[dyskusja] 5G a grafen w bio-broni: Oszuści, pomagierzy i pseudo-naukowcy

[Dyskusję znajdziesz pod artykułem.]

…..

Piotr Bein, 9.8.2021

Znów namiętne przeklejanie, gorzej z główkowaniem. Polski artykuł oparł się na materiale z LaQuintaColumna (LQC), w serii nt grafenu. Wg LQC, wykryto dużą proporcję grafenu w fiolce covido-scypionki Pfizer, ma on znaczenie w magnetyzmie zascypionych i we wpływie 5G na “covida”.

Sensacja jest oszustwem. Zmyleni zostali publikatorzy. Ruchom przeciw picdemii i 5G podłożono tykającą bombą dyskredytacji. Publika dostaje kręćka — chronić się od białka kolczastego, czy od grafenu? Czy chodzi o podważenie naszych przeciwdziałań?Jeśli tak, to dla którego zagrożenia — białka kolczastego, grafenu, może obu, czy czegoś innego?

Wg pierwszej sensacji z LQC, raport badawczy udowodnił grafen w fiolce Pfizera. Kolejne wystąpienia wzmacniają to przesłanie, obiecując więcej badań. Powstaje pytanie o agenturalność. Czemu “grupa” LQC (dwie osoby) zmonopolizowała temat? Czy informacje od nich zweryfikowali niezależni uczeni? Czy może są podłożoną dezinformacją?

Odór oszustwa

Oszustwo LQC obnażyła Whitney Webb w wywiadzie z TheLastAmericanVagaboind (Ryan Cristie). Doświadczona w analizie publikacji, Webb zna się na biologii i medycynie, włada hiszpańskim. Delgado Martin z LQC obstalował u prof. Madrida na U. Almaria badania pt. “Wykrycie grafenu w próbce zawiesiny w wodzie”. Bio-medyk Martin nie może zaslaniać się, że niezrozumiał expertyzy prof. Madrida, który wywnioskował:

1. Mikroskopowe badanie próbki daje mocny dowód na możliwą obecność pochodnych grafenu, chociaż mikroskopia nie daje konkluzywnego dowodu. Definitywna identyfikacja grafenu, tlenku grafenu (GO) lub zredukowanego tlenku grafenu (rGO) w [otrzymanej] próbce wymaga STRUKTURALNEJ CHARAkTERYZACJI poprzez analizę specyficznej standardowej próbki spektralnej […]

2. Niniejsza analiza dotyczy JEDNEJ OSOBNEJ PRÓBKI o ograniczonej całkowitej objętości dostępnej do obróbki. Jest zatem konieczne przeprowadzić znaczące próbobranie podobnych fiolek, aby wysnuć wnioski możliwe do uogólnienia na porównywalne egzemplarze z udokumentowanym źródlem, identyfikalnością i kontrolą jakości podczas składowania i transportu przed badaniami.

“Możliwa obecność” to nie obecność pewna, a mikroskopia “nie daje konkluzywnego dowodu”, toteż potrzeba dalszych badań inną metodą i . we wniosku nr 1 Madrid wymienił techniki spektroskopowe do c.d. badań.

Wg Webb, profesor pomieszał pojęcia tlenku grafenu i zredukowanego tlenku grafenu, poprzestawiał fotki mikroskopowe obu substancji i porównał fotki w różnej skali zamiast w podobnej. Niemniej jednak wywnioskował, że wynik jego analizy nie jest jednoznaczny i należy badać innymi metodami mając do dyspozycji więcej badanej substancji na potrzeby wymaganych procedur laboratoryjnych. Odnotował, że nie zna pochodzenia fiolki ani opieki nad nią od momentu produkcji; np. nic nie wiadomo o jej magazynowaniu i przesyłkach (scypionka ta wymaga zamrożenia).

Pomimo to, Martin z drem Sevillano rozgłaszają, że znaleźli definitywne dowody na swą tezę, trza je jedynie niezależnie potwierdzić i replikować. Pojawia się Dr Kalcker, który zgadzając się z teoriami LQC oświadcza, że wszystkie szczepionki zawierają tlenek grafenu. Rozszerza fałszywe twierdzenia LQC, a powinien był je porównać z expertyzą Madrida.

Partia na każdy test

Jedna fiolka to za mało na wnioski. Gdzie masowe badania fiolek wszystkich marek, z rozmaitych krajów począwszy od jesieni 2020? Może rozmaite partie “szczepionek” służą testowaniu licznych technologii: nano-preparaty medyczne, nano-sensory i -transmittery, nano-neurostruktury do kontroli mózgu i sterowania ustrojem człowieka, wstrzykiwalne mikroczipy… wszystko w wariantach materiałowych i kombinacjach.

Są też chyba partie placebo — roztworu soli fizjologicznej dla grupy porównawczej skrytych badań i dla polityków na pokazy w TV i dla służb (policja, służba zdrowia). Krążą domysły, że placebo rozprowadzono dla kamuflażu fatalnych skutków testowanych “szczepionek”. Inaczej wybuchłaby powszechna rebelia.

