[dyskusja] Niespodziana gwiazda Krzysztof Karoń

PB: Pisze Pan, że:

a. Ogólnie znani są społeczeństwu sprawcy antykultury… Temat antykultury ogólnie NIEznany, wymaga stron polskojęzycznych, a sprawcy znani?

b. Za manipulacją stoją Zydzi. Takie sformułowanie bez dalszego rozróżniania to woda na młyn sprawcom i UZASADNIONY powód do oskarżeń o antysemityzm (ten klasyczny, bo nowsze wymysły syjonistów w tym temacie są bzdurą).

Jeśli opracujemy antidotum bez neutralizacji producenta, to wyprodukuje on inną truciznę, czego dobitnie dowodzi historia. Np. neo-marksizm jest ich odpowiedzią na klęskę marksizmu.
Niby walczy Pan z antykulturą, a wikła się w jej kłaki. Niedopowiedzaniami Narodowi Gawędziarze przekonali do bezmyślnej rusofobi i stoimy na progu udziału Polaków jako mięcho armatnie w wojnie z Rosją.
Neo-marksizm jest w portfolio wojny hybrydowej kompleksu jot z gojami. Fakt nie jest ogólnie znany, skoro Polacy mają tendencję atakować niemal każdego Polaka z krzywym nosem i obcym nazwiskiem.
Namolne omijanie tego faktu w zestawie wiedzy, która ma służyć pomocy społeczeństwu w środkach zaradczych mija się zupełnie z celem Pana portalu.

Mógłbym to zaakceptować jako środek osobistej asekuracji, lecz z każdym mejlem dowodzi Pan, że robi to z jakiegoś innego powodu.

Krzysztof Karoń: 

Ponieważ celem mojej działalności jest poszerzanie wiedzy i świadomości społecznej wyjaśniam jeszcze raz:
To,  że marksizm i neomarksizm są produktem środowisk żydowskich nie jest żadną tajemnica. W tekstach twórców marksizmu jasno stwierdza się ten fakt i jest on traktowany jako powód do dumy. Powtarzam – samo środowisko żydowskich marksistów traktuje marksizm i produkty pochodne za “produkt domowy”.
Jednak marksizm, a szczególnie frankfurcki marksizm antykulturowy i najróżniejsze jego odmiany, jak np. prawicowy libertarianizm czy amerykański neokonserwatyzm (bo to są wszystko mutacje marksizmu) działa nie dlatego, że stworzyli go Żydzi, ale dlatego, że stosuje metody, którym poddają się społeczeństwa. Bo o ile marksizm klasyczny (w wersji leninowskiej) został w Rosji wprowadzony za pomocą terroru, to współczesne społeczeństwa nie zostały zmuszone  do uległości terrorem, ale poddały się sprawnej manipulacji.
Obsesyjne powtarzanie ogólnie znanego faktu, kto jest twórcą tej manipulacji nie zmienia faktu, że ta manipulacja jest skuteczna. Nawet jeśli wszyscy ludzie zgodzą się ze stwierdzeniem, że za tą manipulacją stoją Żydzi, to w najmniejszym stopniu nie zmienia to ich podatności na manipulację.
Mnie chodzi o to, żeby ludzie zrozumieli, jaki jest mechanizm działania marksizmu i wszystkich jego pochodnych, jakie są jego praktyczne skutki i że te praktyczne skutki są sprzeczne z ich interesem. Na tę wiedzę nie ma żadnego wpływu to, kto wymyślił te metody.
Jak ktoś Panu wstrzyknie truciznę, to można albo szukać tego, kto ją wstrzyknął, albo można najpierw szukać antidotum na truciznę, bo jeśli się go nie znajdzie i nie zastosuje, to bez względu na to, czy znajdzie Pan sprawcę, czy nie, trucizna zadziała i będzie już po Panu.
Uparte powtarzanie, kto wynalazł truciznę, nawet jeśli trafnie wskazuje się wynalazcę, nie zmniejsza siły jej działania, a skutecznie odwraca uwagę od samego faktu, że trucizna działa i że konieczne jest antidotum. Nawet likwidacja wynalazcy nie zmienia faktu, że od chwili wynalezienia, każdy może tę truciznę produkować i wstrzykiwać innym.

PB: Mogę żyć wobec braku w Pana pracy identyfikacji sprawców, mimo że jest to główny cel zapobiegawczy w nauce o ludobójstwie.

Nie zasugerował Pan substytutu dla niezrozumiałego publice  kompleks władzy judeocentrycznej = kompleks jot. Nalega Pan zarzucić identyfikację sprawców, co kłóci mi się z sumieniem. Stawia się Pan w niedwuznacznej pozycji takim podejściem. Społeczeństwo wie, kto jest winny. Dziękuję za dyskusję.
pozdrawiam

