Prokuratury Generalnej”

Podany przez prokurator D. Bator w piśmie z dnia 21.09.2010 r. – tak samo, jak w piśmie z dnia 12 maja 2010 r. – art. 523 § 1 k.p.k. stanowi: „Kasacja może być wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 lub innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia;”

Zanim prokurator Danuta Bator sporządziła pismo z dnia 21 września 2010 r. /Załącznik 3/ – oraz po tym, gdy sporządziła pismo z dnia 12 maja 2010 r. /Załącznik 1/ – w dniu 15 września 2010 r. Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał wyrok, którym uchylił skazujący mnie wyrok sędziego Tomasza Kuczmy w zakresie 16 czynów z pkt. I, III–XVII – Załącznik 4.

W uzasadnieniu Sąd Okręgowy podał między innymi – „Wznowienie postępowania w niniejszej sprawie jest zasadne w zakresie w jakim obrońca wskazuje na rażące naruszenie prawa materialnego, które mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia – art. 226 § 1 kk.”

Skoro Sąd Okręgowy w Rzeszowie zarzucił sędziemu T. Kuczmie w wyroku wznowieniowym z dnia 15 września 2010 r.: „rażące naruszenie prawa materialnego, które mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia – art. 226 § 1 kk.”, to znaczy, że już wtedy, gdy prokurator Danuta Bator sporządzała pismo z dnia 12 maja 2010 r., którym poinformowała mnie o tym, że akta sprawy przeciwko mnie były przedmiotem „wnikliwego badania, w wyniku którego nie stwierdzono istnienia podstaw prawnych zart. 523 § 1 kpk do wywiedzenia w tej sprawie skargi kasacyjnej na Pana korzyść.”, zachodziła – jednak – określona w art. 523 § 1 k.p.k. przesłanka do wniesienia kasacji na moją korzyść w zakresie czynów z pkt. I, III – XVII skazującego mnie wyroku.

Zachodziła, albowiem sędzia Tomasz Kuczma skazał mnie wyrokiem z dnia 18 grudnia 2007 r. z artykułu 226 § 1 k.k. w zakresie – znieważenie sędziów w związku z pełnieniem obowiązków służbowych – ściganie jest niedopuszczalne od dnia… 19 października 2006 r., z mocy wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006 r., sygn. P 3/06 /Dz. U. z dnia 19.10.2006 r., Nr 190, poz. 1409/.

To na mnie jednak ciążył status przestępcy, a nie na prokurator Radosławie Ridan i sędzi Tomaszu Kuczmie, z którymi najwyraźniej sympatyzowała prokurator Danuta Bator. Trzeba zatem rozumieć jej… „pomyłki”.

Jak zwykle w takich przypadkach wyjaśniają prokuratorzy, prokurator jest tylko człowiekiem i jak każdy człowiek może się pomylić. Nie sposób nie zgodzić się z takim rozumowaniem. Trzeba takie stanowisko uszanować. Ze względów humanitarnych.

Celem zapobieżenia kolejnej ewentualnej pomyłce Prokuratury Generalnej, do następnego pisma z dnia 4 listopada 2010 r., które złożyłem osobiście w Biurze Podawczym Prokuratury i które zawierało kolejny wniosek o wniesienie kasacji – wciąż posiadałem status skazanego za czyny z pkt. II i XVIII prawomocnego wyroku sędziego T. Kuczmy z dnia 18.12.2007 r. – załączyłem kopie sporządzonych przez operatorów internetowych i złożonych do akt sprawy przeciwko mnie kilka miesięcy… przed wydaniem skazującego mnie wyroku dowodów mojej niewinności, tj.:

pismo Działu Bezpieczeństwa Wirtualnej Polski S.A. z dnia 6 sierpnia 2007 r.
pismo Działu Bezpieczeństwa Interim.PL S.A. z dnia 1 października 2007 r.

Niestety znowu pomyłka przytrafiła się prokurator Danucie Bator.

Przez pomyłkę… spakowała te pisma w kopertę i odesłała mi je z powrotem – przy piśmie przewodnim z dnia 2 grudnia 2010 r., którym mnie poinformowała – Załącznik 5: „(…) Pana wniosek ponowne zapoznanie się z aktami sprawy i skierowanie kasacji w sprawie II K 451/06 Sądu Rejonowego w Dębicy stał się bezprzedmiotowy.

Kasacja jest bowiem nadzwyczajnym środkiem odwoławczym wnoszonym od prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie.

Tymczasem kwestionowany przez Pana wyrok został w zakresie czynów z pkt I i III – XVII uchylony wyrokiem Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 15 września 2010 r. sygn. II Ko 283/10 i w tym zakresie sprawę przekazano Sądowi Rejonowemu w Dębicy do ponownego rozpoznania, w wyniku rozpoznania wniosku Pana obrońcy o wznowienie prawomocnie zakończonego postępowania karnego. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy będzie Pan miał prawo składania wniosków dowodowych, w tym zmierzających do wykazania, że rzeczywistym sprawcą zarzucanych Panu czynów jest inna osoba. p.o. Zastępcy Dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego Danuta Bator prokurator Prokuratury Generalnej”

O ile zatem w okresie od dnia 31 marca 2010 r. do dnia 15 września 2010 r. nie zachodziła przesłanka do wniesienia kasacji. Po dniu 15 września 2010 r. – gdy okazało się, że jednak przesłanka zachodziła – wniosek o wniesienie kasacji stał się bezprzedmiotowy.