Podobieństwo objawów od mRNA, grafenu i 5G nie świadczy o wyłącznej przyczynowości żadnego z tych czynników. Potrzeba udowodnić mechanizmy bio-fizyko-chemiczne. Uny mogą testować kombinacje technologii optymalne dla swych zbrodniczych celów.

Lipa w paczkach LQC

Inne materiały LQC dot. tlenku grafenu w scypionkach to też lipa w paczkach. Artykuł o zmianie percepcji po scypionce Moderny opiera się na domysłach i nieweryfikowalnym filmiku. Nie przedstawia wyników badań na obecność grafenu w obu sfilmowanych osobach, a domniemanych skutków neurologicznych nie dokumentuje.

Takiej “jakości” jest więcej w zwodniczym dorobku LQC., np. spekulacje, że “test D” na obecność nowych zakrzepów w krwi może być wskaźnikiem obecności grafenu. Może być tak samo jak na obecność białka kolczastego, które zakrzepy wywołuje. 

LQC sugeruje pobudzanie grafenu przez częstotliwość 5,59 GHz, a to pasmo nie występuje w systemach 5G ani 4G LTE. Chyba że specyfikacje kłamią, a to trzebaby wpierw wykazać.

Martin założył “grupę” LQC. Brak listy członków i zarządu. Najpierw numer konta na datki, potem jego fotka i życiorys. Wykształcenie bio-medyczne oraz dyplony: psychologia dzieci, bankowość, trener osobisty. Na portalu reklamuje artykuł “naukowy” hiszpańskiego prof. Payeras i Cifre. Zdementowalem to w styczniu 2020 r.

LQC nadaje pseudo-naukę poprzez sprzyjające media. Wśród ofiar zmyły są Prof. Chossudovsky (GlobalResearch), Mike Adams (NaturalNews), Stew Peters, Judy Mikovits oraz dr Jane Ruby. Dwaj pierwsi wymienieni nie po raz pierwszy się nabrali — z poczucia obowiązku publikacj, czy może tucząc ego? Peters, Mikovits i Ruby też cieszą się zaufaniem i poważaniem internautów. Reputacja im (i wielu in. kolporterom fałszu LQC) spada, a czytelnicy dostają kręćka od papki prawdy, nawiedzonej propagandy i zmył pharmafijnych.

Chossudovsky zmyla, Adams konfabuluje

Początkowo Chossudovsky okazał aprobatę pod-standardowego badania, mimo karygodnego wypaczenia wniosków Madrida przez Martina. Widać to w wywiadzie opublikowanym 17.7.2021; Chossudovsky jest podexcytowany hiszpańskim odkryciem. Tę pierwszą wersję artykułu uchwyciła przeklejka na TattyJournal z 18.7.2021. Wersja zostala zmieniona 28.7.2021, kiedy Chossudovsky ratował twarz, dopisując pierwotnej publikacji:

Badanie jest kontrowersyjne. Istnieją uczeni i lekarze, którzy nie zgadzają się z wynikami badania hiszpańskiego. Dowody należy potwierdzić lub odrzucić. Niezależni uczeni i profesjonaliści medyczni powinni wykonać własne badania laboratoryjne zawartości ampułki ze szczepionką. Podobnie wzywamy narodowe władze zdrowia 193 państw członkowskich ONZ obecnie szczepiących swych obywateli, aby przeprowadziły własne badania i analizy tej ampułki. Jeśli wykryją tlenek grafenu, należy natychmiast zatrzymać program szczepień.

Chossudovsky pisze w l. mnogiej, w imieniu własnym i współautora, Martina. Dziwnie zatem brzmi “potwierdzić lub odrzucić wyniki badania hiszpańskiego”. W wywiadzie obaj fałszują wniosek prof. Madrida, który nie znalazł grafenu definitywnie i odnotował potrzebę dalszych badań. Nie ma kontrowersji. Nawet gdyby, to niewiadome pochodzenie fiolki nie pozwala przypisać jej Pfizerowi.

Chossudovsky opublikował expertyzę Madrida nie wiedząc, że Martin zaklamuje wnioski profesora? Nie przeczytał ich w oryginale ani w tłumaczeniu angielskim? Może nie powinien był opublikować tego, czego nie pojmuje. Uszkodził sobie reputację. Swym autorytetem pomógł zmylić miliony ludzi. Jeśli była to ustawka agenturalna, użytecznie pomógł w jej realizacji na szkodę ruchom przeciw 5G i scypieniom oraz edukacji publicznej.

