.
PB: Pani Agnieszko,
1. Pani wersja aż do “finalnej” miała zasadnicze błędy przecinkowe. Zasugerowałem Pani posprzątać przecinki także w poprzednich tekstach, nie mając pretensji do “mojej” wersji. Dałem Pani, wiodącej tłumaczce z wyboru Pani i Puzyny, wolną w tym rękę, licząc na Pani znajomość reguł.
.
Agnieszka: Szanowny Panie [Bein]:
1. Nie mając możliwości bezpośredniego moderowania tłumaczonego tekstu mogłam tylko moje sugestie dotyczące przecinków zasygnalizować, co kilkakrotnie
zrobiłam. Tłumaczenie było dziełem wspólnym i nikt Panu poprawienia przecinków nie zabronił.
2. Ukończenie uczelni nie gwarantuje nieomylności ani ekspertyzy. Pan Puzyna nie ma formalnego wyksztalcenia we włoskim, a zabłysnął na you tube :))
Proszę nie używać Krzysztofa Puzyny i Leszka Jaworskiego dla swoich pokrętnych argumentów. Proszę raczej napisać co osobie i o swojej ekspertyzie O mowie zależnej cos Pan wie, ale nie wszystko. Nie wie Pan, na przykład, że w języku angielskim są sytuacje, w których lepiej jest użyć w mowie zależnej present tense.
Przykłady:
Z tego co wiem, to nie ma tu czegoś takiego jak “moja interpretacja” i “Pani interpretacja”, ponieważ każda z tych form jest poprawna, a jednak w sensie znaczeniowym
trochę inna.
.
Umieszczenie tego rodzaju subiektywnych osądów na blogu, gdzie nie ma możliwości komentowania, to wyjątkowa bezczelność z Pana strony.
Tekst został przetłumaczony poprawnie. Gdybym nie znała podstawowych zasad języka angielskiego, Panie Bein, to nie ukończyłabym studiów w USA na tym właśnie kierunku.
Proszę się ze mną więcej nie kontaktować!
.
PB: Grow up, Wituś! Zbierasz to, co zasiałeś. Jak już nie niańka w fochach p. Mazura, to nie swój chłop :))) A jaki to “rozkaz” dałem?
”***Jezeli cos nie jest PERFEKT nie podawac wogole NIC ***I tak posrod jadla durna oslina padla. To jest ta zarazazastrzyknieta w nasze Slowianskie serce przez Syjon która zabila nasz Narod dawno temu i dzis wlasnie dzis ZABIJA go znowu i to z wielkim sukcesem i co gorsze z naszym durnym 100% poparciem.”
wiec to musi być ktos albo szukajacy albo wlasnej „glorii” albo to tylko prosty „troll” poslany do zaburzenia prac Polakow—- .
Panie Bein proszę Pana uprzejmie o USUNIECIE z wszystkich Panskich list i w archiw mojego adresu – bo ja nie mam ani checi ani przyjemnosci dalej z Panem korespondowac!!!
Czesc! — Witold
.
PB: Pamiętam, Andrzej, łajałeś mnie za zlinkowanie żmyłki o Kadafim …a ja dla info, czekając na zdementowanie lub inne wyjaśnienie, np. że nie każdy Żyd to drań. Dziś się okazuje, że także dla dokumentacji żydłackiej taktyki ożydzania, z której pełnymi garściami czerpie pan Puzyna.
.
PB: Panie Krzysztofie Puzyna, Mejl nie zasługuje na odpowiedź, ale odpowiem, jako ochotnik w Pana projekcie patriotycznym. W ożydzeniu, chwycił się Pan klasyka manipulacji propagandowej, Bernaysa, wg żydłackiej zasady: jak fakty niewygodne, to do diabła z faktami. Jestem Polakiem oddanym Polskiej Racji Stanu. Mam nie do powstydzenia się historię walki z żydłactfem… za co dostałem wysokie “uznanie”: neo-ubecja publiczne osmarowała mnie “żyd”.
Ma Pan rację, to jeden z elementów Hasbary. Zaczął je rozpowszechniać żyd Edward Louis Bernays: “każdy pomysł zostanie zaakceptowany przez społeczeństwo o ile lekarze go wprowadzą“. Polecam “Crystallizing Public Opinion.” Boni and Liveright, New York 1923
Pan Bein? No cóż, tak samo działa.
Tu świetny poradnik polecam.
Pozdrawiam — Krzysztof Puzyna
.
PB: A skąd to Pan Witold wykoncypował na swoim stole? Akurat wobec mej osoby to najmniejszy Pana problem. Oceny mogłyby być pomocne, gdyby zgrały się z motywami, których nie zdołałem jak widać przełożyć. Odbieram Pana nieoględnym przede wszystkim wobec mego Narodu.
On Friday, June 8, 2018, 2:39:05 PM PDT, Witold Mazur:Uderz w stol a nozyce sie odezwa— Ja nie pisalem zadnych impertynencji w niczyim kierunku a jeżeli Pan je w tym pisaniu widzi to jest Pan albo za czuly albo za blisko generalnie [ filozoficznie] opisanej opinii.