W tym przypadku miałem do czynienia z eskalacją pomyłek…

Informując mnie, że: „Pana wniosek ponowne zapoznanie się z aktami sprawy i skierowanie kasacji w sprawie II K 451/06 Sądu Rejonowego w Dębicy stał się bezprzedmiotowy.”, prokurator Danuta Bator pomyliła się po raz pierwszy. Po wydaniu przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyroku wznowieniowego z dnia 15.09.2010 r. wciąż posiadałem status skazanego za czyny z pkt. II i XVIII prawomocnego wyroku z dnia 18.12.2007 r.

Wbrew stanowisku prokurator Danuty Bator, Prokurator Generalny mógł w ich zakresie wnieść kasację.

No i ta druga pomyłka…

Za adnotacja w piśmie z dnia 2 grudnia 2010 r. – Załącznik 5: „Zał. plik”, kryją się… zwrócone mi przez prokurator Danutę Bator w.w. pisma operatorów internetowych, tj. dowody mojej niewinności. Przez pomyłkę prokurator Danuta Bator spakowała w kopertę i zwróciła mi – czyli wyekspediowała poza Prokuraturę Generalną – dowody mojej niewinności.

O ile ja byłem ofiarą serii pomyłek prokurator Danuty Bator, to prokurator Radosława Ridan i sędzia Tomasz Kuczma byli ich beneficjentami.

Ponieważ status skazanego za czyny II i XVIII wyroku z dnia 18.12.2007 r. – i jednocześnie po raz drugi oskarżonego za czyny z pkt. I, III–XVII aktu oskarżenia prokurator Radosławy Ridan z dnia 12 czerwca 2006 r. – mocno był dla mnie uciążliwy, wcześniej z powodu ścigania mnie za w.w. czyny dwukrotnie zostałem wyrzucony z pracy:

w dniu 6 listopada 2006 r. prezes zarządu ING Banku Śląskiego S.A. Brunon Bartkiewicz wyrzucił mnie z pracy na stanowisku dyrektora Pionu Usług w centrali Banku,
w dniu 6 lutego 2009 r. warzono mnie – na życzenie ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada – z pracy na stanowisku dyrektora Pionu Infrastruktury w Spółce Skarbu Państwa Polskie Linie Lotnicze LOT S.A.,

a w przypadku Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Seremeta nie sprawdziła się zasada „do trzech razy sztuka”, pismem z dnia 24 maja 2011 r. poinformowałem go, że jeśli nie zleci przeprowadzenia czwartego w jego przypadku postępowania wyjaśniającego w sprawie moim zdaniem niesłusznego skazującego mnie wyroku z dnia 18.12.2007 r., rozpocznę w dniu 30 maja 2011 r. protest głodowy przed siedzibą Prokuratury Generalnej w Warszawie.
Uprzejmą odpowiedzią z dnia 26 maja 2011 r. poinformowała mnie podwładna Prokuratora Generalnego, nieskazitelnego charakterui prokurator Janina Serowik: „Warszawa, dnia 26.05.2011 r., Rzeczpospolita Polska Prokuratura Generalna Biuro Prokuratora Generalnego PG VII Ko2 739/11 Pan Zbigniew Kękuś Uprzejmie potwierdzam wpływ pisma z dnia 24.05.2011 r. skierowanego do Prokuratora Generalnego, informującego o rozpoczęciu protestu głodowego. Jednocześnie informuję, iż powyższe pismo dołączono do numeru jak wyżej.”

W dniu 30 maja 2011 r. rozpocząłem zatem protest głodowy przed siedzibą Prokuratury Generalnej w Warszawie, ul. Barska 28. Na samym jego początku złożyłem w Biurze Podawczym skierowane do A. Seremeta kopie w.w. pism Wirtualnej Polski S.A. z 06.08.2007 r. i Interi.PL S.A. z 01.10.2007 r.

Piłem wodę i soki, noce spędzałem w śpiworze rozkładanym na gumowej wycieraczce przed głównym wejściem do Prokuratury Generalnej.

Ciekaw byłem reakcji Andrzeja Seremeta. Pamiętałem, jaka była jego reakcja na żądanie ministra Radosława Sikorskiego z dnia 30 grudnia 2010 r.

„Radosław Sikorski domaga się od prokuratora generalnegościgania antysemickich wpisów w internecie i haseł na stadionach. Chodzi – jak pisze – o wizerunek Polski.”

Źródło: Ewa Siedlecka, „MSZ: Wstyd na stadionach”; „Gazeta Wyborcza”, 30 grudnia 2010 r.