Mike Adams pisze o prof. Madridzie “zespół z Wydziału Inżynierii Uniwersytetu Almeri”. Madrid podaje w raporcie, że jego uniwersytet nie ma z tą expertyzą nic wspólnego. Adams konfabuluje: ci hiszpańscy badacze stwierdzili, że każda dawka szczepionki Pfizera jaką zbadali zawiera ok. 747 nanogramów tlenku grafenu. Tzn. ponad 99% wakcyny Pfizera jest tlenkiem grafenu. Link prowadzi w końcu do re-publikacji w GlobalResearch (7.7.2021), gdzie Alexandra Bruce przedstawia wywiad Stewa Petersa z dr Jane Ruby, która twierdzi, jakoby tlenek grafenu stanowił ponad 99,99% zawartości badanej fiolki Pfizera.

Stężenie to nie procentowa zawartość w fiolce

Za pomocą analizy spektralnej pochłaniania ultrawioletu, a nie spektroskopii chemicznej zdolnej wykryć obecność grafenu, expertyza prof. Madrida znalazła w badanej próbce na jeden mikrolitr próbki:

  • 6 nanogramów materiału RNA. Szacuję stężenie masy na 0.0006% w próbce.  
  • szacunkową niekalibrowaną ilość 747 nanogramów substancji innej niż RNA. Szacuję stężenie masy na 0.0747%.

Wielkości te mogą wymagać adjustacji na czynniki testowe, na których nie znam się. Mimo to znacznie różnią się od alarmistycznych liczb podawanych przez Ruby, LQC i ignorantów, chóćby nawet grafen zawarty był w próbce na pewno (ale nie był, dlatego potrzeba było dalszych badań). Alarmistyczna liczba Ruby wygląda na stosunek mas ww. substancji w próbce: 747 / (747 + 6 dla mRNA) = 99.2%, a nie jej 99.99%. Uważa ona ten stosunek za zawartość procentową tlenku grafenu w fiolce (minuta 2:55):

Oto proporcja tego, co znaleźli w tych fiolkach [Ruby z jednej fiolki zrobiła więcej!- PB], w każdej dawce — każdej dawce, Stew — było materiału RNA w ilości… nie przejmuj się jednostkami miary, bo liczy się proporcja. — W każdej dawce było 6 nanogramów na mililitr RNA [Przejęzyczenie? Powinno być 6 nanogramów RNA na jeden mikrolitr próbki – PB]. Czy wiesz ile było tam tlenku grafenu? 747 nanogramów! Obliczcie sami, przyjaciele — to jest odsetek 99,99103%, praktycznie 99,99% tlenku grafenu.

Dr Jane Ruby jest tu źródłem dezinformacji i tylko ona wie, czemu zmyla. Jako profesjonalna doradczyni Petersa, miała obowiązek sprawdziś twierdzenia Martina.

Enigmatyczny koment

W komentarzu do wywiadu Petersa z Ruby na GlobalResearch, Chossudovsky postuluje:

Raport jest kontrowersyjny, oparty na odkryciach badaczy hiszpańskich. Pozostaje go w pełni sprawdzić. Potrzeba ustalić dokładne szczegóły skladu szczepionki mRNA z jednej lub więcej jej próbek, także zidentyfikować tzw. cyfrowy mikroczip. […] hiszpańskie badanie trzeba przyjąć do wiadomości i potraktować poważnie.

“Microczip” brzmi niejasno, bo nie wiemy, czy ani jak wprowdzonoby go do ustroju człowieka — po kawałeczku technologią nano-cząstek z “wakcyny”, w całości z igły strzykawki, jako inteligentny pył z otoczenia, czy w innej kampanii scypień.

Ostatnie zdanie cytatu świadczy, że już na początku lipca Chossudovsky (jeśli on to napisał) był podniecony “hiszpańskim badaniem”, gdyż nie zdementował Bruce (autorka postu na GlobalResearch) ani Ruby. Zwykle bez skrępowania komentuje re-publikowany materiał. W wywiadzie z Chossudovskym, Martin łże, jakoby prof. Madrid dał “jasne dowody” i wykonał spektroskopię. Chossudovsky nie sprostował tych przekłamań, a nad filmikiem pisze: Wyniki ich analizy mikroskopią elektronową i spektroskopem […] Tymczasem Madrid nie analizował próbki spektroskopem. Kropka.

Inny wymysł Adamsa: W swym raporcie hiszpańscy badacze także odkryli znaczne ilości tlenku grafenu w wacikach wymazowych do testów PCR i antygenowych. W którym “raporcie”? U Madrida nie ma o tym słowa, a zlecenie od Martina objęło wyłącznie fiolkę Pfizera. Adams odsyła m.in. do NaturalHealth365, gdzie popuszczono wodze fantazji:

Zespół badaczy z Hiszpanii użył ostatnio analizy spektroskopowej i mikroskopu elektronowego w ocenie zawartości fiolek zastrzyku na covida. Wewnątrz znaleźli “ogromne dawki” nano-cząstki tlenku grafenu.  Zidentyfikowano go w próbkach ze wszystkich głównych graczy Big Pharmys, w tym AstraZeneca, Pfizer, Moderna, Sinovac, Janssen i Johnson & Johnson.  Niektóre fiolki zastrzyku na covida zawierały aż 99% tlenku grafenu.