Czemu ludzie boją się mówić o Żydach

Krzysztof Karoń: Poglądu MacDonalda znam. Napisałem Panu wszystko, co jest potrzebne do zmiany frazeologii. Jeśli zdecydował się Pan ją utrzymać, uważam korespondencję za zakończoną. Bardzo dziękuję za poświęcony czas.
PB: Kopiuję do listy, bo i ich dotyczy. Nie nazwę Pana dezinformatorem, ale ma Pan parę lekcji do odrobienia :))
W reakcji na “ż” kładzie się Pan pod tę poprawność neo-marksistowską, którą podobno Pan zwalcza. LOL
Wykazuje Pan, że jest laikiem w temacie. Winnymi zła nie jest całe żydostfo tylko żydłactfo —  wyjaśniłem różnicę, a Pan ignoruje? Czemu?
Oczywiste, że nie ważne, kto produkuje ideologie, ale kto je wykorzystuje. Ale kiedy produkuje i wykorzystuje to samo plemię, to widocznie działają mechanizmy plemienne. I tak jest w istocie. Inna rzecz, że masy żydowskie są w tym ofiarą żydłactfa podobnie jak goje.
Pana argumenty…
– Polacy i większość narodów nie organizują się politycznie dla złoczyństw przeciw ludzkości. Nie mają ideologii supremacjonizmu i nie stosują jej do zniewalenia, wykorzystywania i eliminacji innych z powierzchni Planety. A jeśli to zrobią, to zamienimy “ż” na odpowiednią literę.
– Sprawstwo syjonistów i banksterii w Szoa i Holokaucie są udokumnetowane i nie ma wątliwości, czemu amerykańskie organizacje żydowskie nie reagowały na raport Karskiego. Z tych samych powodów, w USA faktycnie rządzi lobby Izraela i neokoni, Obama “przejęzycza się”, Gross bezkarnie tworzy, a Polską rządzą krypto-żydzi tacy jak Kalksztajn (Kaczyński) i Singer (Macierewicz).
Za daleko się Pan posuwa w ocenie mnie i osób na liście. Insynuacje “żydoobsesjonizmu” to kompletna bzdura, nieuczciwa intelektualnie. Rzucają cień na pańską zdolność analizy materiałów źrodłowych, co stawia pod znakiem zapytania pana ambitny projekt.
W mej Pralni nie ma ani jednego Żyda (o ile wiem), za to liczni szabas goje i użyteczni idioci. Żydłactfo jest na moich blogach ciągłym przedmiotem krytyki — własnej i przez innych autorów. Podobnie z szabas gojami. Niech mi Pan nie zarzuca koncentracji na żydłactfie, bo:
– żydłactfo (nie ja!) popełnia te bezeceństwa, słusznie przyciągając nieustające krytyki,
— rzadko który autor rzetelnie i samodzielnie objął tyle tematów nie-żydowskiej opresji co Bein,
– przypadki zła raportowanego przez rozmaite media i z obserwacji własnych regularnie nagłaśniam na moich blogach.

Krzysztof Karoń: Ponieważ sprawa jest ważna, pomyślałem, że jednak warto wyjaśnić, na czym polega nieporozumienie w kwestii żydowskiej i dlaczego ten temat nie powinien być traktowany jako pierwszoplanowy. Napiszę w skrócie, bo szczegóły znają Pan i Pańskie środowisko zapewne lepiej niż ja.