Zareagował dynamicznie, natychmiastowo…

Następnego dnia, 31 grudnia 2010 r. „Gazeta Wyborcza” podała:

„Prokurator Generalny Andrzej Seremet sprawdzi, czy słusznie prokuratura w Rzeszowie umorzyła wątek śledztwa w sprawie antysemickich haseł na stadionie. (…) Przytoczyliśmy dwa ostatnie przykłady. Jednym z nich było umorzenie przez rzeszowską prokuraturę sprawy wobec dwóch kibiców Resovii. W maju podczas meczu na trybunach pojawił się transparent z napisem „Śmierć garbatym nosom”. I. drugi – z karykaturą Żyda w jarmułce. Wiceszef tamtejszej prokuratury tłumaczył „Gazecie”, że gdyby było hasło „Jude won” sprawa byłaby bardziej jednoznaczna. A to, że podejrzani stali pod transparentem, nie dowodzi, że solidaryzowali się z jego treścią. (…)

W czwartek/30 grudnia 2010 r. – ZKE/prokurator generalny polecił pilne zbadanie przez Prokuraturę Apelacyjną w Rzeszowie zasadności decyzji o umorzeniu. I przesłanie wniosków wraz z aktami do Prokuratury Generalnej – powiedział „Gazecie” rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk. Prokuratura Generalna ma dostać akta z opinią do 10 stycznia.”

Źródło: Ewa Siedlecka, „Antysemityzm stadionowy do kontroli”; „Gazeta Wyborcza”, 31 grudnia – 2 stycznia 2011 r.

Andrzej Seremet dał swoim podwładnym 10 dni na zbadanie sprawy oraz sporządzenie i doręczenie mu wniosków. Chodziło o wizerunek Polski.

Mnie bardzo długo nie wierzył Prokurator Generalny…

Mijały kolejne doby mojego protestu.

O dziwo wrażliwym w – wydawałoby się – mniej drastycznych sytuacjach Andrzejem Seremetem nie wstrząsało.

Omijał mnie tzw. „szerokim łukiem”. Bardzo szerokim… Wchodził – czyniąc siebie obiektem kpin – do budynku Prokuratury i wychodził z niego… bocznym wejściem.

Niektórzy z Pracowników Prokuratury, którzy ze mną rozmawiali, a także mieszkańcy okolicznych budynków, po zapoznaniu się z przedstawionymi na przygotowanym przeze mnie plakacie przyczynami mojego protestu oraz po rozmowach ze mną nie szczędzili A. Seremetowi cierpkich słów. Używali powszechnie znanych wulgaryzmów rozpoczynających się na „s” i „ch”, nazywali go też bucem, mając zapewne na myśli słownikową definicję tego określenia – „BUC” – «o człowieku zarozumiałym i aroganckim»; Słownik Języka Polskiego.

Rzecznik Prokuratura Generalnego Mateusz Martyniuk stanowczo odmówił dziennikarzom portalu „Nowy Ekran” udzielenia wywiadu w sprawie mojego protestu.

Mijały kolejne doby…

Choćby nie wiem, jak przeczył najbardziej nieskazitelnego charakteru prokurator w Polsce, fakty poświadczają, że mnie traktował, jak w ortodoksyjnej zgodności z wytyczną:

„Tylko Żydzi są ludźmi, goje nie są ludźmi, tylko bydłem”

Talmud, Keritot 6b

Wie, że mam rodzinę. Domyślał się, że się o mnie denerwują.

Sposobem, w jaki mnie traktował dał przy okazji wskazówkę swoim podwładnym, jak m.in. Prokurator Apelacyjny w Krakowie, jego przyjaciel Artur Wronaii, Prokurator Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia Wschód Krystyna Kowalczyk, Prokurator Rejonowy dla Krakowa Śródmieście Zachód Anna Rokicka-Lis i jej podwładny prokurator Dariusz Furdzik, na co sobie mogą wobec mnie pozwolić.

Na co?

Na wszystko.

Doświadczam z ich strony słuszności porzekadła, że:

„Ryba psuje się od głowy”
Porzekadło ludowe

Jaki pan, taki kram…

Wreszcie w… 9-ej dobie mojego protestu nastąpił przełom.

Prokurator Generalny demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, wysłał jednego ze swoich podwładnych do Sądu Okręgowego w Rzeszowie, gdzie znajdowały się akta sprawy przeciwko mnie, żeby się z nimi zapoznał. Ten wrócił po trzech dniach i poinformował mnie, że „będzie kasacja”.

Zakończyłem protest głodowy kontynuowałem pikietę.

Jeszcze tylko kilka dób i w dniu 15 czerwca 2011 r. wręczono mi pismo, w którym podano: „Uprzejmie informuję, że po ponownej analizie akt sprawy o sygnaturze II K 451/06 Sądu Rejonowego w Dębicy oraz przedstawionymi przez Pana argumentami, Prokurator Generalny Pan Andrzej Seremet podjął decyzję o wniesieniu w trybie art. 521 kpk kasacji na Pana korzyść, w zakresie prawomocnie osądzonych czynów z pkt II (czyn z art. 212 § 2 kk w zw. z art. 12 kk na szkodę Wiesławy Zoll) i XVIII (z art. 241 § 1 kk w zw. z art. 12 kk) wyroku Sądu Rejonowego w Dębicy z dnia 18.12.2007 r.

A jednak!

Z Andrzejem Seremetrm… do czterech zatem razy sztuka.

Podkreślić należy, że A. Seremet wniósł kasację powołując się wyłącznie na złożone przeze mnie przy w.w. piśmie z dnia 04.11.2010 r. i zwrócone mi przez prokurator D. Bator przy piśmie z dnia 02.12.2010 r. pisma Wirtualnej Polski S.A. i Interii.PL S.A.

„Wygłodowałem” zatem kasację na Andrzeju Seremecie.

Znowu jednak nie miałem szczęścia.