Z jednej fiolki Pfizera, namnożyło się próbek na “wszystkie główne” marki. Z sytuacji Janssena, producenta scypionki dla J&J, zrobiło się dwóch producentów.

Pasza dla maniaków

Maniacy w ruchach oddolnych też niezdrowo podniecają się fałszem LQC, np. Claire Edwards z anty-5G. Rozplakatowana bezkrytycznie, zmyła Martina i podobne mogą odciągnąć zascypionych od poskramiania własnej produkcji białka kolczastego. Przekierują uwagę na anty-utleniacze przeciw nie do końca udokumentowanemu grafenowi. Grafen może być w scypionkach jako nano-rurki z żelem mRNA, podobnie jak w pałeczkach wymazowych badanych w Słowacji. Inni niezależni powinni ocenić, zweryfikować i replikować takie badania. Nierozsądne jest przyjmować wymysłów i domysłów od ręki.

Oszołomy pseudo-naukowe bazują na ignorancji: 5G = gigaherce. Niektórzy nawet nie wiedzą, że system 5G obejmuje pod-systemy o częstotliwościach poniżej 1 GHz.

Edwards pletła już nt. związku “covida” z 5G. Przetłumaczyła artykuł profesora Payeras i Cifre, który wg niej wraz z artykułem Magdy Havas miałyby być dowodem związku 5G — covid. Tymczasem Cifre i Havas wychodzą z zalożenia, że testy, przypadki i zgony na “covida” to rzetelne dane! Można tak było myśleć w info-mętliku chwili — ale dziś?! Edwards przypomina te śmieciowe prace na podparcie swego nowego artykułu, gdzie twierdzi:

Obecnie kanarkami w kopalni są zaszczepieni piloci. Oni i załogi samolotów wystawieni są zawodowo na b. wysokie poziomy radiacji.  

Zgony zascypionej służby zdrowia też mogłyby posłużyć w szmirze Edwards, tylko że ludzie ci nie są rutynowo wystawieni na satelitarne wi-fi ani podniesioną radiację nuklearną na wys. ponad kilku km. W wojsku i policji też były zgony po-scypienne, ale w autokracjach nie wolno puścić pary.

Rozmaite epidemie i plandemie deptały po piętach nowe generacje bezprzewodówki, wg Edwards. Dla H1N1 miałaby to być data instalacji 3G w Szwecji. 3G pojawiło się w grudniu 2009 r., tj. gdy picdemia H1N1 w pełni szalała, jak dziś “covid”.

Niedługo potem została zwinięta, aż w ubr. korona-zabijaka wydarł się z Wuhan, wymazując statystki gryp z annałów WHO i poszczególnych państw. Grypy przeobraziły się cudownie w “covida”. W nadchodzący sezon dane dla grypy będą “dowodem” na Okropny Wariant, a to zascypieni ulegną bio-broni scypionkowej.

Pseudo ratowniczka Ludzkości

Może ogromna psycho-zmyła o jakiej rozpisuje się Claire odciągając wraz z LQC naszą uwagę od bio-broni mRNA,służy.odciąganiu uwagi od sedna tej bio-broni? Możliwe, zważywszy na owczy pęd do tematu tlenku grafenu. Na swym blogu Claire jest pewna, że ma rację i że ratuje życie rzeszom poszkodowanych grafenowymi scypieniami:

Artykuł […] jest najważniejszym, jaki napisałam i może uratować życie milionów osób, jeśli zrozumieją jego przesłanie. Jak wiesz, nigdy nie mówię ani nie piszę czegoś, zanim mam dowody, a ten artykul jest w pełni zreferowany, jak zwykle. Proszę pomóż w zrozumieniu jego przesłania, podając niewinnie wyglądający link na społ-sieciach mówiąc ludziom, że artykuł może uratować życie milionom

Claire rozciąga swą szajbę na domniemaną cenzurę: Panie i Panowie, na Internecie cenzurują nie tylko “Dezinformacyjną Dziesiątkę”.  Mnie też.  Ludzie na całym świecie mówią mi, że nie mogą dostać się na mój blog ani zamieszczać linków do mych artów na społ-sieciach -– tak, nawet na tych, co myślałeś że są w porządku! Jaki naczelnik hasbary chciałby tamować ochotniczą użyteczną agentkę wpływu?

Wygląda na to, że Claire znów bierze anegdoty i przypadkowe okoliczności za “dowody” obiektywne. Bez problemu wygóglam od kilku dni linki do jej artu republikowanego tu i tam oraz zajawkę na tenże temat na jej blogu. Nie wiem o co poszło na ż-społ-sieciach, jestem konsekwentnym przeciwnikiem bezprzewodówki i klawiaturowym wojownikiem przeciw ż-banksterii. Szajsfona nigdy nie nabyłem, spodziewając się problemów zdrowotnych i wolnościowych, jakie dziś stają się oczywiste.