Jeżeli za blisko tej opinii to tak jak z nozycami – żeby się nie odzywaly to trzeba je ze stolu usunac albo w stol jak Kruszczew nie stukac. . — Witold
From: Piotr Bein
Sent: June 8, 2018 3:12 PM
To: Agnieszka; Krzysztof Puzyna; Witold Mazur
Cc: Krzysztof Cierpisz; Bożena; Leszek Kaworski
Subject: Re: RE: W imię prawdy o Jedwabnem i honoru Polaków poprawiamy kłamstwa. CI2Była okazja zrobić lepiej jeśli nie perfekt, a Pan po polacku ‘żyda’ szuka.
Wypraszam sobie takich impertynencji.
Witold Mazur: Jezeli ja te przeciagle harce i to wszystko odpowiednio i poprawnie rozumiem to one w streszczeniu glosza taki ARGUMENT —
***Jezeli cos nie jest PERFEKT nie podawac wogole NIC ***
I tak posrod jadla durna oslina padla.
To jest ta zaraza zastrzyknieta w nasze Slowianskie serce przez Syjon która zabila nasz Narod dawno temu i dzis wlasnie dzis ZABIJA go znowu i to z wielkim sukcesem i co gorsze z naszym durnym 100% poparciem.
MY jestesmy specami swiatowej slawy co do okreslenia kazdej poczatkowej pracy /sytuacji jako „KIEPSKA” i zabijamy wśród siebie i wśród naszych ‘ braci’ jakiekolwiek zrywy umyslu straszac wszystkich ZYDOWSKA KLATWA „ZALAMANIA I KLESKI”.
Kto z nas może powiedziec ze to co robi ( lub nie robi) jest PERFEKT a wiec my gnusniejemy czekjac na PERFEKT i nie robimy NIC –nawet gorzej bo nie popieramy nikogo i nie popieramy nic co nie jest prefekt.
Wydaje mi się ze lepiej dac cos co jest „BLISKO DOBRE „ niż siedziec cicho i czekac az ktos w dalekiej przyszlosci może zrobi to PERFEKT i poda dla publicznosci na prawdziwym zlotym talerzu –
Uwazam ze NAROD POLSKI i już wyczekal i ZMARNOWAL cale swoje zycie, zmarnowal ostatnie szanse , szukajac tej PERFEKCJI – i ci Polacy co dzis już/ jeszcze samowladnie czytaja to naprawde KLADA „ **&&** „ na to wszystko – bo ich rozumy już sa tak zawedzone ZYDOWSKA klamliwa falszywa propaganda { ZYDZI NIE DBAJA CZY PERFEKT CZY NIE ALE ABY BYŁO PUBICZNIE OGLOSZONE (ala jozef goebbels ) BO NA SWIECIE JEST WIECEJ IDIOTOW NIŻ MADRYCH} bo oni nie mieli tej PERFEKT obrony przed ZYDOWSKA bujda — ale co jest jeszcze gorsze to to ze przecietny Polak nie rozumie o co tu chodzi i ONI JUŻ NIE DBAJA!!!!!!!!!!!! Ani o holocauat ani o RZEZ na Kresach ani o Katyn ani o Jalte ani o Poczdam ani o religjieano o Unie Europejska – oni chca ( raczej ich zawedzone rozumy) chca SPOKOJU a nie PRAWDY.
WITOLD
From: Piotr Bein
Sent: June 8, 2018 10:40 AM
To: Agnieszka; Witold; kris@iddd.de
Cc: Krzysztof Cierpisz; bozena; Leszek Jaworski
Subject: Re: W imię prawdy o Jedwabnem i honoru Polaków poprawiamy kłamstwa. CI2To bardzo oryginalna metoda 🙂
Uznaje Pan pracę zespołową, ale dla oszczędzenia czasu sobie, dyletantowi w angielskim, polega Pan na widzimisię jednego z kilku tłumaczy, wszyscy nieperfekcyjni. W takich sytuacjach tylko warunki niemanipulowanej dyskusji między tłumaczami aż do całkowitej zgody opartej na zasadach poprawnej angielszczyzny, bez ingerencji biurokraty 🙂 dają szanse przetłumaczenia najlepszego w obecnym składzie osobowym.
Pana zadaniem jest doglądać administracyjnie, pielęgnować i kierować, a nie brać udział merytorycznie w tłumaczeniu. Gdyby znał Pan angielski jak niemiecki, sprawniej i szybciej byłoby Panu samemu sobie przetłumaczyć. Dyskwalifikuje Pana chociażby niezdolność dostrzeżenia u Pani Agnieszki — którą Pan wytypowal nie wiadomo czemu na wyrocznię — nieznajomości niektórych podstawowych zasad języka angielskiego.
Nie przypominam sobie, aby podał Pan harmonogram zadań. Co nagle to po diable.