Po opisanej wyżej serii pomyłek prokurator Danuty Bator pomylił się bowiem Andrzej Seremet. Wniósł w dniu 23 sierpnia 2011 r. do Sądu Najwyższego kasację, w której podał, że ją wnosi na moją korzyść – Załącznik 6: „Warszawa, dnia 22 sierpnia 2011 r. Rzeczpospolita Polska Prokurator Generalny PG IV KSK 699/11 Sąd Najwyższy Izba Karna Kasacja Prokuratora Generalnego od prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Dębicy z dnia 18 grudnia 2007 r., sygnatura akt II K 451/6 Na podstawie art. 521 kpk zaskarżam wymieniony wyrok w zakresie czynów opisanych w pjt II i XVIII jego części dyspozytywnej w całości na korzyść oskarżonego Zbigniewa Kękusia.Na podstawieart. 523 § 1 kpk, art. 526 §1 kpk i art. 537 § 1 i 2 kpk zarzucam (…).”, w rzeczywistości wniósłszy ją na korzyść… adw. Wiesławy Zoll.

Złożył bowiem wniosek o powtórne ściganie mnie z oskarżenia publicznego za ścigane z mocy prawa określonego w art. 212 § 4 z oskarżenia prywatnego zniesławienie adw. Wiesławy Zoll.

Prawo wprawdzie dopuszcza – art. 60 § 1 k.p.k. – ściganie z oskarżenia publicznego za czyny ścigane z oskarżenia prywatnego, ale… pod warunkiem, że prokurator wykaże, iż wymaga tego interes społeczny.

A prokurator Radosława Ridan nie wykazała, że zachodzi interes społeczny w ściganiu mnie z urzędu za zniesławienie wykonującej wolny zawód adwokata Wiesławy Zoll. No bo, jak go miała wykazać, jeśli Wiesława Zoll przez prawie 40 lat wykonywała – co sama poświadczyła w oświadczeniu złożonym w dniu 21 maja 2003 r. do akt sprawy Sądu Okręgowego w Krakowie sygn. XI CR 603/04, tj. przed sporządzeniem aktu oskarżenia przeciwko mnie z dnia 12.06.2006 r. – zawód adwokata. Posiadała zatem wiedzę i doświadczenie zawodowe, żeby sporządzić prywatny akt oskarżenia.

Znowu stałem się ofiarą pomyłki.

Adw. Wiesława Zoll jest jej beneficjentką.

Sąd Najwyższy ochoczo zgodził się z wnioskiem Prokuratora Generalnego i wyrokiem z dnia 26.01.2012 r. /sygn. IV KK 272/11/ – Załącznik 7 – nakazał ścigać mnie po raz drugi raz za jej zniesławienie.
Wskazanie Sądu Najwyższego realizuje obecnie – tzn. w dacie złożenia niniejszego pisma – sędzia, prezes Sądu Rejonowego w Dębicy, Beata Stój. Mimo że już nawet karalność tego czynu ustała. Dość dawno. Bo z dniem 1 października… 2013 r.Piętnaście miesięcy temu.

Nikim to – w tym nawet Rzecznikiem Praw Obywatelskich Ireną Lipowicz, ortodoksyjną, jak Andrzej Seremet, obrończynią interesu adw. Wiesławy Zoll – nie wstrząsa…

Nie dostałem listu od Andrzeja Seremeta, w którym by ubolewał, że przy udziale jego podwładnej Prokuratora Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia Wschód Krystyny Kowalczyk jestem ścigany za zniesławienie adw. Wiesławy Zoll, mimo że:

on sam poświadczył w kasacji z dnia 22.08.2011 r. – a po nim Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26.01.2012 r. – że w aktach sprawy znajdują się wyłącznie dowody poświadczające, że nie ja byłem sprawcą przypisanego mi czynu,
prokurator Radosława Ridan nie wykazała, że jest w interesie społecznym ściganie mnie z oskarżenia publicznego za ścigane z oskarżenia prywatnego zniesławienie adw. Wiesławy Zoll,
karalność czynu ustała prawie półtora roku temu.

W przypadku małżonka adw. Wiesławy Zoll, prof. dr . fab. Andrzeja Zolla też mam pecha do pomyłek.

Największą ze strony samego byłego – między innymi – Rzecznika Praw Obywatelskich.

Otóż na podstawie zeznań Rzecznika Praw Obywatelskich prof. dr. hab. Andrzeja Zolla byłem oskarżony, skazany wyrokiem sędziego T. Kuczmy z dnia 18.12.2007 r., a po jego uchyleniu wyrokiem Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 15 września 2010 r., jestem znowu – piąty rok! – oskarżony o czyn, który prokurator Radosława Ridan przypisała mi z art.226 § 3 k.k. i opisała jako „znieważenie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznika Praw Obywatelskich, w osobie sprawującego ten urząd prof. Andrzeja Zolla”.

Tymczasem sam Andrzej Zoll naucza od kilkunastu lat za pośrednictwem kolejnych edycji wydawanego pod jego redakcją naukową „Komentarza do kodeksu karnego”, że Rzecznik Praw Obywatelskich będąc organem konstytucyjnym… nie jest konstytucyjnym organem Rzeczypospolitej Polskiej.