Claire nie sięga do pięt “Dziesiątce”, Doktorom i Profesorom z dużej litery: Mike Yeadon, David Martin, Sucharit Bhakdi, Charles Hoffe, Peter McCullough, Carrie Madej, Dolores Cahill, Sherri Tenpenny, Andrew Kaufman, Larry Palevsky, Roman Zieliński… Jej wiedza i obiektywność powalają. Ale za brednie użytecznych gorliwych dostaje się od unych Dziesiątce i rzeszom na dole sprzeciwu globalnym psycholom.

Epilog

Niech użyteczni kolporterzy i re-publikatorzy szmiry pozującej za naukę opanują swe emocje i pęd do publikacji. Rozumiem to, bo sam czasem tak grzeszę, próbując rozjaśnić picdemiczny obraz i pomóc tak tym, co zbłądzili scypiąc się bio-bronią.

Jak długo obie nararcje anty-plandemiczne (“scypionka bio-broń mRNA” i “wstrzykiwalny tlenek grafenu”) nie zgodzą się, mamy przeszkodę w bitwie z psycholami o Przyszłość Ludzkości, np. niepewność, czy leczyć ofiary bio-broni, fabryki bialka kolczastego, czy ratować nosicieli grafenu. Czy może interweniować na oba czynniki, albo szukać czegoś innego w zakamuflowanej, okrytej ścisłą tajemnicą bio-broni “covidowej”?

……..

Dyskusja – najnowsze komenty na górze

PB: Materiał Makowa pożyteczny, wypunktowal gadaninę, w której Stew Peters nie dał gwizdkowej (?) wypowiedzieć się do końca.

Prezes StopZET: Dostałam coś takiego, ale jeszcze nie czytałam całości, ale może to akurat coś wartościowego?

Andrzej Szubert: Pani Diano, liczący się pretendent do władzy nad ludzkością jest obecnie tylko jeden – jest to klika kilku, kilkunastu klanów żydo-banksterskich. Są skazani na współpracę, gdyż wiedzą, że w pojedynkę nie osiągną celu. Współpracują już od 1773 r. – od spotkania zorganizowanego przez Rotszyldów we Frankfurcie n/M. Mnogość broni globalnego rażenia nie wynika z faktu istnienia kilku pretendentów, a jedynie z tego powodu, że daje większą gwarancję osiągnięcia celu – zdobycia na prywatną własność całej planety, przeprowadzenie depopulacji  i uzyskanie totalnej kontroli nad jej niedobitkami. Nad tym żydo-banksterzy pracują od 2,5 wieków. Dodam jeszcze, że właścicielami większości akcji wszystkich zachodnich karteli, w tym telekomunikacyjnych i farmaceutycznych, także tych zainstalowanych np. w Chinach, są ci sami żydo-banksterzy. 
Gdyby technologia 5G była rzeczywiście bronią strategiczną, usrael – militarna pięść żydo-banksterów i okręt flagowy bandyckiego NATO – już dawno połowę budżetu militarnego Pentagonu przeznaczyłby na budowę sieci 5G w samym usraelu i wszystkich jego koloniach na całym świecie.
Ultrasyjonista Trampek jedynie z powodów prestiżowo-propagandowych powstrzymał chiński długi marsz telekomunikacyjny w usraelu – wszak głównym jego sloganem w przedwyborczej farsie w 2016 roku był ten, by uczynić usrael znów wielkim (Make America Great Again ). 

Nie wypadało więc, by w trampkowym znów wielkim usraelu telekomunikację przejęły “chińskie” koncerny. W ogóle Trampek ultrasyjonista miał kompleks Chin, choćby i dlatego, że to za jego kadencji Chiny przegoniły usrael w rocznym PKB i stały się “pierwszą gospodarką świata”, spychając usrael na drugie miejsce. I dlatego ten błazen nie wpuścił “chińskich” koncernów telekomunikacyjnych do siebie, a ponadto  zwalał winę za nieistniejącą plandemię na Chiny, domagając się od nich bilionowych odszkodowań. Plandemii jak wiemy nie było, a mimo to ta marionetka ogłosiła w marcu 2020 picdemiczny stan wyjątkowy i lockdown, wpędzając wielomilionowe rzesze usraelitów w biedę i bankructwo.To on powiniem wybulić usraelitom gigantyczne odszkodowania za lockdown, bo to on go ogłosił.
Picdemii naturalnie nie było i nie ma. Ale farmaceutyczną broń masowego rażenia z opóźnionym zapłonem – szpryce big pharmy – narzucono ludzkości pod jej pretekstem. I ta broń działa – wolno, z opóźnieniem – ale dobrze. Wzmacniana będzie kolejnymi szprycami – trzeci, czwartą, piątą – aż do skutku – czyli do wybicia jakichś 90 % ludzkości.