Żydzi są taką samą grupa jak każda inna, ale mają inną historię i inne doświadczenia. Jeśli przez trzy tysiące lat jakiejś grupie wmawia się, że jest narodem wybranym, to to musi pozostawić głęboki ślad. Z tą głębokością nie należy oczywiście przesadzać, bo naród składa się ze zmieniających się pokoleń, które muszą być indoktrynowane od nowa, ale skuteczność tej indoktrynacji zależy od trwałości i irracjonalności przekazywanego mitu. Ponieważ większą część swojej historii Żydzi przeżyli w diasporze, zawsze żyli w opozycji do wspólnot, wśród, albo obok których żyli, zawsze odczuwali swoją inność i zawsze robili ten sam błąd – zawsze byli lojalni wobec władzy i zawsze stawiali przeciwko rządzonym przez te władzę społeczeństw miejscowych. To powodowało reakcję zwrotną i budowało wrogość wobec Żydów jako stronników władzy.
Ta wrogość była na rękę przywódcom żydowskim, ponieważ każde niebezpieczeństwo zewnętrzne konsoliduje grupę i skupia ja wokół przywódców. Tak więc w interesie przywódców żydowskich zawsze było podkreślanie odmienności Żydów i ich izolowanie od społeczeństw miejscowych oraz zapobieganie asymilacji.
Nierozwiązywalny problem w stosunkach między Żydami a chrześcijaństwem wynika z faktu, że Bogiem chrześcijan jest Żyd, który nie jest bogiem Żydów i którego status jako Żyda jest wątpliwy z punktu widzenia Żydów jako grupy i jej przywódców. Tego problemu rozwiązać się nie da, bo jest to problem antropologiczny, ale ten problem nie musi prowadzić do konfliktów.
Rozwiązaniem tego problemu nie jest również likwidacja chrześcijaństwa czy judaizmu, ponieważ – czy się to komu podoba czy nie, chrześcijaństwo stworzyło europejską kulturę i jej cywilizację. Żadna inna kultura takiej cywilizacji nie stworzyła i nie ma na razie dla niej alternatywy – o ile chce się zachować cywilizację wysokich technologii i nie decyduje się na powrót do ekonomicznej nędzy.
Ponieważ w czasach, gdy formowały się współczesne narody Żydzi narażeni byli na szczególne poczucie izolacji (nie ma znaczenia, czy sami to powodowali), musiało dojść do konfliktu interesów ekonomicznych, ponieważ każdy naród musi dążyć do samodzielności ekonomicznej i musi dążyć do eliminacji hegemonii Żydów w dziedzinie ekonomicznej (co nie było problemem w epoce przednarodowej). Taki był rodowód tzw. antysemityzmu endeckiego, który dążył do odzyskania proporcjonalnego udziału w potencjale ekonomicznym dla etnicznych Polaków. Formowanie się narodów ograniczało pole działania Żydów i oczywiste jest, że musiały zdobywać wśród nich popularność idee internacjonalistyczne i antynarodowe. To, czy oni sami byli autorami tych idei nie ma żadnego znaczenia. Jeśli byli, jest to fakt zgodny z logiką ludzkiego działania i historii.
Bez sensu jest stawianie zarzutu Żydom z powodu tego, że chcą opanować czołowe pozycje w elitach różnych narodów – nawet jeśli mają taki zamiar. Źle by o Żydach świadczyło, gdyby takiego zamiaru nie mieli. Ja również wolałbym, żeby np. Polonia amerykańska zajmowała w Ameryce lepszą pozycję i mogła wywierać większy wpływ na politykę amerykańską. Taka konkurencja musi mieć miejsce, jest pożyteczna, nieuchronna i wcale nie musi prowadzić do rzezi. O tym, ze Polonia zajmuje w Ameryce gorsze miejsce decydują dwa czynniki – struktura emigracji, która te Polonie stworzyła, oraz dominujący w niej katolicyzm, który zawęził ramy jej ekspansywności. Nie wiem jednak, czy Pan wie, że Polonia ze wszystkich grup etnicznych najszybciej zlikwidowała analfabetyzm, chociaż nigdy nie zajęła istotnej pozycji politycznej. To jest ogromny i odrębny temat.
Zupełnie odrębną rzeczą jest to, jak funkcjonują pewne grupy Żydów w diasporze i w Izraelu. Zapewne wie Pan o tym, że przez długi czas wewnętrzny “rasizm” zabraniał Żydom sefardyjskim zawierać małżeństw z Żydami aszkenazyjskimi i odwrotnie. Być może wie Pan również, że po ekspulsji Żydów w Hiszpanii trafili oni do Polski, ponieważ nie zostali wpuszczeni do Niemiec (z wyjątkiem tych najbogatszych) przez bogatych Żydów niemieckich, którzy nie chcieli konkurencji – jakiejkolwiek, w tym żydowskiej. Wie Pan również, że zgodnie z Biblią Mojżesz przez czterdzieści lat wodził Żydów po pustyni po to, żeby wymarło pokolenie wychowane w niewoli i wyrosło nowe pokolenie, zdolne do woalki i przeprowadzenia rzezi w Palestynie. To się nazywa inżynieria społeczna. Nikt nie wie, czy amerykańskie organizacje żydowskie nie reagowały na raport Karskiego o Holokauście, bo “nie mogły uwierzyć”, czy wolały wykorzystać okazję, żeby pozbyć się biednej, ciemnej i “kompromitującej” naród wybrany masy żydowskiej, zyskując na przyszłość argument Holokaustu, obecnie dobrze sprzedawany politycznie i ekonomicznie.
To, czy nowy marksizm kulturowy został wymyślony w celu rozbicia narodów i destabilizacji państw narodowych przez Żydów czy przez inne grupy, nie ma żadnego znaczenia, podobnie jak nie ma znaczenia, czy na polskich bazarach rządzi mafia pruszkowska, wołominska, japońska triada czy włoska cosa nostra. Nie wszystkie mafie na świecie i nie wszyscy przestępcy są Żydami. W Izraelu też są więzienia, też są złodzieje, ale są i przestępcy i okradani i gwałceni.
Istotne jest to, że niezależnie od tego, kto ją wymyślił i w jakim celu i w czyim interesie, nowy marksizm, który może mieć mnóstwo nazw i odmian jest ideologią, która pozbawia społeczeństwa dwóch cech – umiejętności pracy, czyli samodzielnego tworzenia własnego dobrobytu, przez co uzależnia te społeczeństwa od bankowego kredytu i wpędza je w pułapkę, z której nie ma wyjścia, oraz tożsamości, która pozwala się tym społeczeństwom porozumiewać, organizować i skutecznie bronić przed tymi, którzy chce je eksploatować. A takie tożsamości są tylko trzy- na poziomie jednostkowym tożsamość płciowa, na poziomie społecznym tożsamość narodowa ma poziomie ludzkim tożsamość antropologiczna, którą wyznacza religia. O religii pisać nie będę, wystarczy wspomnieć, bo nie wiem, czy Pan o tym wie (p. Andrzej raczej o tym nie wie, podobnie ja o tym, że w 1931 r. ogłoszono nową “religię humanistyczną”), że Manifest Komunistyczny został napisany jako “Komunistyczne wyznanie wiary” w formie katechizmu.
Jak to, czy Goerge Bush, Hilary Clinton, David Cameron, prezydent Hollande, kanclerz Merkel, Guy Verhofstadt, Martin Schulz, Kijowski, Schetyna, Kopacz, Tusk, Pawlak,  itp. są Żydami wpływa na to, czy polskie i inne społeczeństwa wolą się onanizować, zamiast uczyć się historii i matematyki? Nijak.
Jaka to różnica, czy idiotyzmy wygaduje profesor w tałesie, czy profesor w sutannie. Żadna.
Jedyna różnica w tym, czy publiczność słuchająca idiotyzmów potrafi te idiotyzmu rozpoznać i wyśmiać.
Jedyny problem w tym, że jeśli coś mądrego powie Żyd, to ogłupione przez “patriotów” społeczeństwo nawet tego nie będzie słuchać, tylko go pogoni i nabożnie słuchać będzie idioty-patrioty.
Naprawdę nie zna Pan ani jednego mądrego Żyda i ani jednego skretyniałego goja?
I niech Pan sobie wyobrazi, że to wszystko napisał ciemny katol.