Prośbami o wyjaśnienia, Pani Agnieszka zasygnalizowała, że nie rozumie zasad do mej najświeższej poprawki. Pan się upiera nie znając tych prawideł, podobnie jak bredził Pan o składni i “upolszczaniu” wersji angielskiej oraz imputował charakterystyki świadkom.
Nie rażą mnie błędy, pomyłki ani potknięcia, tylko apodyktyczność. Bo w tym przypadku jak w bywszych, zaszkodzi Pan własnej sprawie.
Jeśli Pan się nie zreformuje, wycofuję ofertę pomocy w tłumaczeniach. To mój ostani mejl w tej sprawie. Nie stać mnie marnować więcej czasu ani oczu.
Piotr Bein
On Friday, June 8, 2018, 2:49:07 AM PDT, kris@iddd.de <kris@iddd.de>:
Panie Piotrze witam.
W tłumaczeniu osiągamy sukcesy. Idziemy do przodu i to się liczy. Po dwóch przetłumaczonych częściach, jestem pewny, że Pani Agnieszka przetłumaczyła najbliżej oryginału. To ona stała się naszym “Aggressive Leader” i ona decyduje o ostatecznej wersji tłumaczenia.
Co przechodzi, a co nie, oczywiście w konsensusie z pozostałymi członkami grupy, a przede wszystkim z Panem, o tym decyduje Pani Agnieszka.
Pani Agnieszka mnie w 100 procentach przekonuje, więc jej decyzje jestem skłonny zawsze popierać, nawet bez czasochłonnego dla mnie sprawdzania. Ma to dużą zaletę, że nie hamuje tempa tłumaczeń.
Wykrystalizowała się też najlepsza metoda:
Najpierw, jeżeli zechce, Pan Witold, następnie Pan Panie Piotrze z Agnieszką i Panem Witoldem. Na zakończenie głosowanie, przy czym w przypadku wątpliwości popieram Agnieszkę bez sprawdzenia, a przy pacie sprawdzam dokładnie.
>Parę osób w rozdzielniku jest nieaktywnych. Dobrze byłoby wiedzieć, czy można na nie liczyć, np. w dysputach dot. reguł językowych i słownictwa.
————–
Panie Lechu, Krzysztofie Cierpisz, Pani Bożeno Korzińska to do was!
Pozdrawiam wszystkich.
Krzysztof Puzyna
PS Tu też zrobiłem cięcie, ze względu na zawartość powyżej 0,5 MB skrót: CI2
—————————
W dniu 08.06.2018 10Pa:02, Piotr Bein:Panie Puzyna, ad PS 1: otrzymałem.
Pani Agnieszko: negatywny przykład jest w Pani błędnym tłumaczeniu zeznania, które poprawiłem już ze 3 razy. Poprawnie:
Bronislawa Kalinowska added she WAS illiterate…
Zgodność czasu w jęz. angielskim w mowie zależnej w czasie przeszłym, czego nie mamy w polskim. Po polsku “jest” a po angielsku “was”…
Szukała Pani w swoim podręczniku angielszczyzny? Znalazłem to dla Pani na Wiki. Można użyć z “that” ale BEZ przecinka: Bronislawa Kalinowska added that she WAS illiterate…
Przy okazji zauważyłem w Pani wersji nadmiar przecinków. Reguły np. tu.
Jeśli podobnie zastosowała Pani przecinki w poprzednim komplecie zeznań, to trzeba je poprawić wg tychże reguł.
………………….
Ogólna uwaga do naszego procesu tłumaczenia:
Niektóre poprawki są ignorowane na podst. fikcyjnych “reguł”.
Jedno niedoszlifowane tłumaczenie jest uznane (przez kogo i na jakiej podstawie) za poprawne. Pan Puzyna wysyła niewykończone tłumaczenie w świat.
Z ww. podstawowych błędów w “końcowym” tłumaczeniu wynika, że proces Pana Puzyny nie działa w interesie projektu. Musimy ulepszyć poprzedni proces.
Zamiast kilku wersji proponuję zostawić tylko aktualnie najbardziej wyszlifowaną i nad taką pracować wspólnie. Zgłaszane poprawki i przyczyny odrzucenia trzeba uzasadnić obowiązującymi regułami językowymi. Pan Puzyna nie powinien się wtrącać, chyba że udowodni kwalifikacje w zakresie jęz. angielskiego.
Proponuję tak:
1. Tłumaczenie wstępne.
2. Zgłaszanie poprawek i dyskusja. Najwyższym autorytetem są reguły językowe. Widzimisię i interpretacje subiektywne niedopuszczalne.
3. Nanoszenie na tylko jedną wersję, ulepszaną sukcesywnie.
4. Ostateczne czytanie i poprawki od wszystkich tłumaczy przed wysłaniem w świat.
5. Nazwiska i imiona wszystkich tłumaczy w stopce.
Parę osób w rozdzielniku jest nieaktywnych. Dobrze byłoby wiedzieć, czy można na nie liczyć, np. w dysputach dot. reguł językowych i słownictwa.
3 comments
Comments are closed.