Skoro pomylił się wybitny prawnik, w kwietniu 2014 r. uznany przez „Dziennik Gazetę Prawną za „prawnika XX-lecia” prof. dr. hab. Andrzej Zoll obciążając mnie zeznaniami w sprawie, w której zgodnie z podawaną przez niego od kilkunastu teorią prawa karnego jestem ścigany za czyn, który nigdy – a przynajmniej w okresie objętym aktem oskarżenia – nie był i nie jest przestępstwem, mają prawo mylić się sędziowie, prokuratorzy, w tym generalni.

Są przecież tylko ludźmi. A każdy człowiek ma – jak mi notorycznie wyjaśniają, gdy im udowodnię naruszenie prawa – prawo się pomylić.

Niefortunnie dla mnie, tak się składa, że to ja jestem zawsze ofiarą tych pomyłek. Tacy – na przykład – państwo Andrzej i Wiesława Zoll ich beneficjentami.

xxx

O ile prokurator Danucie Bator wolno było korzystać z prawa do popełniania – notorycznie, w opisanych wyżej okolicznościach – pomyłek, a jej przełożony Prokurator Generalny Andrzej Seremet mógł nazwać „wygłodowaną” przeze mnie na nim kasację złożoną na korzyść adw. Wiesławy Zoll, złożoną – Załącznik 6: „w całości na korzyść oskarżonego Zbigniewa Kękusia.”, ja skorzystałem z mojego prawa do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstw przez Prokuratora Generalnego.

Skierowanym do Prokuratora Generalnego pismem z dnia 16 kwietnia 2013 r. złożyłem: „Kraków, dnia 16 kwietnia 2013 r. Pan Andrzej Seremet Prokurator Generalny: Dotyczy:

Zawiadomienie o popełnieniu przez Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta przestępstw z art.:
231 § 1 Kodeksu karnego – „Funkcjonariusz publiczny, który (…) nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu (…) prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”,
271 § 1 Kodeksu karnego – „Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.”
Wniosek o:
przekazanie przez Prokuratora Generalnego niniejszego zawiadomienia prokuraturze właściwej miejscowo, bez zbędnej zwłoki, w terminie tygodnia od daty jego wpływu, (…).
Wniosek o doręczenie mi przez Prokuratora Generalnego kopii pisma przewodniego, przy którym niniejsze zawiadomienie zostanie przesłane /patrz: p. II.1/ prokuraturze właściwej miejscowo.”

W uzasadnieniu podałem m.in., że Prokurator Generalny niedopełnił obowiązku nadzoru nad prokurator Danutą Bator, co skutkowało jej licznymi pomyłkami, kilkukrotnym poświadczeniem kłamstwa w odpowiedziach kierowanych do mnie z upoważnienia Prokuratora Generalnego – wyżej wymienione pisma z dnia: 12.05.2010 r., 21.09.2010 r., 02.12.2010 r. – że w sprawie przeciwko mnie nie zachodziła określona w art. 523 § 1 k.p.k. przesłanka do wniesienia kasacji.

W ostateczności, w kasacji wniesionej w dniu 23.08.2011 r. Prokurator Generalny podał – Załącznik 6: „Na podstawie art. 523 § 1 kpk, art. 526 §1 kpk i art. 537 § 1 i 2 kpk zarzucam (…).”.

Niedopełniając obowiązku nadzoru nad prokurator Danutą Bator, prawidłowo, na podstawie art. 521 k.p.k. – „Prokurator Generalny, a także Rzecznik Praw Obywatelskich, może wnieść kasację od każdego prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie.” – wskazywany przeze mnie adresat moich wniosków o wniesie kasacji, funkcjonariusz publiczny, Prokurator Generalny Andrzej Seremet działał na szkodę mojego interesu prywatnego.

Oszukiwany w okresie maj 2010 do czerwiec 2011 r. z upoważnienia właściwie wskazywanego przeze mnie adresata moich wniosków, trwałem w statusie skazanego nałożonym na mnie niesłusznym wyrokiem z dnia 15.09.2010 r.

Gdy rozpocząłem słuszny, jak się okazało, protest głodowy, Prokurator Generalny Andrzej Seremet traktując mnie nieludzko – szczególnie na tle jego opisanych wyżej, wcześniej dynamicznych działań w sprawie haseł zwanych niesłusznie antysemickimi, bo w rzeczywistości były to hasła antyżydowskie – zwlekał przez 9 dób z wydaniem polecenia przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w sprawie z mojego zawiadomienia.

Zawiadomienie z dnia 16.04.2013 r., to był test na nieskazitelność charakteru Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej.

Oblał go Andrzej Seremet z kretesem.

Nie przekazał mojego zawiadomienia do rozpoznania prokuraturze właściwej miejscowo, lecz polecił je „rozpoznać” swej podwładnej z… Prokuratury Generalnej Janinie Szmudzie-Więckowskiej, która poinformowała mnie i pouczyła pismem z dnia 24 maja 2013 r. – Załącznik 8, Załącznik 9: „Rzeczpospolita Polska Prokuratura Generalna Biuro Prokuratora Generalnego/adres – ZKE/Warszawa, dnia 24.05.2013 r. PG VII G 051/50/13 Pan Zbigniew Kękuś /adres – ZKE/ W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 16 kwietnia 2013 r., określone jako zawiadomienie o popełnieniu przez Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta przestępstwa z art. 231 § 1 kk. oraz z art. 271 § 1kk., po jego ocenie przekazane przez Departament Postępowania Przygotowawczego przy piśmie z dnia 23 kwietnia 2013 r. do Biura Prokuratora Generalnego Wydział Skarg i Wniosków, uprzejmie informuję, iż treść tego pisma nie zezwala na potraktowanie go jako zawiadomienia o przestępstwie, które należałoby rozpoznać trybie procesowym.