PB: Dzięki Dr Dianie. BGR    :((((((( O prionach plandemicznych piszą od pewnego czasu. Nawet Jim Stone, który expertem bio-mefycznym nie jest. Po starcie kampanii scypień sam obserwował i zbierał info nt. zombicznych zachowań w ruchu drogowym, wśród znajomych itp. Z tego zgadł, że objawami scypionek będą m.in. szalone krowy ludzkie dzięki prionom. Twierdzi że z żoną pielęgniarką pierwsi ostrzegli rząd Indii w 2009 przed plandemią H1N1. W 2011 obnażył stuxneta w Fukuszimie na podst. prasy izraelskiej, własnej analizy danych “trzęsienia ziemi”, opisów technicznych kamer firmy izraelskiej pilnującej Fuku do czasu katastrofy.

Nie wiem, czy w końcu znajdę czas kontynuować tłumaczenia przerwane przez plandemistów w styczniu zawieszeniem bloga i policją na moich piętach. Pod wzgl. liczby trupów zapowiada się jesień “lepsza” niż 1939 z obu kierunków na Polskę.

Miłość ZSRR – III Rzesza: O ironio! — obie strony były pewne, że wydutkają przeciwnika na strychu. Przekonali ich kurierzy z City of London?

Diana Wojtkowiak: Panie Piotrze. Myślę, że mnogość broni globalnego rażenia wynika z istnienia kilku pretendentów do władzy nad ludzkością. Miłość kartelu farmaceutycznego do telekomunikacyjnego nie jest większa niż Związku Radzieckiego do Niemiec hitlerowskich mimo, że współdziałają. Kartel telekomunikacyjny, który mógł być przechwycony przez Chiny po cenach dumpingowych, nie wykorzystał swoich pięciu minut, ponieważ Trump wychlapał, że 5G to broń strategiczna i skośnooki lis nie wśliźnie się już łatwo na rynek amerykański. Kartel farmaceutyczny pracował na swoją przewagę badawczą, wydając dużą część kasy na najlepszych naukowców, kilkadziesiąt lat. Po to aby teraz wykorzystać panowanie nad niezrozumiałymi dla plebsu i profesorków magicznymi możliwościami ludzkiego ciała na własny rachunek. Zamiast przyklejania łyżeczek można w jesiennej szczepionce zrobić topienie w palcach łyżek aby zaszczepiony nieszczęśnik nie mógł łyżką skonsumować zupy. To wyższy stan ogłupienia tych którzy tego doświadczą. Nie wiadomo, czy już nie myślą jak by tu zrealizować przekleństwo króla Midasa, który co dotknął stawało się złote.

Jak zachodzi samopropagacja zarazy szczepionkowej nie wiem, prawie wszystko co do nas dociera to opowieści dziennikarskie. Do tematu dołączyło zagadnienie różnych prionów. Czy można je propagować za pomocą cząstek pola torsyjnego? Pewnie tak. To by były nowe magiczne choroby zakaźne. Magiczne, ponieważ chodzi o białka których efekty widzimy tylko wyjątkowo u osób o zdolnościach paranormalnych.

Za kilka dni podeślę lipcowe wyniki moich badań. 

PB: Prezes StopZET — Intuicja to rzadki dar. Większości trza wskazać co jest co i kto dla kogo. Niektórzy polegają na “sprawdzonych” autorach i publicystach, nie będę wymienial kto na tej liście chociażby dał mi ochrzan jeszcze przed szwindlem LQC, że śmiem krytykować Prof. Ch. Na ogół jest on w porząsiu, ale jak mu ego pod sufit uderzy, robi głupstwa przed milionową publiką GlobalResearch i przeklejek. Re-publikatorzy i szajsfonowi podawacze nie kwestionują, bo to od Chossudovskyego — prof. ekonomii :)))) W czasie konfliktu żNATO na Bałkanach, orędował jak Chomsky że chodzi o interesa “amerykańskiej” Ropy&Gazu, a nie o ż-banklsterski imperializm w jewropie z użyciem opłaconych muślimów i siania nienawiści etniczno-religijnej, praktyka rabinów terroru talmudycznego przez milenia. Ani ekonomista, ani podstaw w naukach ścisłych (bo by zmiarkował szwindel LQC), ani zdrowy rozsądek (fiolka niewiadomego pochodzenia).  
Podczas plandemii H1N1 merdia bąkały o mikro-czipach w tamtych scypionkach, do dozoru medycznego. Nie można wierzyć oficjalnym datom ani oświadczeniom, gdyż prace nad tachnologiami dziś wstrzykiwanymi na “covida”, np. nano i współgranie z bezprzewodówką, wymieniały konferencje przed 20 laty, a np. DARPA od co najmniej 10 lat. Merdia wtedy wciskały gnjots niełamjotsja czipy wielkości kombajnu rolniczego.
Dr Diano — 7 mld ludzi gniecie szajsfony, nie trza scypić bio-bronią… Wystarczy nadać, żeby skakali dla swego i globu dobra z najwyższej wieży we wsi. Cieszę się, że zepsuł badawczy nie nudzi się w picdemii 🙂 Srebrne łyżeczki? Czy samo-propagacja covido-scypionek na niezascypionych zachodzi poprzez sygnały torsyjne? Skoro sygnał z mRNA pobudza produkcję białka S w ustroju zascypionego, czemu nie pole torsyjne z anten bezprzewodówki?