PB: Dziękuję Panu, “Wymieszanie” to biuletynowy format Grypa666; zaczynam tydzień od tytułowego wpisu, napływające info wstawiam w działy, zachowując tytułowy wpis osobno, na samym dole.

Wyciąg ma zachęcić czytelnika do Pana materiałów. Jeśli ma Pan coś lepszego, to poproszę.
Dyskusja nad Pana materiałem jest na poziomie, nie widział Pan pyskówek :))) Pralnia
Ponieważ dyskusja rośnie, przeniosłem zwyczajowo na PiotrBein blog.
Tytuł odzwierciedla moją ocenę. Czytelnik potrafi trawić info niezależnie od tytułów.
Temat żydłacki traktuję poważnie (w odróżnieniu od żydowskiego). W słownictwie staram się nie być ofiarą programowania  neurolingwistycznego. Należę do niewielu polskich blogerów, którzy tematem zajmują się rzetelnie i bez niedomówień. Kwestię żydowską podsumowałem w referatach badawczych: Moje opracowania, a teraz skupiam się na kompleksie jot ws. bieżących, które są dowodem na skutki “ideologii”.

Krzysztof Karoń: Szanowny Panie bardzo dziękuję za miłe słowa i informację o witrynie Grypa666, której nie znałem. Szerzej odpowiem wieczorem, ponieważ muszę skończyć bieżącą pracę. Teraz jednak wstępne uwagi.

1. To jest Pańska inicjatywa i nie mam prawa niczego sugerować, ale proszę o usunięcie takich określeń, jak “nowa gwiazda”, ponieważ jest to dokładnie sprzeczne z moimi celami. Moim celem jest, żeby ludzie czytali i rozumieli tekst i problem, a nie słuchali takich, czy innych “gwiazd”, których żywot jest krótki.
2. Część wpisów, które przejrzałem bardzo pobieżnie, wskazuje właśnie na główny problem – nieumiejętność widzenia części w kontekście całości. Fragmentaryzacja wiedzy to jest główny problem i wieczorem prześlę Panu materiał w tej sprawie.
3. Żałuję, że – takie mam wrażenie – mój materiał został wymieszany w jednym kotle z materiałem typowym dla blogowego planktonu. Np. kwestia żydowska jest zbyt poważną kwestią, żeby można o niej było mówić na poziomie internetowych pyskówek. Zresztą dla meritum nie ma najmniejszego znaczenia, jaka nacja promuję jaką ideologię. Ważne jest to, czy ta ideologia prowadzi do pozytywnych, czy negatywnych skutków.
cdn….

Andrzej Szubert: Nie musisz się ze mną zgadzać. Tyle, że idziesz bezmyślnie w zaparte. Karoń to dezinformator i celowo odwraca uwagę od żydo-kapitalizmu i żydo-banksteryzmu. Chce, aby ludzie krzyczeli – “precz z komuną”, aby śpiewali “Nie chcemy komuny, nie chcemy i już”. A jewrounia jest projektem całkowicie antykomunistycznym i antymarksistowskim.

Tzw. “marksizm wtórny” to wymysł demagogów, dezinformatorów i teoretyków oderwanych od rzeczywistości. Z marsizmem nie ma nic wspólnego. Jest to po prostu żydowski globalizm. A jego pierwowzorem była zachodnie krystowierstwo. Przypomnij sobie – papiestwo i cesarstwo, choć konkurowały o pierwszeństwo, chciały tego samego – władzy nad “chrześcijańskim” światem. Papiestwo chciało władzy duchowej, rządów dusz, a cesarstwo miało być świeckim ramieniem kk. Państwa miały być z jednej strony prowincjami kościoła, z drugiej strony lennami cesarstwa. I to był pierwszy żydogenny globalizm. I pierwsza żydogenna ANTYKULTURA, pełna terroru, ucisku, wyzysku, rzezi, cenzury, stosów, prześladowań inaczej myślących i totalnego duchowego zniewolenia. Następny, żydobanksterski globalizm zainicjowany został przez Rothschilda w 1772 roku – pół wieku przed urodzeniem Marksa. Jak więc można bredzić, że żydo-globalizm to marsizm?