Z treści Pańskiego wystąpienia oraz załączonych do niego kserokopii dokumentów wynika, iż istota wysuwanych przez Pana zarzutów sprowadza się do kwestii nieuwzględnienia pierwotnie złożonego przez Pana, kierowanego do Prokuratora Generalnego, wniosku o wywiedzenie kasacji od prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Dębicy z dnia 18.12.2007 r. sygn. akt II K 451/06, w odniesieniu do którego został Pan poinformowany o braku podstaw do jej wywiedzenia pismami ówczesnego Zastępcy Dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego z dnia 21.09.2010 r., 12.05.2010 r. oraz 2.12.2010 r., pomimo istnienia rzeczywistych podstaw kasacyjnych, czego dowodem jest kasacja Prokuratora Generalnego z dnia 22.08.2011 r., sygn. akt PG IV KSK 699/11, uwzględniona przez Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 26.02.2012 r. /26.01.2012 r. – ZKE/, sygn. IV KK 272/11.

W oparciu o powyższe, wysunął Pan wniosek o popełnieniu przez Prokuratora Generalnego przestępstwa niedopełnienia obowiązków służbowych z art. 231 § 1 kk. oraz poświadczenia nieprawdy tj. czyn z art. 271 § 1 kk., w odniesieniu do wspomnianych wyżej pism Zastępcy Dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego wskazujących na brak przesłanek do wywiedzenia kasacji, wobec wniesienia jej późniejszym terminie w oparciu o ten sam materiał.

Stwierdzić należy, iż podnoszone przez Pana zarzuty wobec Prokuratora Generalnego nie mogą stanowić podstawy podjęcia czynności w trybie art. 305 kpk, zgodnie z brzmieniem którego, postanowienie o wszczęciu wydaje się jedynie wówczas, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa.

Podnieść należy, iż sam fakt niezadowolenia z wydanej decyzji merytorycznej, sposobu załatwienia sprawy czy niezadowolenie z treści otrzymanej odpowiedzi nie może być podstawą przyjęcia postulowanego przez Pana zaistnienia w opisanej sprawie przestępstwa z art. 231 § 1k.k., co skutkowałoby koniecznością wdrożenia postępowania karnego. Zauważając, iż odpowiedzi, których zasadność Pan kwestionuje udzielał Panu ówczesny Zastępca Dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego /Danuta Bator – ZKE/, stwierdzić należy, iż działał on w granicach przyznanych mu uprawnień, a ponadto, co należy także podkreślić, iż nie każde niedopełnienie obowiązków „automatycznie” stanowi przestępstwo z art. 231 § 1 kk. Do jego zaistnienia koniecznym jest bowiem wystąpienie ustawowych i niezbędnych znamion, do którego należy umyślność działania. Natomiast przestępstwo polegające na poświadczeniu nieprawdy, określone ww art. 271 § 1 k.k., może dotyczyć jedynie poświadczenia nieprawdy w dokumencie. Kierowane do Pana ze wskazanego Departamentu pisma w żadnym wypadku nie spełniają warunków do uznania ich jako dokumenty w rozumieniu art. 115 § 14 k.k., a tym samym, w rozpatrywanym przypadku, również nie są spełnione znamiona występku poświadczenia nieprawdy.

Jednocześnie informuję, iż mając na uwadze, że Pana pismo zawiera również zastrzeżenia dotyczące sposobu procedowania przez obecnego sędziego – referenta Sądu Rejonowego w Dębicy /sędzia Beata Stój – ZKE/, między innymi odnośnie zastosowania tymczasowego aresztowania celem poddania Pana badaniu sądowo – psychiatrycznemu – jego kopię przekazano do Prezesa Sądu Rejonowego w Dębicy/sędzia Beata Stój – ZKE/Janina Szmuda-Więckowska prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku delegowana do Prokuratury Generalnej”

Ależ kompromitacja… „treść tego pisma nie zezwala na potraktowanie go jako zawiadomienia o przestępstwie, które należałoby rozpoznać trybie procesowym.”

Ortodoksyjni przedstawiciele „cywilizacji szwindla” na wszystko mają usprawiedliwienie, wymówkę.

Wskazać należy, że życzliwa swojemu przełożonemu, prokurator J. Szmuda-Więckowska celem zrobienia łaski A. Seremetowi poświadczyła nieprawdę. Podała: „Stwierdzić należy, iż podnoszone przez Pana zarzuty wobec Prokuratora Generalnego nie mogą stanowić podstawy podjęcia czynności w trybie art. 305 kpk, zgodnie z brzmieniem którego, postanowienie o wszczęciu wydaje się jedynie wówczas, gdy zachodziuzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa.”
Powołany przez prokuratora Prokuratury Generalnej Janinę Szmudę-Więckowską art. 305 kpk brzmi:

„§ 1. Niezwłocznie po otrzymaniu zawiadomienia o przestępstwie organ powołany do prowadzenia postępowania przygotowawczego obowiązany jest wydać postanowienie o wszczęciu bądź o odmowie wszczęcia śledztwa.