Prezes StopZET: Panie Piotrze, zgadzam się, że te badania hiszpańskie to naciągana sprawa i na te  85/95 procent grafenu w fiolce to od razu zapaliła mi się czerwona lampka, że to bzdura. Dlaczego takie drastyczne przejaskrawienie ? wiadomo, ma być całkowite odrzucenie  grafenu jako składnika w fiolkach, no bo inni to zaraz wychwycą i wyśmieją i całkowicie wyeliminują, a z drugiej strony  już dostatecznie  grafen jest przebadany, chociażby przez polskich naukowców pod kątem medycznym od ok. dekady: może otaczać komórke nowotworową, odcinając ją od tlenu powodując obumarcie — świetnie, ale można też otoczyć pod innym kątem — zastsowanie medyczne -może śledzić co  się dzieje w organizmie – ściąga informacje ze śliny, potu , krwi … czy potrzeba jeszcze więcej? 
Ja odbieram w większości te informacje, co właściwe a co nie, przeważnie  intuicyjnie i jeśli moja intuicja nie wychwyci czerwonej lampki, nie szukam ,dalej … i to się najczęściej sprawdza … 🙂 

Moim zdaniem we fiolkach jest mRNA, grafen nie ważne pod jaką postacią (pewnie różną , gdyż ma wiele zastosowań jak pokazują chociażby powyższe linki tylko polskich naukowców, ale i potrzebna jest też  zdalna technologia (4/5G i dalsze, ale  dają już tylko jeszcze szybsze analizowanie w czasie rzeczywistym wszystkich parametrów organizmu, przy 4G już nas monitorowano i to bardzo perfekcyjnie, i nie tylko mózg jako sferę myśli, ale poprzez RNM, ale także pracę narządów wewnętrznych, a teraz przy plandemii to oficjalne, bezczelne informowanie, że wszystko już mają przygotowane i zaczyna się masowa produkcja cyfrowych pigułek o częstotliwości radiowej … zatwierdzona przez FDA już w 2017 r. bo testy trwały przez dekady, podobnie jak z  grafenem od ponad dekady.

Dr Diana —  uchwycone SEDNO wszystkich wątpliwości perfekcyjnie 🙂 piszą i będę pisać jeszcze więcej i jeszcze różniej, ale my musimy robić swoje i mieć duży dystans do tych ‘rewelacyjnych’ info i szukać sposobów jak te ustrojstwa eliminować z organizmu …

Diana Wojtkowiak: [koment o nawale opowieści prasowych i braku masowych badań przez niezależnych, zagubił mi się –PB]

PB: Okazuje się, że “hiszpańskie badania” grafenu w fiolce Pfizera to oszustwo, wygląda na pharmafijne. Dali się nabrać żanująco, bo fakty były łatwe do weryfikacji, m.in. prof. Chossudovsky i Mike Adams, chwaleni tu przez podsyłaczy materiałów.

PB: Niejasne z którą teorią. Mój artykulik dotyczy “badań” LaQuintaColumna (LQC), na której wóz jak zwykle oszołomsko wskoczyła Claire Edwards. Tacy guzik zgłębią, a na pewno zrobią info-mętlik publice propagandą, co dotąd pokazali na polu anty-5G i związku 5G z “covidem”. Mike Adams nie ma najlepszej reputacji w ocenie naukowych publikacji i dziedzin, do dziś kocha Trampka i wyznaje hasbarę “wirus z Wuhan”. Równie dobrze może być kontraktorem cointelpro.

Ci z LQC obiecałi na początku analizę 100 ampułek “wakcyny”, a wyników ni ma. Najpierw trza wykazać, że większościowo grafenowe scypionki wstrzykuje się powszechnie, a i bez tego grafen jest  obecny w scypionkach jako nano-rurka z nano-żelem mRNA. Pozostaje wykazać, że rurka użyta jest ostatecznie w dyskutowanym celu. 

Chyba już wszystko jasne , opracowano, zastosowano a teraz czekamy na efekty w skali macro — Niekoniecznie, stąd różnorodność partii scypionek do różnych experymentów w pełnej skali na ludziach. Modyfikacja człowieka na robota z nadajnikiem-odbiornikiem to marzenie psycholi tak stare, że grafen nie jest jedynym ani ostatecznym zastosowaniem. W angielskiej wersji artykuliku zebrałem z bloga tytuły odnośnie magnetycznych technologii i substancji rozpatrywanych/testowanych/stosowanych w sterowaniu człowiekiem. Na pewno nie padło ostatnie słowo na temat. Jest tam i to, co Pani cytuje i znacznie więcej, gdy włączyć poszlaki wymienione np. w paszkwilu na prof. Krawczyka.