Sprawę żydo-bolszewizmu pomijam. Padł po tym, jak po śmierci Stalina Armia Czerwona dowodzona przez Żukowa rozwaliła żydowską NKWD. A resztki marksizmu w Jewropie padły, gdy padł ZSRR. Odtąd panuje w Jewropie antymarsizm, antykomunizm, żydo-banksteryzm i żydowska antykultura – kontynuacja zachodniego odmóżdżającego jahwizmu. To nim ogłupiono Jewropejczyków i USraelitów. A gdy jego wpływy na skutek laicyzacji słabły podrzucono gojom “świecki” jahwizm – poprawność polityczną. Tego samego co krystowierstwo i żydo-banksteryzm żydowskiego chowu.  I tak samo ogłupiający jak ślepa wiara w żydowskie brednie “objawione”.

Osobiście życzyłbym sobie nieco marksizmu w jewrounii. Przynajmniej w sprawie banków i kluczowych gałęzi gospodarki. Tacy jak Karoń natomiast żyły z siebie wypruwają, abyśmy bali się słów komunizm, marksizm – ale tylko dlatego, abyśmy przez skojarzenia bali się “wstrętnych” komunistycznych pojęć jak NACJONALIZACJA – np. nacjonalizacja banków i gospodarki. I tylko o to tu chodzi.

To co się w jewrounii dzieje to realizacja planu Rotschilda z 1772 roku – budowa światowego żydowskiego państwa. Jewrounia to i tak, także w tych planach – jedynie etap przejściowy. Kiedyś ma być ona prowincją żydo-banksterskiego światowego państwa. I realizowana jest na wzór USraela – podporządkowanie Stanów/Państw centrali.

Każdy, kto wygaduje idiotyzmy o marksizmie komunizmie rzekomo panującymi w jewrounii to albo głupiec, albo oszust i dezinformator.

Mamy walczyć z rzeczywistym wrogiem –  zżydo-banksteryzmem. A nie z makietami, atrapami jak “neomarsizm”.

Reklamując i zachwalając Karonia sam zapędzasz ludzi na kolejną fałszywą barykadę – barykadę walki z rzekomym “neomarksizmem”.

A rzeczy należy nazywać po imieniu. To jest jedyna droga edukacji społeczeństw i unikania zamętu pojęciowego i fałszywych barykad.

Za Marksa środkiem opresji miały być państwa narodowe, utworzone w miejsce obalonych imperiów, Za Marksa jeszcze żadne imperium nie było obalone


przeznaczone następnie do obalenia przez scalanie jak w jewrounii.
On nawoływał do sojuszu proletariatu a nie państw.

Tak jest napisane w planach NWO — One powstały pół wieku przed urodzeniem Marksa. Czyżby żydo-banksterzy byli prorokami? I sami chcieli, aby ich znacjonalizować?

Rewolucja antykulturowa obraca masy w zadowolonych niewolników banksterii,


Aż tacy zadowoleni wszyscy młodzi nie są. Ich protesty co trochę zrywają się w różnych jewrounijnych barakach. Jedyne co, to młodzi są zagubieni, rozbici, otumanieni różnymi bzdurami i przez to nie są w stanie się zorganizować. A jeśli zostaną zorganizowani, to często przez agenturę okupanta. Pamiętasz bunty kiboli – Tusk ty matole, twój rząd rozwalą kibole. Pamiętasz? Zorganizowali ich agenci żydoPiSu. I tamci walczyli z Tuskiem i komuną. Tyle że gówno wywalczyli.

Kim byliby banksterzy bez banków? Wymyśla coś, niebój nic… Już pracują nad obrotem bezpienieżnym. punkty przydzielone przy urodzeniu, wyczerpywane w miarę życia z konta czipowego.  — No właśnie – konto czipowe bezgotówkowe byłoby nadal prowadzone przez prywatne żydowskie banki. I ignorujesz jedno – gdyby banki były państwowe, nigdy nie doszłoby do potęgi banksterów, zainicjowanie przez nich żydowskiego NWO i czipowania. Bo żydo-banksterzy byliby szmaciarzami.

Banksteria z powodzeniem godziła władzę z komuchami: np. pożyczki Stalina. — nadinterpretacja! A co mieli banksterzy robić innego? Najpierw podczas wojny domowej (już po “rewolucji”) wspierali finansowo w Rosji “białych”, wysłali nawet kontyngenty wojskowe wspierające “kontrrewolucję”. Tyle, że zachód wycieńczony I wojną zbyt był zniszczony, aby skutecznie intereniować. A w USraelu opinia publiczna jeszcze miała duże wpływy i była nastawiona na izolacjonizm. I dlatego żydo-bolszewizm nie padł. Ze Stalinem utrzymywano kontakty, próbując w ten sposób osiągnąć jakieś tam wpływy na żydo-bolszewię. A gdy to zawiodło uzbrojono Hitlera, aby rozwalił ZSRR: Przypominam ci depeszą dyplomatyczną z 1938 roku:

Państwom demokratycznym potrzeba co najmniej dwa lata czasu na dozbrojenie a w międzyczasie należy spodziewać się ekspansji Hitlera na wschód i życzeniem państw demokratycznych byłoby, żeby tam na wschodzie doszło do rozgrywki między Rzeszą Niemiecką a Rosją.