§ 2. (uchylony).

§ 3. Postanowienie o wszczęciu śledztwa wydaje prokurator. Postanowienie o odmowie wszczęcia lub o umorzeniu śledztwa wydaje prokurator albo Policja; postanowienie wydane przez Policję zatwierdza prokurator.

§ 4. O wszczęciu, odmowie wszczęcia albo o umorzeniu śledztwa zawiadamia się osobę lub instytucję państwową, samorządową lub społeczną, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie, oraz ujawnionego pokrzywdzonego, a o umorzeniu także podejrzanego – z pouczeniem o przysługujących im uprawnieniach.”
Żaden z przepisów art. 305 K.p.k. nie potwierdza zatem wiarygodności stanowiska prokurator J. Szmudy-Więckowskiej, że zgodnie z brzmieniem art. 305 K.p.k. postanowienie o wszczęciu wydaje się – cytat: „jedynie wówczas, gdy zachodziuzasadnione podejrzeniepopełnienia przestępstwa.”
Prawo określone przepisem art. 305 K.p.k. stanowi natomiast, że organ powołany do prowadzenia postępowania przygotowawczego jest obowiązany wydać postanowienie o:

wszczęciu śledztwa, lub
odmowie wszczęcia śledztwa.

Obowiązkiem adresata mojego Zawiadomienia z dnia 16.04.2013 r., Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, było zatem przekazać go prokuraturze właściwej miejscowo, a ta rozpoznając go w trybie procesowym powinna wydać postanowienie o wszczęciu lub odnowie wszczęcia postępowania.

Wydając postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania, prokurator jest obowiązany powołać się na jedną z przesłanek określonych w art. 17 § 1 k.p.k.: „Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy: (…).”

Tchórz Andrzej Seremet przekazał moje Zawiadomienie swej podwładnej z Prokuratury Generalnej Janinie Szmudzie-Więckoskiej, która je – robiąc łaskę swojemu przełożonemu – „spacyfikowała”.

Celem uniknięcia zarzutu, że krzywdzę moją oceną Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej, niniejsze pismo prześlę do wszystkich Prokuratorów Apelacyjnych w Polsce. Żeby sami dokonać mogli oceny zachowania ich szefa.

Na wypadek, gdyby Andrzejowi Seremetowi znowu przyszło do głowy dyscyplinować któregoś ze swoich podwładnych.

xxx

Na zakończenie pragnę zwrócić Państwa uwagę na informację przekazaną mi przez prokurator Janinę Szmudę-Więckowską – Załącznik 9: „Jednocześnie informuję, iż mając na uwadze, że Pana pismo zawiera również zastrzeżenia dotyczące sposobu procedowania przez obecnego sędziego – referenta Sądu Rejonowego w Dębicy /sędzia Beata Stój – ZKE/, między innymi odnośnie zastosowania tymczasowego aresztowania celem poddania Pana badaniu sądowo – psychiatrycznemu – jego kopię przekazano do Prezesa Sądu Rejonowego w Dębicy/sędzia Beata Stój – ZKE/.

Przypomnę, że wtedy, gdy zdaniem A. Seremeta, prokurator Izabela Szumowska umorzyła postępowanie z zawiadomienia R. Sikorskiego „Gazeta Wyborcza” informowała:

„Jak się dowiaduje „Wyborcza”, treść umorzenia wstrząsnęła prokuratorem generalnym, który od dawna zabiega o większą wrażliwość w ściganiu sprawców ksenofobii i nienawiści rasowej. (…) W piśmie do prok. Korneluka stwierdza, że uwagi Szumowskiej o aferze podsłuchowej „nie mają żądnego związku z przedmiotem sprawy” i stanowią przykład „wtórnej wiktymizacji ofiary przestępstwa.”
Źródło: Wojciech Czuchnowski, „Seremet ostro o umorzeniu śledztwa w sprawie antysemickich wpisów: dyscyplinarka dla prokurator i kontrola jej pracy”; „Gazeta Wyborcza”, 7 sierpnia 2014 r.

Prokurator Generalny Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Seremet był wstrząśnięty wtórną wiktymizacją.

Grożącą mnie wtórną kryminalizacją, w tym umieszczeniem mnie w areszcie celem poddania mnie badaniom sądowo-psychiatrycznym, ten sam Andrzej Seremet nie jest wstrząśnięty. Chyba nie jest nawet zmieszany.

Mimo że sędzia Beata Stój prowadzi postępowanie przeciwko mnie na podstawie w.w. aktu oskarżenia prokurator Radosławy Ridan z dnia 12.06.2006 r., po wydaniu wyżej wydanych wyroków wznowieniowych od skazującego mnie już raz za te czyny wyroku sędziego T. Kuczmy z dnia 18.12.2007 r., w których Sąd Okręgowy w Rzeszowie zarzucił sędziemu rażące i mające wpływ na treść wyroku naruszenie prawa materialnego, a Sąd Najwyższy rażące i mające pływ na treść wyroku naruszenie prawa procesowego.