Nagłaśniana szkoła myślenia i hi-techu wciska wersję elektromagnetyczną sygnałów. Dzięki Dr Dianie wiemy, że zasadniczym nośnikiem informacji w naturalnym jak i w czorcim sterowaniu ustrojem człowieka (i całego Życia) są pola torsyjne, a może i inne tzw. subtelne. Uny wiedzą o wiele więcej, siedząc na wiedzy i zastosowaniach 20 do 40 lat zanim publika się dowie.
W tej chwili propagandowo lub rzeczywiście grafen dominuje zastosowania, o których mowa. A jak będzie w przyszłości?  Posmaku metalicznego sam doznałem: na Bałkanach w mieście zbombardowanym przedtem bronią uranową (dostałem takiej “grypy”że czym prędzej wyjechałem), drugi raz gdy opady radioaktywne z Fukuszimy dopadły Canadę. Więc nie zawsze metaliczny posmak świadczy o obecności grafenu. 
Grafen w scypionce, masce, pałeczce wymazowej nie znaczy, że każdy toto wchłonął, a jakoś LQC nie kwapi się analizować chemośladów na obecność grafenu. Na razie wiemy, że scypionki mają na celu:

  • Niszczyć zdrowie i życie bio-bronią mRNA, grafenem i co tam jeszcze byłoby w scypionkach. Wg danych NOP z USA, W. Brytanii, jewrounii, Izraela i kilku in.krajów, zgony poszczepienne od grudnia 2020 wynoszą tyle co w 20 – 30 poprzednich latach.
  • Nafaszerować ludzi obwodami i neuro-nano-elektroniką do sterowania? Ale czy w jakimś zakresie nie da się sterować poprzez 5G, lepiej niż propagandą pisaną czy gadaną… Ditto z posylaniem info o patogenie, na co człowiek reaguje jak na prawdziwą infekcję. 

Co jeszcze nam uny szykują? Obserwujmy bez stawiania na jednego “konia”. Bądźmy sceptyczni wobec niechlujnej czy bzdurnej nauki — to ostrzeżenie o słabym badaczu, a w najgorszym przypadku — o podłożonym szczurze hasbarnym. W najnowszych artach ze środowiska LCQ, znów sprzeczności i bzdety, opracowuję koment: https://piotrbein.net/2021/07/31/graphene-nanosheets-found-in-rainwater-how-cds-helps-reduce-magnetism-induced-by-graphene-oxide/

Prezes StopZET: Tak, ja się z tą teorią całkowicie zgadzam, a po tym artykule nie mam najmniejszych wątpliwości,że jesteśmy zagrafenowani od dawna i technologie jak 5G a nawet  już 4G dają możliwości powodowania dziwnych stanów psychofizycznych, bardzo dużo osób czasami w różnych rejonach odczuwało ten metaliczny posmak w ustach chociażby …. Z grafenem Eksperymentują od dawna niektóre firmy, i jak zwykle się mówi, że to tylko dla dobra ludzkości, ale nigdy to co dobre nie jest pozostawione samo sobie ,zawsze wykorzystuje to przemysł militarny. 

Tłumaczenie urywku z ww.artykułu:

“Jeśli brzmi to znajomo, to prawdopodobnie dlatego, że Moderna, twórca szczepionki przeciw covid mRNA, opisała swoją technologię jako „system operacyjny”, który można aktualizować i przeprogramowywać w dowolnym momencie. Na stronie INBRAIN Neuroelectronics firma tak się opisuje: Jesteśmy naukowcami, lekarzami, technikami i miłośnikami ludzkości, których misją jest budowanie interfejsów neuroelektronicznych do leczenia zaburzeń mózgu. Używamy GRAPHENE, najcieńszego materiału znanego człowiekowi do budowy nowej generacji interfejsów neuronowych do odbudowy mózgu, aby pomóc pacjentom na całym świecie.
To również uspokaja prof. A. Fasano, mówiąc: Grafen to kolejna wielka rzecz w materiałach bioinżynieryjnych, które są filarami dla następnej generacji elektroterapii w stale rosnącej dziedzinie neuromodulacji.

Firma podkreśla, że jej technologia jest w stanie „czytać” mózg danej osoby, wykrywać określone wzorce neurologiczne, a następnie kontrolować neurologię tej osoby w celu zmiany funkcji mózgu. 

Własnymi słowami: Nasze interfejsy grafen-mózg mają zdolność czytania z niespotykaną wcześniej rozdzielczością, a także wykrywanie biomarkerów specyficznych dla terapii i wyzwalanie wysoce ogniskowej adaptacyjnej neuromodulacji w celu zwiększenia wyników w spersonalizowanych terapiach neurologicznych.”

Chyba już wszystko jasne , opracowano, zastosowano a teraz czekamy na efekty w skali macro …

By piotrbein

https://piotrbein.net/about-me-o-mnie/