 

I gdyby Hitler najpierw nie podbił Francji i nie próbował inwazji na Wyspy Rotszylda, zachód palcem by nie ruszył aby wspierać ZSRR przeciwko Hitlerowi. Tyle, że po agresji na Francję i próbie inwazji na wyspy Hitler okazał się groźniejszy dla żydo-zachodu w tym momencie niż Stalin. I wtedy zmieniono plany. Ale pierwotnie głównym celem II wojny miało być rozbicie przez Hitlera ZSRR. Po czym na wykrwawiony pod Uralem Wehrmacht miały uderzyć od zachodu “państwa demokratyczne” i dojść miały aż nad Pacyfik.

Uczmy się historii…

w b. demoludach dostali za śmiesznie niskie łapówki od szabas gojów — Jakby nie miliony durniów jak my (oboje kochaliśmy i wspieraliśmy żydo-Solidurność, ja czynnie w Polsce, ty na zachodzie) demoludy nadal by istniały.

najpierw powstała Grupa Bilderberga, a dopiero potem jewrounia — a plan obu był wcześniejszyDokładnie. I to był plan żydo-banksterski a nie marksistowski.

dopisz tę historię i prześlij Karoniowi,  —  Ten dezinformator i tak tego nie powie publicznie

on ma dość roboty na swój b. ambitny projekt. —
Ogłupiania ludzi i straszenia ich marksizmem. Aby bali się nacjonalizacji banków i gopodarki. To jest rzeczywiście niezwykle ambitny projekt…

 

Spirelli, Schuman — jasne że to niższy poziom wykonawczy, ale też trza znać. —  Po co? Aby mieszało ludziom w głowach? Najważniejszy jest przejrzysty jasny obraz całości – jewrounia jako plan żydo-kapitalistyczny, żydo-banksterski. I to jeszcze, że ma biblijne korzenie. Czego nawet ty nie lubisz nagłaśniać.

Tyle że owe biblijne korzenie nie są krystowiercze, bo krystowierczy/papieski/katolicki globalizm padł na pysk. Na szczęście…

Marksizmem kulturowym śmierdzi w jewronunii na każdym kroku, np. inwazja miglancka. Węch straciłeś?! LOL
Ej Piotrek Piotrek – przeczytaj co Marks pisał w manifeście komunistycznym o emigrantach:
Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników.

On emigrantów wcale nie kochał. A konfliskatą mienia chciał ich wypłoszyć i zmusić do opuszczania krajów osiedlania. W sumie to tacy jak ty przeciwnicy uchodźców jesteście duchowymi neomarksistami, hihihi. I to ty straciłeś węch. I poczucie proporcji.

Nie pojmuję zaślepienia i szowinizmu białych krystowierców/postkrystowierców/jewropejczyków/białych USraelitów/Kanadyjczyków. Sami zalali wszystkie kontynenty. Niektóre z nich podbili całkowicie i zniewolili (Ameryka, Australia). I nadal pchają się na obce kontynenty, gdzie ich kolorowi nie chcą. I robią tam bandyckie wojny. Ale jak tylko kolorowi zaczynają zjeżdżać do Jewropy to naraz robi się wrzask – Jewropa jest nasza, biała.

No to oddajcie białasy Amerykę Indianom, Australię Aborygenom australijskim, przestańcie mieszać w Azji i Afryce, wróćcie do Jewropy, otoczcie ją zasiekami, polami minowami i brońcie jej czystości białe j rasy i czystości zachodniej żydogennej (od dwóch tysięcy lat) antykultury. Tylko zostawcie resztę świata jemu samemu.

Idziesz w zaparte Piotrek. Przez sprawą uchodźców jesteś w amoku. A to szkodzi logicznemu myśleniu i rzetelnej analizie sytuacji.

PB: W ogóle się z tobą niezgadzam!  Zachwalam i pochwalam Karonia, tak głęboko idących analiz nie ma praktycznie w  polskiej sferze publicznej. Drugi podobny to Ks. Prof. Guz, ale zbyt teoeretyczny jak to akademik. Bez zrozumienia tego tematu nie da się pojąć, co się dzieje nie tylko w jewrounii.