Nie wstrząsa Andrzejem Seremetem nawet to, że sędzia Beata Stój grozi mi – przy udziale podwładnej A. Seremeta, Prokuratora Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia Wschód Krystyny Kowalczyk – umieszczeniem mnie w areszcie po tym, gdy Sąd Najwyższy wydał wyrok wznowieniowy uznając za zasadną kasację A. Seremeta, w której ten powołując się na w.w. dowody, tj. pismo Wirtualnej Polski S.A. z dnia 6 sierpnia 2007 r. i pismo Interii.PL S.A. z dnia 1 października podał:„Na żądanie Sądu Rejonowego w Dębicy portal Interia PL udzielił odpowiedzi, że strona zkekus.w.interia.pl została założona w dniu 26 października 2004 r., a użytkownik nie podał swoich danych osobowych, zaś portal Wirtualna Polska poinformował, że stronawww.zgsopo.webpark.pl należy do Krzysztofa Łapaja w Warszawie /adres – ZKE/ (k.3098-3099 i 3183).

(…) W realiach niniejszej sprawy, zebrany materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie, czy Zbigniew Kękuś jest sprawcą, współsprawcą, podżegaczem, pomocnikiem, czy też w ogóle nie miał świadomości, że pisma przez niego sporządzone, a skierowane do różnych instytucji zostaną zamieszczone na wskazanych stronach internetowych.”

Nie wstrząsa najbardziej nieskazitelnego charakteru prokuratorem w Polsce, że w postępowaniu, co do którego on sam wykazał, że zostałem skazany na podstawie dowodów mojej niewinności – o ile Wirtualna Polska S.A. podała w piśmie z dnia 06.08.2007 r. dane osobowe właściciela strony www.zgsopo.webpark.pl, tj. prezesa ZG SOPO Krzysztofa Łapja, to Interia.PL S.A. podała w piśmie z dnia 01.10.2007 r. numery IP komputerów, z których umieszczano materiały na stronie www.zkekus.w.interia.pl, były to należące do mieszkańców Warszawy komputery zlokalizowane w Warszawie – oraz w którym jestem ścigany za 16 czynów z art. 226 § 1 k.k. w zakresie, z którego ściganie jest niedopuszczalne od dnia 19 października… 2006 r., grozi mi nie tylko wtórna kryminalizacja, ale umieszczenie mnie w areszcie celem poddania mnie tam badaniom sądowo-psychiatrycznym.

Wstrząśnięty wtórną wiktymizacją Radosława Sikorskiego, w sprawie przeciwko mnie chroni „jak macierzy” interesu naruszających moje prawa i pozbawiających mnie możności korzystania z nich swoich podwładnych.

To jeszcze jeden dowód na to, że tak samo, jak jest Prokurator Generalny demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej Andrzej Seremet wybiórczo – wtedy li tylko, gdy trzeba ścigać „antysemitów” – antyrasistą, to i wstrząsa nim selektywnie.

xxx

W załączeniu przesyłam skany dokumentów poświadczających fakty przedstawione przeze mnie w niniejszym piśmie

Załącznik 1: Prokuratura Generalna, sygn. akt PR V 861 – 1995/08, pismo zastępcy dyrektora Departamentu

Postępowania Sądowego prokurator Danuty Bator z dnia 12 maja 2010r.

Załącznik 2: j.w., s. 2
Załącznik 3: Sąd Rejonowy w Dębicy, sygn. akt II K 407/13, wyrok Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 15

września 2010 r., sygn. II Ko 283/10

Załącznik 4: Prokuratura Generalna, sygn. akt PR V 861 – 1995/08, pismo zastępcy dyrektora Departamentu

Postępowania Sądowego prokurator Danuty Bator z dnia 21 września 2010r.

Załącznik 5: Prokuratura Generalna, sygn. akt PR V 861 – 1995/08, pismo zastępcy dyrektora Departamentu

Postępowania Sądowego prokurator Danuty Bator z dnia 2 grudnia 2010r.

Załącznik 6: Sąd Rejonowy w Dębicy, sygn. akt II K 407/13, kasacja Prokuratora Generalnego z dnia 22

sierpnia 2011 r., sygn. akt PG IV KSK 699/11

Załącznik 7: Sąd Rejonowy w Dębicy, sygn. akt II K 407/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia

2012 r., sygn. IV KK 272/11

Załącznik 8: Prokuratura Generalna, Biuro Prokuratora Generalnego, sygn. PG VII G 051/50/13, pismo

prokurator Janiny Szmudy-Więckowskiej z dnia 24 maja 2013 r.

Załącznik 9: j.w., s. 2

Więcej na temat podobnych Andrzejowi Seremetowi funkcjonariuszy publicznych demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, prokuratorów i sędziów o nieskazitelnych charakterach, na stroniewww.kekusz.pl.

Z poważaniem,

Zbigniew Kękuś

i Artykuł 14.1. ustawy o Prokuraturze z dnia 20 czerwca 1985 r.: „Prokuratorem może być powołany ten, kto (…) 2. jest nieskazitelnego charakteru.”

ii„Andrzej Seremet (…) Przyjaciele (…) Artur Wrona, Prokurator Okręgowy w Krakowie /powołany w dniu 30 kwietnia 2010 r. przez Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta na Prokuratora Apelacyjnego w Krakowie – ZKE/” – Źródło: Michał Krzymowski, „Pan Zagadka – Andrzej Seremet”; „Wprost”, 21 marca 2010r., s. 046

By piotrbein

https://piotrbein.net/about-me-o-mnie/