Karoń zebrał materiały nt. marksizmu wtórnego, tj. antykultury, która przewraca obecnie we łbach młodym na Zachodzie. To jest ideologia zaprzęgnięta do zniewalania, co wyraźnie pisze Karoń.
W czasie rjewoljucji proletariackiej/bolszewickiej było za wcześnie w dość tradycyjnych społeczeństwach Europy Śr. i Rosji na rewolucję kulturową, zaczynała się wtedy w USA. Tak jak proletariat był siłą napędową zmian pożądanych przez żydlactfo, tak dziś są nią “mniejszości” burzące istniejący porządek: ciapaci, genderowcy, Czarni… Widać to jak na dłoni w USraelu od lat, ostatnio żydłactfo w przyspieszonym tempie stosuje to w jewropie by rozwalić państwa narodowe — cel prawidłowo wyłapany przez Karonia.
Za Marksa środkiem opresji miały być państwa narodowe, utworzone w miejsce obalonych imperiów, przeznaczone następnie do obalenia przez scalanie jak w jewrounii. Tak jest napisane w planach NWO i tak pokazuje historia: Judeocentrycy i masowe zbrodnie. Antykultura okazuję się gwoździem wykańczajacym
Teraz są struktury ponadnarodowe, więc reguły z tamtych czasów niestosują się. Rewolucja antykulturowa obraca masy w zadowolonych niewolników banksterii, co widać np. w akceptacji “ustroju” jewropejsatego przez wypranych młodych.
Kim byliby banksterzy bez banków? Wymyśla coś, niebój nic… Już pracują nad obrotem bezpienieżnym. punkty przydzielone przy urodzeniu, wyczerpywane w miarę życia z konta czipowego.
Banksteria z powodzeniem godziła władzę z komuchami: np. pożyczki Stalina. Planowali przejęcie środków produkcji akumulowanych jako majątek narodowy — w b. demoludach dostali za śmiesznie niskie łapówki od szabas gojów, w Rosji ukradli, z USA wywieźli lepsze maszyny i ekspertyzę do Chin itp.
najpierw powstała Grupa Bilderberga, a dopiero potem jewrounia — a plan obu był wcześniejszydopisz tę historię i prześlij Karoniowi, on ma dość roboty na swój b. ambitny projekt.
Spirelli, Schuman — jasne że to niższy poziom wykonawczy, ale też trza znać. Marksizmem kulturowym śmierdzi w jewronunii na każdym kroku, np. inwazja miglancka. Węch straciłeś?! LOL
Andrzej Szubert: Czym/kim ty się tak zachwycasz, Piotrek? Takiego namolnego, nawiedzonego dezinformatora dawno nie słyszałem. Straszy komunizmem i marksizmem nie gorzej od Kalksteina i Singera. A przy tym przede wszystkim łże. W tym miejscu jedno zastrzeżenie – jak wiesz nigdy nie byłem komuchem, marksistą, a wręcz przeciwnie – przez lata za zdecydowany antykomunizm miałem bezpiekę na karku. Obecnie jednak uważam, że przynajmniej niektóre pomysły Marksa są konieczne. Ot choćby ten z manifestu komunistycznego dotyczący banków (wytłuszczenie moje):

Centralizacja kredytów w rękach państwa za pomocą banku narodowego o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu.

Pomyśl – kim byliby Rotszyldzi, Rockefellerzy i reszta żydo-banksterskiej swołoczy, gdyby im odebrano banki? Byliby szmaciarzami. A w najlepszym przypadku szatniarzami w państwowych restauracjach, kinach czy teatrach. Gdyby więc, jak bredzi Karoń, jewrounia była marksistowska (czy neomarksistowska), komunistyczna, to banki  i korporacje byłyby państwowe. I nie byłoby bezrobocia. I garstki miliarderów obok milionów biedaków.

Marksizmu nigdy nie pogodzisz z żydokapitalizmem. Nigdy! Marksizm w gospodarce oznacza ZAWSZE nacjonalizację banków i “środków produkcji” – fabryk, stoczni, kopalń itd.

Federalizacja jewrounii także nie ma nic wspólnego z marksizmem. Marks nie chciał likwidacji państw. I stąd pisał – proletariusze wszystkich krajów łączcie się. Wszystkich krajów – bo te miały pozostać. Obecna federalizacja jewrounii to nic innego jak przerabianie jej w stany zjednoczone Jewropy. Jest to “amerykanizacja”-USraelizacja Jewropy. W jej efekcie lokalni szefowie żonduf staną się odpowiednikami usraelskich gubernatorów, nad którymi górować będzie komisja jewropejska – odpowiednik usraelskiego białego domu. A nad nią, jak nad białym domem stoją banksterzy.

Karoń ani jednym słówkiem nie wspomniał o rzeczywistych inicjatorach jewrounii – żydo-banksterach. I ani słowem o tym, że najpierw powstała Grupa Bilderberga, a dopiero potem jewrounia. I wszystko co w niej marionetki polityczne wprowadzają/narzucają, najpierw jest uzgadniane u Bilderbergów. A tacy ludzie jak Szuman czy Spinelli to tylko figuranci i zasłony dymne dla Rotszylda & żydowskiej spółki.

Na marginesie dodam, że tzw. plan Spinellego został wprawdzie przyjęty przez kabaretowy tzw. “parlament jewropejski” (pozbawiony władzy legislacyjnej), ale nie został przegłosowany (wtedy była taka konieczność) przez tzw. “parlamenty” jewrounijnych baraków przez co upadł i nigdy nie został zrealizowany.

Nad jewrounią od początku czawają żydo-banksterzy. Sam USrael do walki z Rosją (ZSRR) i Chinami (plus takie kraje jak Iran, Korea Płn, Kuba i kilka innych) był za mały i za słaby. I stąd banksterzy potrzebowali jewrounii jako przeciwwagi dla Rosji w Jewropie i jako głównego pomagiera USraela i bandyckiego NATO w wojnach poza Jewropą. I głównie dlatego jewrounię stworzono. Nie ma w niej ani śladu marksizmu czy komunizmu. Jest bandycki złodziejski żydokapitalizm a ludzi ograbia się i bandycką prywatyzacją i bandyckim systemem bankowym. Oraz rosnącymi podatkami i coraz bardziej gównianymi pensjami za coraz więcej pracy.

A aby banksterom łatwiej rządziło się jewropejskim bydełkiem roboczym dokręca się jewrobarakom śrubę i kroczek po kroczku od 1957 roku odbiera się im suwerenność. Ale nie jest to marksizm/komunizm  a żydo-banksterski żydo-kapitalistyczny globalizm. Z garstką Panów i resztą sprowadzoną do roli ludzkiego bydła roboczego. Jest to żydowski żydo-kapitalistyczny antykomunistyczny globalizm.

Jako Mędrzec Antysyjonu powinieneś ten bełkot sam rozpoznać i zdemaskować. A ty go zachwalasz.

………………………………….

Niemal co dzień frustruję się ględzeniem Narodowych Gawędziarzy, czy użytecznych wykształciuchuf na etatach (więc jak mieliby zdemaskować system!). Dziś powiał świeży wietrzyk: historyk sztuki Krzysztof Karoń, co prawda nie rozprawa naukowa, ale rewelacyjne info dla zrozumienia realki w Polin. Karoń jest dobrym prezenterem w piśmie i na filmikach. Czemu nie jest rozplakatowywany jak Narodowi Gawędziarze? Tematyką neo-marksizmu i antykultury zbliża się do Ks. Prof. Tadeusza Guza… — PB

Wybitni prekursorzy i twórcy aktykultury: po prostu infantylni (jak Thoreau i Mead), maniacy (jak Reich), fanatycy (jak Marks i Dutschke), cyniczni manipulatorzy (jak Fromm i Moscovici). Ale wszyscy znakomicie wykształceni, wybitnie inteligentni, po renomowanych uczelniach, zdobywali profesorskie katedry i stanowili elitę swoich środowisk i specjalności.

CZĘŚĆ I – POJĘCIA

Największą trudność w przedstawieniu historii antykultury stwarza język, ponieważ skuteczność antykultury wynika z zacierania lub odwracania znaczenia pojęć utrwalonego w języku kultury. W rezultacie antykultura i kultura używając tych samych pojęć i posługując się tym samym językiem, mówią zupełnie coś innego. Pierwsza część precyzuje – w zakresie koniecznym dla tej historii – znaczenie kilkunastu pojęć, które są przedmiotem najczęstszych manipulacji i przekłamań.

CZĘŚĆ II – PRZYCZYNY, ŹRÓDŁA I CELE ANTYKULTURY

Przyczyną rewizji marksizmu była utrata możliwości realizacji celu, jakim było zdobycie władzy przez komunistów w drodze rewolucji społecznej. Jednak nową taktykę marksizmu oraz wybór nowych środków realizacji celu określiła intelektualna i duchowa atmosfera epoki. To ona była źródłem, z którego antykultura zaczerpnęła całą swoją mitologię.

CZĘŚĆ III – GEOGRAFIA ANTYKULTURY

Współczesny sukces i dominującą pozycję antykultura zdobyła dzięki fenomenalnemu kamuflażowi jej marksistowskich korzeni i totalitarnych celów. Był on możliwy dzięki temu, że neomarksizm rozwijał się w opozycji do marksizmu klasycznego rozwijającego się w bolszewickiej Rosji, a swoją dojrzałą formę osiągnął w okresie II wojny światowej nie w Europie, ale w Stanach Zjednoczonych, gdzie europejska lewica przebywała na wieloletniej emigracji. Gdy po wojnie antykultura powróciła do Europy, mogła uchodzić za ideologię wolności “made in USA”.

CZĘŚĆ IV – HISTORIA ANTYKULTURY

Antykultura jako ideologia świadoma nie tylko swoich celów ale i środków formowała się przez pół wieku – mniej więcej od 1930 do 1980 r. Po tej dacie w antykulturze nie pojawiła się już żadna nowa jakość, natomiast w Europie rozpoczął się proces tworzenia organizacyjnych form nowego systemu społeczno-ekonomicznego, który nie jest już ani kapitalizmem ani socjalizmem, ale czystym, bezideowym totalitaryzmem. W niniejszym opracowaniu pojęcie antykultura oznacza również system będący praktyczną realizacją ideologii antykultury.

CZĘŚĆ V – ANTYKULTUROWE SUPERPAŃSTWO

Antykultura stała się oficjalną ideologią Unii Europejskiej w 1999 r. na mocy Traktatu Amsterdamskiego, tzn. z chwilą uznania tzw. gender mainstreaming za oficjalną strategię kulturową zjednoczonej Europy, jednak przekształcanie Unii w totalitarne super-państwo nie zostało zakończone, ponieważ negatywne skutki antykultury budzą coraz silniejszy sprzeciw wprawdzie niemal kompletnie już rozbitych, ale nie do końca spacyfikowanych społeczeństw. Ostatnia część historii antykultury wyjaśnia rodowód i mechanizm działania współczesnej Unii Europejskiej jako państwa antykulturowego.

CZĘŚĆ VI – SUPLEMENT

Uzupełnieniem historii antykultury są listy: najważniejszych tekstów, najważniejszych postaci i najważniejszych ośrodków tego nurtu.

By piotrbein

https://piotrbein.net/about-me-o-mnie/